Ja to z jednej strony jestem gaduła, ale bardzo lubię też słuchać, więc na pewno się dogadamy. To już tylko ciut ponad dwa tygodnie. Chciałabym, żeby chociaż jakieś cebulki wychyliły łebki.
Patrzyłam przed chwilą na taką dłuższą prognozę pogody. Dotychczas (śledzę od połowy stycznia) z grubsza się zgadza. Zapowiadają znaczne ochłodzenie na weekend najbliższy (u nas do -10 w nocy, a na południu i wschodzie do -14), a od poniedziałku już tylko -2, -3 w nocy i coraz cieplej z dnia na dzień. Na początku marca już bez nocnych przymrozków i do +7 stopni

Całkiem optymistycznie to wygląda. I tak już jest fajnie, że dzień tak długo trwa.
Geniu, korzystając jeszcze z tego, że nie jesteś jeszcze zajęta w ogrodzie zapytam. Jeśli kupiłabym sobie teraz cannę, to jak miałabym ją traktować?
A wybierasz się może do OBI w najbliższych dniach? Ktoś pisał, że w innych miastach są miniaturowe różyczi. Jeśli byś była, zobacz proszę. Może zresztą ja będę, to w razie czego ja Ci dam znać
