
Halinko sama się zdziwiłam ta ilością paków, muszę je policzyć

Kamilo ciekawi mnie czy nowy pędzik u Philadelphi będzie miała też taki ogrom pąków jak te które kończą kwitnienie.Właśnie ten kolor u Dorito. mnie urzekł, szkoda tylko ze mam dwa takie same i akurat oba kwitną w tym samym czasie,

A co do wczasowiczów, to się uśmiałam, a tak faktycznie to mam dla nich pensjonat tylko za mało słońca było i przeniosłam w tym roku w nowe miejsce, muszę coś wykombinować i podwiesić
Beatko dziękuję, ostatnio trochę mało czasu, dawno do Ciebie nie zaglądałam , muszę nadrobić

Mambo u Ciebie też mam zaległości. Fajnie jak wypuszczaja po dwa pędy jest szansa na dłuuugie kwitnienie.
Chyba większość botanicznych ma kwiatki bardziej delikatne kwiatki.
Wczoraj podejrzałam coś maleńkiego na lueddemannianie, mam wieeeelką nadzieje że to zaczątek pędu.Teraz co kilka dni będę podglądać co to faktycznie jest. Ale byłabym szczęśliwa. ;:26