Początki madziarynki - czyli jak z chaszczy zrobić ogród

[madziarynka]

Pewnie, że pokażę zdjęcia. Wczoraj przygotowywaliśmy resztę powierzchni pod trawnik i malowaliśmy kratki. Jest to dość uciążliwa praca, bo kratki mają dużo zakątków i załamań i ciężko wszędzie dotrzeć pędzelkiem więc trzeba się uzbroić w żelazną cierpliwość. Reszta altany jeszcze niepomalowana. Pogoda zmienia się co raz i często jest wilgotno, a to nie sprzyja malowaniu. Poza tym tata docina jakieś listwy, lecą wióry, które mogłyby się poprzyklejać do świeżej farby. Altana dostała nowe listwy maskujące, które zostawię chyba w kolorze drewna.



Od sąsiadki dostałam barwinek, a korzenie pod świerkiem składuję na ognisko...

[nigella]

Jestem w szoku!!! Mała! Chyba zdecydowałaś się na Wersal?
Ale świetna robota! Nie wyjdę z podziwu dopóki nie zobaczę! A plan nasadzeń?

[dez_old1]

Magduś też jestem pod wrażeniem
Pracowita jesteś jak mróweczka

[Anna11]

Madziu przypadkiem nie robisz pola golfowego? Nieźle się prezentuje co planujesz oprócz posiania trawki?

[jolami]

O kurcze Ale pieknie przygoowany teren pod trawkę...No no pełen profesjonalizm..
Pobojowisko rzeczywiście masz i widzę, że ochoczo na nim walczysz! Ja miałam identyczne i z perspektywy czasu powiem, że nie zazdroszczę Ci tej pracy chociaż wiem jaka czeka Cię satysfakcja Powodzenia..

[madziarynka]

Ogłaszam powszechnie, iż trawa właśnie została posiana. Jest to zasługa zespołowa, czyli z wielką pomocą moich najbliższych. Sama nie dałabym rady. wałek do trawy by mnie raczej przygniótł. Siałam siewniczkiem, mam grabiła i rozrzucała torf, brat wałował, więc czysta kooperacja. Teraz tylko podlewać i patrzeć czy rośnie. Niech wyrasta i już.
Tymczasem zakwitła jedna z odnalezionych w trawie róż rabatowych. Ma dość oryginalne wybarwienie i przepięknie pachnie.




Pytałyście o dalsze plany, a tu planu brak. A prawdę rzekłszy plany się rodzą ale powoli. Jest w planach murek, od strony południowej, który ma uformować mały taras ziemny. Na tym tarasiku planuję posadzić jakieś krzewy, róże, hortensję. Poziomki mają zostać przesadzone na skarpę za domkiem. zastanawiam się nad utworzeniem nowej ścieżki wejściowej o trochę bardziej wkomponowanych w naturę kształtach. Wiązałoby się t ze skuciem starej betonowej. Przy formowaniu nowej ścieżki może pojawić się problem z różnicą terenu. Reszta terenu będzie wyrównywana i przygotowywana pod trawnik. trzeba wytyczyć rabaty. Nic tylko siąść i planować, planować, planować.

Nigello! zapraszam do mnie potrzebuję pomocy przy planie nasadzeń.
Do wersalu to tu jeszcze trochę brakuje, szczególnie jak wpadłam w pole z walcem i zryłam niechcący. Wczoraj przechodziła kolo mojej działki jedna z sąsiadek i mówi tak równacie, równacie, a potem i tak przyjdzie krecik i wyrówna po swojemu.

Jolu! Doprawdy walczę i to już trochę ostatkiem sił.Chyba potrzebuję małego wypadu. Na szczęście rodzina mnie mobilizuje, bo tak sama z siebie to zapewne dawno bym uciekła.

Agnieszko! Do mróweczki to mi jeszcze brakuje... za to mrówki to sobie zrobiły autostradę w miejscu wysiania trawki. Pewnie już moje nasionka magazynują.

Aniu! pola golfowego to chwilowo nie planuję, bo byłby problem z tym, ze piłeczka ucieka do sąsiada. A planować trzeba. Może ktoś mi podpowie właśnie jak zaplanować ścieżkę wejściową żeby było fajnie...

[dez_old1]

Madziu Ty to normalnie jak archeolog znajdujesz róże w trawie

[madziarynka]

Agnieszko! Wolę znajdować róże niż szkła, stare sandały czy gwoździe i kawałki wykładziny.

Tymczasem przyjechał dziś do nie gruz i cement na murek kolo domku. Oczywiście w murka się cieszę. Jak tylko fundament do murka został wykopany stwierdziłam, że owszem fajny, ale nie w tym miejscu. Budowniczy murka trochę się zdenerwował i spuścił nos na kwintę, ale zawzięcie kopie dalej...

[dez_old1]

No co ja się dowiaduję Ty to normalnie jak nadzór budowlany

[madziarynka]

Tak jakoś wyszło, ale to niechcący zupełnie.

[madziarynka]

Tymczasem poszerzony murek powoli rośnie i zapełnia się zaprawą i gruzem. Aż dziw ile tego wszystkiego potrzeba, co raz potrzeba dokupić materiału i działka zamienia się w plac składu piasku i gruzu.


Na szczęście druga jej część już niedługo będzie porastała trawką. Teren został skopany do alejki i teraz jest grabiony.



Próbowałam dziś ukorzenić żywopłot ligustrowy. Może coś z tego wyjdzie, a jeśli nie to dramatu nie będzie.



Tymczasem w przedszkolu rosną sobie małe bukszpaniki pozyskane od sąsiada. Sąsiad jest z tych starszych ogrodników, który potrafi wszystko błyskawicznie ukorzenić. Podarował mi również gałązki thui i cyprysików do ukorzenienia.



Kwitną sobie liliowce, odwiedził mnie też motylek.



Szukam miejsca na swoje róże. Na razie prezentują się ładnie w doniczkach, chociaż troszkę im ciasno.

Barock



Charles Austin




Choco Pichione




Jak nic potrzebny i plan od zaraz.

[dez_old1]

No Magduś ja myślę że Ty plan to już w główce posiadasz i powolutku (a raczej szybciutko) go realizujesz
No a takich sąsiadów to pozazdrościć

[Beatrice]

Madziu, często Ciebie odwiedzam i podziwiam niesamowite tempo prac. Nie zawsze komentuję, ale to przecież takie nieważne (ha, i tu zagadka, kto ma ten wpis w swojej stopce ?). Ligustry z powodzeniem ukorzeniałam w szklance ze zwykłą kranówką, ciekawa jestem czy Twoje się przyjmą od razu w glebie. Aha, i jeszcze coś-pozdrowionka dla mojej rodzinki z Twojej okolicy, a nuż się znacie?

[nigella]

To ja się piszę na ten plan, zapraszasz? Róże pięknie zakwitły!!! Niezłe okazy jak na początek
Rozbudową jestem zdumiona...sama chyba wszystkiego nie przewidziałaś? Ale dobrze, solidnie zrobione, solidnie
posłuży Motylka uchwyciłaś fachowo

[jolami]

Madziarynko! Oj będzie ładnie u Ciebie Uroku dodaje to, że masz na działce duże drzewa i krzaczory..w przciwieństwie do mnie ,....bo u mnie łyso i jakoś nie mam dobrego planu gdzie posadzić krzewy i tuje....