A ten tu niżej to mój ulubieniec.
Tak postraszyłaś tym rokiem oczekiwania, że mojej 'Nefretete' dokupiłam córeczkęArt pisze: ...Po ponad roku oczekiwania zakwitł falenopsis, którego mam w avatarze. Ma niesamowity nasycony kolor:


Tak postraszyłaś tym rokiem oczekiwania, że mojej 'Nefretete' dokupiłam córeczkęArt pisze: ...Po ponad roku oczekiwania zakwitł falenopsis, którego mam w avatarze. Ma niesamowity nasycony kolor:
Dusia, ja tez do podłoża z kory u Phal. 'bellina' dodałam kępki sphagnum. Ono ładnie zatrzymuje wilgoć.
Jeśli pęd przeżyje moją urlopową nieobecnść, to kwiatuszki na pewno pokażę
ja o mojej bellinie nie mogę powiedzieć, że ma bardzo rozbudowany system korzeniowy. jest taki średni. puszcza trochę nowych korzeni, ale one rosną jakoś niemrawo, mają może ok. 1 cm długości. ma może z 7 tych korzonków. listek rośnie mu ładny, już jest większy od poprzedniego (poprzedni był niezbyt duży, bo to był jego pierwszy listek u mnie). w orchidarium na pewno byłoby jej lepiej, ale nie mam nawet zwykłego akwarium, w którym mogłabym trzymać botaniczne, więc musi być na parapecie.Dusia, nie wiem, w jakim stanie Twoja Bellina ma korzenie ?
Moja po przesadzeniu do powyższego podłoża pięknie rozbudowała system korzeniowy
a potem zabrała się za pęd. To samo obserwowałam u Masdevalli - najpierw zdrowe korzenie
potem kwiaty.
Ale zaprzeczeniem tych obserwacji jest pewien reanimowany przeze mnie falenopsis
(pokazany w wątku o Asahi SL), który ledwo co utworzył małe korzonki i od razu zabrał się za tworzenie pędu...
Trzeba więc zawsze mieć nadzieję na kwitnienie