Erazm pisze:Chyba palę ostatnio więcej czyli ponad 20 papierosów na dobę.
![;:110](./images/smiles/ic_sad.gif)
Muszę się trochę opanować z tym paleniem, bo zdrowie idzie z dymem. Najwięcej rano przy komputerze.
Erazmie - myślę, że nie palisz tych papierosów przy swoich ukochanych wnuczkach lub innych osobach niepalących. A nawet jeśli palisz na dworze i zaraz po wypaleniu wejdziesz do pomieszczenia gdzie są dzieci - wniesiesz ze sobą jeszcze masę tego świństwa, które przez jakiś czas będziesz wydychał. Pamiętaj, że dzieci wdychające dym z papierosów też się od niego uzależniają - i potem coś je tak ciągnie do paczuszki, którą np. położył dziadziuś na stole.
![;:42](./images/smiles/smile008.gif)
.
Jeśli już ktoś pali to niech nie robi tego przy innych - szczególnie dzieciach. A wiem, że masę rodziców, szczególnie młodych kopci przy swoich pociechach. Moja Ciocia, która paliła nałogowo przez ponad 30 lat rzuciła od razu, gdy zdrowie zaczęło szwankować poważnie. Teraz jest schorowana, znerwicowana a najbardziej się boi ponownej konieczności założenia "rury" do oddychania w okolice przełyku (chybo to intubacja???). A oto Jej słowa: " mogłam sobie palić 5 -7 lat, ale dlaczego paliłam aż tak długo". Pozdrawiam Zosia
Elizo - będę Cię wspierała w walce z tym nałogiem.