Maryno- bardzo dziękuję za przemiłe słowa. Cieszą tym bardziej, że pochodzą od osoby, która sama ma przeciekawe okazy w swoim ogrodzie ; a tak, tak- byłam w Twoim ogrodzie i z przyjemnością tam jeszcze wrócę nie raz
Izo- życzę Ci, żeby Twoje egzemplarze ORANGE MARMELADE FOX też się od siebie różniły ( pal licho czystośc rasową; pewnie, rozmnażane generatywnie , różnią się od siebie cudownie

Elżbieto- witaj w moim ogrodzie
Gochno- witam Cię serdecznie
Gleba w moim ogrodzie jest bardzo nieurodzajna; ciągle kupuję torf, obornik granulowany i tym podobne polepszacze. Gdy zaczynałam, własnymi rękami wkopałam sześć ton obornika ale już po nim nie ma śladu. Mazowieckie piaski, trochę gliny po budowie domu i to wszystko. Dla host, paproci, irysów syberyjskich i japońskich musiałam zbudować specjalne stanowiska wyłożone głęboko plandeką , dzięki czemu wilgoć utrzymuje się na właściwym poziomie; w ciągu kwietniowo-majowej suszy, wielokrotnie uzupełniałam tam zapas wody. Właśnie z piwoniami i różami ( oba gatunki baaardzo żarłoczne )mam sporo zachodu- ciągle muszę je "dokarmiać".
Byłam u Ciebie w ogrodzie i też jestem zachwycona














