Chyba raczej nie będę ryzykować drugim sposobem, to dośc kapryśne rośłine z tego co wyczytałam na forum. Jak mi zmarnieją po połączeniu 2-3 ms. zadzonki to nie będziemi tak żal jakby miały odrazu słabe wyrosnąć i potem nie spać po nocach i w nerwice wpadać, że źle jest wysadziłam i popełniłam bład

Jeśli piszesz zę półroczne już są praktycznie zderwniałe to faktycznie najbardziej optymalny czas by je ze sobą posplatać... no cóż... Mam nadzieje, że za ok. 4 ms. będę juz mogła pochwalić się czy przeżyly experyment i jak go zniosły
A co do Ficusa Benjamina to powiem tak: 3 letnie ficusy (4 pnie) obwiązałam rafią pł roku temu- nawet się nie skleiły swoją "żywicą"...powątpiewam czy coś z tego wyjdzie. Natomiast 1,5 ms. temu ukorzeniłam z tych ficusów 10 sadzonek. Mają teraz 2 ms, i jak na razie są jedynie obwiązane gumką-recepturką. Bałam się tak świerze sadzonki obwiązywać rafią a tymbardziej drutować. Zależalo mi bardziej by korzenie się pozrastały a sadzonki przywykły do bliskiego sąsiedztwa ( z doświadczenia wiem, ze benjaminki także potrafią mieć niezłe fochy). Jeśli wszystko będzie ok- a zobserwacji wynika, że raczej tak, wtedy poczekam aż odrobinkę podrosną i już złacze wszystkie 10 rafią.
Wiem, że to nie temat o bejaminkach, ale odpowiadam apropos Twojego wczesniejszego postu. Przypuszczam, że u tak mlodych ficusów proces zrastania się będzie przebiegal łatwiej niż u delonix. Troche sie obawiam tych drzewek po przeczytaniu całego wątku :