Mag Twoje słowa to miód na moje serce, bo nie nadążam z wyrywaniem chwastów, ale przy mojej lekkiej glebie lepsze to niż step z ubiegłych lat.Świętowałam którąś tam rocznicę matury. Spotkaliśmy się po raz pierwszy od wielu lat i mimo obaw okazało się, że nadal jesteśmy sobie bliscy.
Bernadetko piwniczka dodaje uroku starym siedliskom, w tym roku muszę wyremontować w niej drewniane schodki, bo ktoś w końcu skręci sobie kark. Mam również zamiar przechować w niej przez zimę karpy dalii, bo kolekcja się rozrasta.
Dorociu staram się nie zmieniać stylu, bo do tego miejsca inny nie pasuje. Oczywiście nie zawsze to wychodzi. Tulipanki kupiłam jesienią ubiegłego roku w Agrocentrum. Liliokształtne i strzępiaste to moje ulubione.
Azalia bezimienna, muszę porównać z podaną przez Ciebie odmianą
Minismoku Twoje zdanie o NATURALNYCH ogrodach chyba stanie się moim motto. Miejscami mój ogród jest MOCNO naturalny i trawa sięga mi do pasa

Sentymenty opisane wyżej

Agnes Smocyca straszy, że z drobinki może wyrosnąć 2 m wielkolud

Ostróżka ma odcień błękitu, który bardzo lubię
Pozdrawiam Dorota