I dość sporą kolekcję ich masz
Moje hoje - AnaKa
- Andziax007
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 10079
 - Od: 20 gru 2008, o 08:18
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
 - Kontakt:
 
- karolaipiotr
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 1695
 - Od: 5 lut 2009, o 20:29
 - Lokalizacja: Malbork
 
- anoli
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7839
 - Od: 3 lis 2007, o 16:26
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Witaj! W hojach zakochana jestem od dziecka, a raczej w carnosie. Wielbię je raczej platonicznie, muszę przyznać, że gdybym przed kompem nie siedziała, to bym padła. Perełki. Liska - to moje największe hojowe marzenie. Ahhh. Chyba będę częstym gościem, tylko najpierw załatwię sobie coś na nerwy  
			
			
									
						
							Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
			
						- Zgredo
 - -Moderator Forum-.

 - Posty: 1289
 - Od: 1 maja 2008, o 15:42
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Gdańsk
 
nawet nie widziałam, że tak różnorodne liście bywają w kształtach - a myślałam, że naoglądałam się już wiele tu na forum 
Ta ostatnia bardzo mi do gustu przypadła
			
			
									
						
							Ta ostatnia bardzo mi do gustu przypadła
"Wysoko mnie ceni - mówisz? Wiem, zażądałby więcej niż 30 srebrników"
Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
			
						Moje... wszystko
Czy wolność oznacza anarchię?
- anoli
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 7839
 - Od: 3 lis 2007, o 16:26
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Warszawa
 
One bardzo wciągają - szczególnie przez różnorodność i fascynujące kwiaty. Mam nadzieję, że za kilka-kilkanaście lat będą mnie cieszyć własne różnorodności  
 Najbardziej chyba podobają mi się różniste odmiany carnosy  
			
			
									
						
							Wątki Zapraszam serdecznie Ilona
			
						- 2iza
 - 1000p

 - Posty: 2368
 - Od: 15 mar 2009, o 13:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mszanowo (warmińsko-mazurskie)
 
Tak a propos to ja chyba też wyssałam hojobę z mlekiem matki hehe tylko ,że moja mama miała kilka wielkich okazów tricolorki (zwykłą też posiadała ),ale tarczniki wszystko jej załatwiły jak ja byłam mała 
  Teraz od nowa zaczyna zabawę z hojkami obie sobie wkręciłyśmy hopla  
 
Patrząc na Twoje cuda w brzuchu mam motylki ,chyba się jeszcze raz w hojach zakochałam
  
			
			
									
						
										
						Patrząc na Twoje cuda w brzuchu mam motylki ,chyba się jeszcze raz w hojach zakochałam
- 2iza
 - 1000p

 - Posty: 2368
 - Od: 15 mar 2009, o 13:27
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Mszanowo (warmińsko-mazurskie)
 
Też mi się podoba ta miłość tym bardziej ,że jak na razie maluchy się odwdzięczają szybkim ukorzenianiem i wzrostem. Tylko jedną sadzonkę straciłam 
  
 I najlepsze jest to ,że bardzo dużą radość sprawia mi hodowla hoi od malutkiej sadzoneczki . To takie fajne uczucie jak pojawia się pierwszy korzonek ,albo listek . No i zawsze jest ten dreszczyk emocji ,że jednak chociaż dbasz jak możesz to zawsze może pójść coś nie tak i stracisz swoją wymarzoną gałązkę 
			
			
									
						
										
						
 
		
