Gosiu Gorzato 
Piwonie "rozcapierzone" faktycznie to już nie to ..
Ta Bowl of Beauty taka trochę pierzasta w środku? To moje takie nie są ,może to Sorbet ...(ale smakowita nazwa....
) Chyba rzeczywiście muszę zapytać w wątku piwoniowym....
Ze zdjęciami będę nadal monotematyczna
czyli
Piwonie z dzisiaj (jeszcze tylko kilka dni i przestanę
) :
Hortensja kupiona wiosną z pąkami -na etykiecie kwiaty są fioletowe....Jakoś nie chce mi sie wierzyć ,że do tego dojdzie.
Po prawej liść
krzewuszki -podobno odmiana Candida,ale nie jest to pewne...
Moniu i Dominiko -może teraz będzie łatwiej ją ocenić?
Działka od frontu - przybył w końcu inny kolor
,juz nie tylko fioletowy ...Ten obrazek to jest takie moje ostatnie spojrzenie , jak już jadę do domu...
A to zestawienie przodka i ..tyłu .
Tył jest ,delikatnie mówiąc..romantyczny i dziki .Widać konstrukcję starej szklarni ,sypią się z niej szyby i przerabiamy ją na ..pergolę
Pięknie ja obrasta
wiciokrzew ,a u jego "podnóża"
bodziszeki irysy . Dalej widać chaszcze do kolan ,za których to przyczyną wiozłam dziś na szycie rany ciętej mojego męża
Chaszcze kosił kosą (kosiarka tego nie wezmie) ,a czasem kosę trzeba naostrzyć.
"Miastowy" po prostu .
Cudnie pachnące
gozdziki i kwitnący
nachyłek . Zapach gozdzików czuje się w całym ogródku!
Znalazłam też dziko wysianą
naparstnicę (taka chudzina ) i posadziłam ją przy piwoniach:
A to hortensja, zdaje się :piłkowana. Coś dzieje się z jej liśćmi na czubku
Może wiecie co?
Magda.
