Wiele nowości u Ciebie Aniu.Rok temu zaczynałaś swoja przygodę a tu taka niespodzianka,wszystko rosnie jak na drożdżach..Twoja hoja campakta którą dostałam od Ciebie nareszcie puściła nowy listki.Zrobię fotkę to wstawię u siebie.Ciekawa jestem jak sie ma siundaville.Moja z przed dwóch lat i szczepka z ubiegłego roku nie myślą o kwitnieniu
Maranta jest bardzo miła dla Ciebie - to pewnie w podzięce że wyciągnęłaś biedulkę z tego okropnego sklepu gdzie stała zabiedzona Mi jej kwiatuszki też się podobają bo są bardzo delikatne choć zapachu niestety nie wyczułam.
Aura jakoś w tym roku nie sprzyja, ale balkonik i tak masz śliczny, o doniczkowych nie wspominając. Dlaczego wszyscy na te biedactwa mówią śmierdziuchy
oj ile fajnych maluchów .Bluszczyk na 2-gim zdjęciu świetny i to łaciate z 5 zdjęcia bardzo mi się podoba.A u mnie aksamitki w skrzyneczkach w ogóle nie chciały rosnąć ,jak wysadziłam na działeczkę ,to odrazu ruszyły i świetnie kwitną ...może i śmierdzą ,ale fajne jest to ,że praktycznie nie ma 2 takich samych kwiatków
Basiu - na zimę chyba przyjdą do domku... Anolko - dla mnie to od dziecka były śmierdziuszki i chyba już tak zostanie - ja straaasznie lubię ten ich zapaszek ewasz to ciapate to Scindapus pictus wreszcie go mam (dzięki Madzia!)
a bluszczykowi zmieniłam miejsce - zobaczymy jak to zniesie....