Mój ogródek - chatte - cz.6
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Ewelina
- Przyjaciel Forum
- Posty: 7484
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Dziewczyny , mojej suni też zdarzały się kleszcze ... Testowałam obróżki polskie , niemieckie i różne płyny - z mizernym skutkiem.A trudno odizolować się od kleszczy, mieszkamy wśród sosen , a naokoło nas są lasy ,po których często spacerujemy. Jednak kilka lat temu zaczęłam aplikować jej FRONTLINE® i po kłopocieFleur 78 pisze:Izuniu, bo kleszcza NIE WOLNO wyrywać! Trzeba go WYKRĘCAĆ (jak żarówkę)!!! Wychodzi wtedy sam, bez wysiłku, bez bólu, razem z łebkiem i nie zgniatasz go dzięki czemu mniej (albo zero) toksyn dostaje się do krwi. Dlatego właśnie te haczyki sa takie genialne!chatte pisze: Jak chodzi o usuwanie kleszczy kotom, zawsze robiłam to palcami i doszłam do pewnej wprawy ;)
Gorzej, jak się przyczepi czasem do człowieka![]()
A kleszczy teraz zatrzęsienie wszędzie: i w Polsce i we Francji! Ja Dinusiowi na okrągło wyciągam, Bobik na szczęście nie lubi chodzić po krzakach, bawi się głównie na terenach otwartych. Jak wiadomo dla psa złapanie kleszcza może być znacznie bardziej niebezpieczne niż dla kota... Znam dwa, które o mało nie zakończyły żywota...

- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Alutka, nabrałam już takiej wprawy, ze bardzo rzadko zdarza się, zebym urwała kleszczowi mgłowę i tylko wtedy, kiedy siedzi w miejscu, gdzie trudno go złapać. Nigdy nie zgniotłam żadnego. Ale nie wiedziałam, ze trzeba wykręcać
Teraz już będę wiedziała
Bogusiu, dziękuję! Ja też zamierzam u niego jeszcze kupić, bo tak ładnych i zdrowych to chyba nigdzie indziej kupić nie można
Gabi, Grażynka tak mówi, zeby mnie pocieszyć, bo moje sadzonki "goździkowej" sie nie przyjęły, a Grazynce się przyjęły.
Constance po tych deszczach nie jest tak piękna, jak potrafi być przy słonecznej pogodzie. I słabiej pachnie ...
Hanuś, z żółcią to moja raczej nie ma nic wspólnego, prócz nazwy, którą miała na etykiecie
Oglądałam zdjęcia w HMF i nie wiem
Wydaje mi się jakby moja miała więcej płatków, za to bardziej szmaciastych. No i tam pisza, ze ma mocny zapach a moja ma zapach ledwie wyczuwalny - jak wsadzic nos w kwiat ( inaczej nie ma żadnego zapachu).
Ewelino, "Frontline" to te pipetki o których pisała Fleur?
Jolllluś, jężeli uważasz, że mógł się ukorzenić, to odkop delikatnie jedną sadzonkę i sprawdź czy i jakie ma korzenie. Jeżeli nie ma albo ma malutkie to zostaw.
Ja bym tych sadzonek nie tuszała do jesieni, a wąsy jak za długie, to bym obcięła ;)


Bogusiu, dziękuję! Ja też zamierzam u niego jeszcze kupić, bo tak ładnych i zdrowych to chyba nigdzie indziej kupić nie można

Gabi, Grażynka tak mówi, zeby mnie pocieszyć, bo moje sadzonki "goździkowej" sie nie przyjęły, a Grazynce się przyjęły.
Constance po tych deszczach nie jest tak piękna, jak potrafi być przy słonecznej pogodzie. I słabiej pachnie ...
Hanuś, z żółcią to moja raczej nie ma nic wspólnego, prócz nazwy, którą miała na etykiecie

Oglądałam zdjęcia w HMF i nie wiem

Ewelino, "Frontline" to te pipetki o których pisała Fleur?
Jolllluś, jężeli uważasz, że mógł się ukorzenić, to odkop delikatnie jedną sadzonkę i sprawdź czy i jakie ma korzenie. Jeżeli nie ma albo ma malutkie to zostaw.
Ja bym tych sadzonek nie tuszała do jesieni, a wąsy jak za długie, to bym obcięła ;)

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Ewelina pisze:
Dziewczyny , mojej suni też zdarzały się kleszcze ... Testowałam obróżki polskie , niemieckie i różne płyny - z mizernym skutkiem.A trudno odizolować się od kleszczy, mieszkamy wśród sosen , a naokoło nas są lasy ,po których często spacerujemy. Jednak kilka lat temu zaczęłam aplikować jej FRONTLINE® i po kłopocieDziała na kleszcze przez 4-5 tygodni.Od późnej wiosny do jesieni aplikuję na skórę u nasady ogona i na karku . Naprawdę działa.
Hi, hi...
Fleur 78 pisze:Nie mam dużego doświadczenia z obrożą przeciwpchelną, ale słyszałam, że jest najbardziej skuteczna, gdy pies/kot ma krótką sierść. Właśnie kupiłam dla Bobika, więc wypróbuję jak skończy działać pipetka (wychodzi znacznie taniej!). Dino ma dosyć długą i gęstą sierść. Pipetka, to taka maleńka tubeczka zawierająca płyn, który wciera się w skórę , na karku zwierzaczka ( tak, żeby nie mógł polizać!) jest skuteczna przeciwko pchłom, wszom i kleszczom a w przypadku kotów, równocześnie je odrobacza. Działa przez miesiąc. Na pierwszym zdjęciu, te których używałam do tej pory.(...)
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Izuniu, ja tylko powtarzam, sama niedawno się o tym dowiedziałam...chatte pisze:Alutka, nabrałam już takiej wprawy, ze bardzo rzadko zdarza się, zebym urwała kleszczowi mgłowę i tylko wtedy, kiedy siedzi w miejscu, gdzie trudno go złapać. Nigdy nie zgniotłam żadnego. Ale nie wiedziałam, ze trzeba wykręcaćTeraz już będę wiedziała
![]()

(Biedaku, już masz pewnie dosyć tego robactwa w swoim wątku...



A teraz jak chcesz, żebym się zamknęła, zamieść zdjęcia oczka (temat zastępczy!

- Wisienka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4090
- Od: 9 lis 2006, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Strefa 6a
Nie wiedziałam, że masz tyle piwonii Izuniu!
I te pełne róże są piękne!
Specyfik do wcierania faktycznie jest skuteczny. Cóż z tego, jak mój Dinuś
dostał od tego uczulenia i musiałam wrócić do obroży, która faktycznie nie bardzo
zabezpiecza.
Mmmm... szczypiorek czosnkowy. To brzmi apetycznie.
I te pełne róże są piękne!

Specyfik do wcierania faktycznie jest skuteczny. Cóż z tego, jak mój Dinuś

dostał od tego uczulenia i musiałam wrócić do obroży, która faktycznie nie bardzo
zabezpiecza.

Mmmm... szczypiorek czosnkowy. To brzmi apetycznie.

Pozdrawiam serdecznie
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Kwiatuszku, Ewelino, pytałam moją panią wet. o te pipetki. U niej kosztuje jedna 13zł - działa 3 miesiące (o nazwę nie pytałam). Byłam też w sklepie zoologicznym i pytałam o obroże. Są po 18, 50zł bezzapachowe i po 14zł jakieś smierdzące
Z tego wynika, ze pipetki wychodza taniej, ale można je stosować tylko na zdrową skórę. Gabrylka muszę więc i tak najpierw wyleczyć.
A najtaniej jednak wychodzi preparat w spray'u, którego dotąd uzywałam. Kosztuje ok. 50zł, ale wystarcza na odpchlenie wszystkich kotów. Tylko po nim w dosyc krótkim czasie łapiuą pchły z powrotem
No, ale rzeczywiście dosyć juz o chorobach, pchłach i kleszczach!
Alutka, zdjęć oczka nie robię. Pisałam Ci juz, ze mi się nie podoba i unikam teraz takich zdjęć. Będzie nowe, ładniejsze - to bedę robic
Moze gdzieś tam wśród ogólnych zdjęć będzie widać trochę oczka ;)
ale to zupełnie przypadkiem
Ewo, cieszę się bardzo, ze rosliny doszły w dobrym stanie
Ruta taka jeszcze maleńka, że rzeczywiście dobrze jej zrobi, jak sobie bedzie mogła podrosnąć w doniczce. Ale czemu paczka pachnie obrożą przeciwpchłową?
Naprawdę nie wiem! Chyba, ze zapachy z tego wątku przedostały się do niej
Jollluś, tak zrób
Jesienią wykop jedną sadzonkę i sprawdź jak wygląda. Prawdopodobnie cała reszta będzie wyglądała podobnie 
Jadzieńko, piwonie mam tylko 3 - po 2 sztuki z każdej odmiany.
A mówiłam, ze przekonasz się do róż ;)
Biedny Dinuś, jak on sie ma?
Szczypiorek czosnkowy, to po mojemu zwykły szczypiorek
Nie masz?
Dlaczego nie mówiłaś? ...

A najtaniej jednak wychodzi preparat w spray'u, którego dotąd uzywałam. Kosztuje ok. 50zł, ale wystarcza na odpchlenie wszystkich kotów. Tylko po nim w dosyc krótkim czasie łapiuą pchły z powrotem

No, ale rzeczywiście dosyć juz o chorobach, pchłach i kleszczach!
Alutka, zdjęć oczka nie robię. Pisałam Ci juz, ze mi się nie podoba i unikam teraz takich zdjęć. Będzie nowe, ładniejsze - to bedę robic

ale to zupełnie przypadkiem

Ewo, cieszę się bardzo, ze rosliny doszły w dobrym stanie



Jollluś, tak zrób


Jadzieńko, piwonie mam tylko 3 - po 2 sztuki z każdej odmiany.
A mówiłam, ze przekonasz się do róż ;)
Biedny Dinuś, jak on sie ma?
Szczypiorek czosnkowy, to po mojemu zwykły szczypiorek

