grazynarosa22 pisze:Wiesiu-mam 7 clematisów.....
Hagley Hybrid-rośnie w zacienionym troszkę miejscu i pnie się(taki mam zamiar

) na cisa.
I na rabatce-Star of India
Westerplatte
Błękitny Anioł
Xerxes
Dr Ruppel...nie znalazłam o nim wiadomości...rośnie na razie w donicy.

Grażko Dr Ruppel należy do 2 grupy czyli wcześnie kwitnących. Duże kwiaty do 22 centymetrów nie bledną w
słońcu. Może wyrosnąć do 6 metrów. Przycinać co dru gi pęd na wiosnę na 30-40 cm by zgęścić krzak i pobudzić do
kwitnienia. Można go puścić by obrósł małe drzewko.
Pozostałe to
Star of India Grupa 3 późno kwitnąca
Błękitny Anioł Grupa 3 późno kwitnąca
Hagley Hybrid Grupa 3 późno kwitnąca
Westerplatte Grupa 2 wczesnie kwitnąca
Xerxes Grupa 2 wczesnie kwitnąca
Te z Grupy 3 późno kwitnącej należy przycinać na wiosnę na 2 albo 3 pączki od dołu od 30 do 100 cm maksymalnie.
Te z Grupy 2 wcześnie kwitnącej czyścimy tylko górę pędów na wiosnę albo wcale nie tniemy na wiosnę. Przycinamy
1/3 albo 1/4 pędów po kwitnieniu i to tylko pędy które już kwitły.
Pozdrowionka
dala pisze:Wiesiu, ja również z zainteresowaniem poczytałam sobie Twoje rady dotyczące pielęgnacji clematisów.
Niedawno podlałam je zozcieńczoną gnojóweczką z pokrzyw, nie bezpośrednio na korzenie, tylko tak, jak kiedyś pisałaś trochę dalej. Dobrze? Bo pierwszy raz wiosną nawiozłam je ptasim guano.
I mam do Ciebie wielką prośbę o identyfikację mojego jednego clematisa.
I jeszcze jedno - u mnie rośnie jeden stary "zwykły " jaśminowiec, pięknie pachnący i dokupiłam jeszcze malutki krzaczek o pełnych kwiatach.
Pozdrawiam serdecznie.
Daluś Bardzo dobrze podlałaś gnojóweczką.

Ja nie stosuję tej z pokrzyw bo nie mam pokrzyw w pobliżu.
Chyba żebym poszła na szagier do jakiegoś opuszczonego domu, ale jakby mnie złapali to nikt mi nie uwierzy
że przyszłam po pokrzywy
Podlewać trzeba 40 cm od korzeni i nigdy bezpośrednio na korzenie. Guano też bardzo lubią. Moje lepiej kwitną po
wiosennej dawce.
Twój piękny clematis przypomina mi 'Barbara Dibley' albo 'Gipsy Queen'. Może Gipsy ma bardziej ciemne kwiaty ale
zdjęcie nie zawsze oddaje prawdziwe kolory.
Dalu, cieszy mnie bardzo że posadziłaś jaśminowca i możesz teraz podjadać czeresienki na hamaku wdychając
zapach jaśminu ;:26
Uściski i milego popołudnia
Fleur 78 pisze:Z "okazji" deszczu, zrobiłam sobie taką nieco dłuższą przechadzkę po Twoim ogrodzie. Oczywiście po drodze natrafiłam na przecudnie pachnące jasnoniebieskie irysy...

No a przed chwilą zapachniało mi jaśminem...

Ja też mam oczywiscie jaśmin, jakże by inaczej! Mam dwa, tylko jeden w miejscu niewygodnym do wąchania... ale myślę że jak podrośnie, zrobi się "wygodniejszy"!
Twoje róże są imponujące! Zresztą nie tylko róże! A ten wielki mak jest niesamowity! Świetna relacja z Bagatelle. Jeszcze bardziej nie mogę się doczekać kiedy tam pojadę! Niestety pogoda w tej chwili zupełnie nieodpowiednia... Może w najbliższy week- end będzie lepiej... ? A nie wybierasz się do Giverny?
Różano- jaśminowo- słoneczne całuski

Alutku mój jaśminek też niewygodny do wąchania bo kwiaty ma baaaaaaaardzo wysoko. Ale wystarczy się
ustawić z wiatrem i nie potrzeba się wysilać ;:10
Dzięki za słowa uznania z buzi różanej królewny. Wybierz się koniecznie do Bagatelli jak tylko zrobi się ładniej.
na razie nie planowaliśmy wyprawy do Giverny bo rejestrujemy nowy samochód a to trochę trwa, no i muszę
jeszcze przekonać moje M a to trwa jeszcze dłużej
Buziątka dla różanego królewiątka
