Przepraszam, że rozdzielam moją "opowieść" na dwa posty ale obawiałam się, czy tyle zdjęć na raz prześle się bez problemu. Widzę, że tak i kontynuuję.
14. Nie pamiętam nazwy tego biedaka ale powiem Wam, że był objadany bardzo długo, zanim się połapałam i go opryskałam. Dopiero teraz rośnie, wcześniej umierał

.
15. Ostrokrzew i kalina - moje nowe nabytki /kalinka od razu podjadana i opryskana/.
16. Mój "sad"

, czyli: czereśnia /jakaś tam/, grusza klapsa, wisienka /też nieznany mi gatunek/, jabłonka złota reneta:
17. "Serduszkowiec" i dalia. Pierwsza roślinka ma się średnio - listki jej pożółkły i zastanawiam się, czy nie rośnie w zbyt słonecznym miejscu. Można ją przesadzić? Dalia rośnie ładnie, więc się jej nie czepiam /byle do jesieni/.
18. Złoty deszcz czyli forsycja i jakaś śliwa dziecięca czy cuś

. Obie mają się dobrze.
19. Moja niewielka wielka miłość

- różyczka pnąca, której przecudne kwiaty na zdjęciu ze sklepu mają być ciemnoróżowe. Póki co, po oprysku "antymszycowym" i bez ani jednego pączka

.
20. Jakaś roślinka, która ma być podobna do topinambura /nie mam pojęcia jak się nazywa/ i moje kolejne utrapienie - MAGNOLIA

. No kompletna porażka. Miała cudne pąki i kwiaty gdy ją kupiłam. Po posadzeniu opadły i od marca roślinka "stoi". Nie rośnie wcale. Zaczynam powoli tracić nadzieję, bo mam wrażenie że ona nie żyje:(((((((.
Wszystkie te roślinki i kilka innych posadziłam "tymi ręcami" w tym roku i powiem Wam, że jak widzę cudną roślinę w
dużej donicy, to uciekam. Kopanie dołów mnie troszeczkę odrzuca ostatnio

. Mam nadzieję, że do jesieni mi przejdzie, bo chcę jeszcze kupić brzoskwinię reliance, a wiosną nigdzie w okolicznych sklepach nie było tego drzewka.
Kochani, bardzo proszę o wskazówki i sugestie dotyczące uprawy tych moich biedaków co niektórych, a w szczególności o cudowne porady, jak pozbyć się z trawnika wszystkich tych chwaściorków. Pryskać or nie pryskać - oto jest pytanie!