Rozczochrany ogródek Stokrotki

Priam · Post » 28 maja 2009, o 21:16

Oj zobaczysz że to nie ostatni różanecznik w Twoim ogrodzie. Jak się zacznie to się chce mieć chociaż kilka kolorów- ja mam już 3 ;)

100krotka · Post » 29 maja 2009, o 08:10

Priam pisze:Oj zobaczysz że to nie ostatni różanecznik w Twoim ogrodzie. Jak się zacznie to się chce mieć chociaż kilka kolorów- ja mam już 3 ;)

Litości, ja już miejsca nie mam ;-)

marivsz · Post » 29 maja 2009, o 13:28

Witam, ogród śliczny, a jaki widok za oknem, piękne to nasze podkarpacie. Kosodrzewina kwitnie?

u mnie pojawiły się odrazu małe szyszki, chyba że coś przegapiłem...

100krotka · Post » 29 maja 2009, o 14:42

marivsz pisze:Witam, ogród śliczny, a jaki widok za oknem, piękne to nasze podkarpacie. Kosodrzewina kwitnie? u mnie pojawiły się odrazu małe szyszki, chyba że coś przegapiłem...

No, kwitnie

A jak zabójczo pachnie!

Na tym zdjeciu chyba dokładnie nie widać - po prostu przerosła ją kępka goździka pierzastego

marivsz · Post » 29 maja 2009, o 15:49

no popatrz, mnie to można wszystko wcisnąć

fajneeeee...

100krotka · Post » 29 maja 2009, o 21:27

marivsz pisze: no popatrz, mnie to można wszystko wcisnąć fajneeeee...

Żarty sobie Waćpan robisz

Ale w sumie, to ciekawe, jakbym to pokazała na Allegro, z jakimś takim hasłem typu "Hit! Nowość! Sosna kwitnąca na biało! Wszyscy sąsiedzi padną trupem z zazdrości! Licytujesz 5 szyszek w cenie wywoławczej 10 zł!"

żaża · Post » 29 maja 2009, o 23:20

Agnieszko TY nie masz miejsca??!! Ty to dopiero masz pole do popisu!! Tyyyyle miejsca. Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę tej przestrzeni. Ale wiem, przestrzeń to pojęcie względne ;). Ja już prowadzę negocjacje w sprawie zmniejszenia miejsca pod warzywa. Trawnika nie ruszam, bo groziłoby to wszystkim roślinom wyłamaniem przez bramkarza i napastników, wolę im nie wchodzić w drogę

A różanecznika to obsyp/obkop jeszcze ziemią do Rh i korą, zadomowi się, bo w zwykłej ziemi nie będzie przyrastał, tylko zmarnieje.

100krotka · Post » 30 maja 2009, o 09:16

Widzisz, ja nie mam bramkarzy i napastników, tylko eteryczne księżniczki, które głównie szaleją na takim oto kombajnie:

Obrazek

(zrobił toto mój mąż, jest świetne, ale jakby zobaczył, że wklejam to by się baaaardzo pogniewał, więc sza!)

Ale z tym miejscem, to wiesz jak jest.Niepozorne na razie drapaki za domem to: czereśnia, orzech, świerk pospolity, dereń jadalny, kalina Roseum, perukowiec, tawuła szara, pęcherznice, krzewuszki, hortensja bukietowa, kalina Compactum, trzmielina oskrzydlona, jakieś róże botaniczne, które mi przyniosła koleżanka, brzozy, leszczyny, wiśnia, śliwa, jabłoń, brzoskwinia, klon Ginnala, krzewy owocowe i tak dalej...na razie między nimi gwiżdże wiatr, ale za parę lat będzie tam gęsto.
Chociaż z podziwem patrzę na chusteczkowe ogrody niektórych dziewczyn - ile tam jeszcze można zmieścić!

100krotka · Post » 30 maja 2009, o 09:53

To mój pierwszy z wielkokwiatowych powojników - Matka Teresa, w towarzystwie - oczywiście - lwiej paszczy. Ta akurat lwia paszcza nic sobie nie robi z twierdzeń, że jest rośliną jednoroczną i trzeci już rok rośnie w tym samym miejscu (na pewno nie jest to samosiew - opuszcza sie ze starego korzenia, jest tylko przykrywana na zimę):

Obrazek

Ścieżka za dom - jeszcze trochę nieosłonięta:

Obrazek

Moje trytomy - wyhodowane z nasion, w tym roku naliczyłam pięć kwiatów, te są pierwsze:

Obrazek

100krotka · Post » 30 maja 2009, o 09:55

I jeszcze przywrotnik - taki skromny i niewymagający, wyjątkowo piękny po deszczu:

Obrazek

i czarnuszka - uwielbiam te jednoroczne i dwuletnie roślinki, które rozsiewają siepo calym ogrodzie i wyłażą w najmniej oczekiwanych miejscach:

Obrazek

Priam · Post » 30 maja 2009, o 16:58

Śliczna trytoma.

liska · Post » 31 maja 2009, o 14:48

Stokrotko jak rozumiem to trytomy w zeszłym roku siałaś?
hmmm ja też... ale moje są maleńkie

100krotka · Post » 31 maja 2009, o 18:35

liska pisze:Stokrotko jak rozumiem to trytomy w zeszłym roku siałaś?
hmmm ja też... ale moje są maleńkie

Oj, tak dobrze to nie ma - siałam dwa lata temu. Potem do ziemi, na zime wiązałam i kopczykowałam zgodnie z zasadami sztuki - i w zeszłym roku miałam jeden pąk, a w tym już pięć naliczyłam - tak że cierpliwości. Ona dopiero pokaże co potrafi

dez_old1 · Post » 31 maja 2009, o 18:38

A czy tą trytomie jakoś zabezpieczasz na zime?

100krotka · Post » 31 maja 2009, o 18:52

111agnieszka pisze:A czy tą trytomie jakoś zabezpieczasz na zime?

Tak, na wszelki wypadek robię tak, jak mówia doświadczeni - związuję liście (niezbyt mocno, żeby powietrze docierało) i obsypuję korą albo obkładam stroiszem. I tak na wiosnę jest dosć sporo liści, które trzeba oberwać, bo z zimowej wilgoci są chorutkie, ale roslince jak widzę to nie szkodzi.