Trawę wykopałam, miała zdrowe żywe korzenie, w związku z czym nie miałam serca jej wyrzucić, przesadziłam w inne miejsce na uboczu, kto wie? Może czeka mnie cud ogrodniczy?
W doniczki i po zahartowaniu może stać do przymrozków na dworze. Na zimę trzeba zabrać do pomieszczenia widnego o temp do10 st C. Zimą oszczędnie podlewać.
Mnie zachwyciły te trawy i znalazłam parę istotnych informacji na ich temat:
Trawa pampasowa - Cortaderia seloana.
Roślina tworzy kępy szorstkich, szaro-zielonych liści - do wys. ca 60 cm - o pięknym rysunku, pofalowanych i poskręcanych i już w tej fazie stanowi efektowny element dekoracyjny. Dlatego zaleca się sadzić ją w miejscach eksponowanych, na trawniku lub na tle drzew i krzewów, w pobliżu oczek wodnych jako tzw. soliter.
Stanowisko - oprócz dobrego wyeksponowania - powinno być słoneczne i zaciszne, nie znosi przewiewu. Sadzimy ją w pełnym słońcu na taką głębokość by nasada rośliny znajdowała się ponad powierzchnią gleby ( posadzona głębiej gnije ).
Kwitnie późnym latem, początkowo słabo, jednak w miarę rozrastania się coraz obficiej. Pędy wyrastają do około 2 m wysokości i w zależności od odmiany zakończone są wiechami białych, srebrzystych lub blado-różowych "kwiatów".
Oprócz tego powinnaś wiedzieć, że roślina ta jest rośliną dwupienną - na jednym okazie mogą być kwiaty męskie , a na innym żeńskie. Te piękne pióropusze, które tak podziwiamy, mają tylko osobniki żeńskie. Kupując sadzonki tych roślin w sklepie nigdy nie będziemy mieli pewności jaki osobnik nam się trafi a to z tej przyczyny, że trawy te rozmnażane są z siewu nasion, gdzie występują oba osobniki. Co innego gdy mamy możliwość pozyskania sadzonek z kwitnącej ( żeńskiej ) rośliny. Ta na sto procent zakwitnie o ile przedtem nie zginie, a zdarza się to bardzo często i to nie z powodu mrozu ( jest dosyć odporna na mróz ), ale z nadmiaru wilgoci w ziemi. Dlatego dobrze jest posadzić ją na wzniesieniu , lub na usypanym kopcu , dobrze zdrenowanym np żwirem. Zimą woda na takim wzniesieniu szybciej spływa , a gleba nie jest długo mokra. Podłoże pod pampasówkę powinno być przepuszczalne , próchnicze o stałej umiarkowanej wilgotności - nie powinno nigdy do końca wysychać i nie może być bardzo mokre.
Sposób zabezpieczenia na zimę:
późną jesienią, przed nastaniem mrozów i w suchy dzień związujemy liście w 2-3-ch miejscach w formie chochoła.
Wbijamy 3 paliki drewniane wokół kępy i do nich przytwierdzamy związaną trawę.
Następnie owijamy tę konstrukcję matą a ziemię wokół okrywamy do 30 cm suchymi liśćmi.
Całość zabezpieczamy płachtą folii chroniącą roślinę przed nadmiarem wilgoci, zostawiając "górę" otwartą, na którą należy położyć luźno "daszek" z folii. Musi on być tak uformowany, aby był dostęp powietrza, lecz uniemożliwione namoknięcie na skutek opadów deszczu lub śniegu. Można też z folii obwijającej chochoł utworzyć język, który narzucamy na otwór i przypinamy odpowiednio szpilkami. Dół folii leżący na liściach obciążamy kamieniami.
Wiosną w zależności od aury, w dniu bezdeszczowym zdejmujemy okrycie, obcinamy suche liście i usuwamy ściółkę.
W okresie do czerwca zasilamy 2 razy słabym roztworem nawozów mineralnych lub Vitahumem.
Najcenniejszą odmianą jest 'Sunningdale Silver' o wiechach srebrzystych, 'Weisserfeder' ma wiechy białe - a 'Rosea' - różowe.
Ta ostatnia odmiana jest trudna w uprawie, gdyż lubi przemarzać mimo zabezpieczenia; dlatego trzeba ja sadzić do dużych pojemników i na zimę przenosić do pomieszczeń zabezpieczonych przed mrozem.
Ja wam powiem, że ja swoje pampasy zostawiłem na zimę na polu, ale trzeba je dobrze zabezpieczyć bo moga nie doczekać wiosny.
ogródeczek storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
Trawa pampasowa nie rośnie w Polsce i pochodzi z ciepłej Argentyny.
Naukowcy to już dawno stwierdzili ,że u nas nie przeżywa POLSKICH ZIM.
Po co robić sobie problemy i bawić się w skomplikowane zabiegi zabezpieczania na zimę?
Posadzcie sobie miskanta i będzie wam rósł i rozmnażał się z zastraszającym tempie.
Ja zrezygnowałem po doświadczeniach kilku zimowych i opiniach naukowców z ogrodów botanicznych.
Sprzedawcy nasion trawy pampasowej w necie mają się dobrze. Oj! to Polska właśnie
He miskanty też są;) Wiesz a nic nie szkodzi żeby próbować, ile to roślin jest w Polsce które nie mają szans w naszym klimacie-> a jednak rosnął i zachwycają swoim pięknem. Mnie się udało przetrzymać przez zimę, a z zabezpieczaniem to przeciez nie problem, godzina roboty jesienią i wiosną. W tym roku spróbuje przechować kilka krzaków w inny sposób, zobaczymy która wersja lepsza.
ogródeczek storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "
stalewiak spróbuj ją podlać nawozem, to na pewno doda jej sily;)
A to moje pampsy sprzed tygodnia
ogródeczek storczyki
"Czasem człowiek sądzi, że ujrzał już dno ludzkiej głupoty, ale spotyka kogoś, dzięki komu dowiaduje się, że ta studnia jednak nie ma dna. "