Ogród OLI - na działce budowlanej cz.2

[Olusia]

Mój wątek został rozdzielony , aktualna jest część 2. Myślałam , że będziemy świętowali 100 stronkę a tu
sama nie mogłam trafić do swojego ogrodu.

[Olusia]

Może mi ktoś doradzi jak ufryzować tak wyrośniętą trzmielinę

[bogumila]

O kurcze ale okaz , jestem w szoku przecież to gigant , może Zenia coś Ci doradzi .

[Olusia]

Nie wiem co się stało ale przestały przychodzić powiadomienia.
Pogrzebałam coś z podpisem, zgubiłam część 1 wątku i moje znaczki.

[Grzesik]

Olu, a dlaczego chcesz fryzować trzmielinę, jest piękna Pnie się po czymś?

[ida74]

Olu jesteś tu Czy Cię znalazłam
Zostaw ją w spokoju jest ładna ,ta trzmielina.

[Olusia]

Dziękuję WAM , już wszystko dobrze.
Trzmielina jest przywiązywana do metalowego słupa.Pod ciężarem młodych przyrostów , sznurek pęka
i potem wszystkie gałęzie się rozsypują.
Teraz jest mocno obwiązany bo mężowi właził w winogrona które za nim rosną.

[mariasen]

Ola, świetna ta trzmielina.

[JolantaG]

OLU ,nie waż się ruszać tej trzmieliny ,jest bajeczna .

[x-T-s]

Olu

a ja w tym roku 8 takich sztuk wykopałam, dość miałam właśnie tych chudych cieńkich przyrostów, smutnie wyglądały.
Twoja jest wysoka to uformuj ją....a jak Ty masz pomysły

[Olusia]

Ale ogławiać to chyba mogę Już nie mam do czego jej przywiązywać

Teraz moje czosnki , jeszcze tylko czosnek Szuberta w pełni się nie rozwinął i taki pierzasty ,który posadziłam jesienią.

[BOzENA1542]

Ola
trzmielina super ;:10

[ida74]

Podetnij ją tam i ówdzie ,ale zostaw ją ORGINALNA
Właśnie czytam jeszcze książkę Rodziwiczówny Wrzos i ....

[Zenia]

Olu...troszkę za bardzo dałaś swojej trzmielinie rozrosnąć się jak chce, choć widzę że wszystkim się podoba. Ja tylko te trzmieliny pozostawiam samym sobie co chcę by służyły mi jako zasłona np ta.



Pozostałe trzmieliny...niestety formuję od małej, aby potem tak właśnie jak piszesz nie trzeba było podpór, sznurków itp. Ta oto trzmielina nie ma żadnej podpórki ani kawałka sznurka.



Co ci poradzić z twoją już pokażną trzmieliną. Mnie osobiście było by szkoda radykalnie ją przyciąć. Pozostawiła bym te sznurki...choć są denerwujące i zaczęła przycinać te najdłuższe pędy. To one najbardziej powodują to że się trzmielina rozłazi. Z czasem sama się zorientujesz co przyciąć co nie. Poproś męża aby w sam środek wbił mocny kołek do którego przymocujesz trzmielinę, a potem przycinaj od góry najwięcej idąc w dół coraz mniej. Nic innego chyba się nie wymyśli. A sznurki z czasem zarosną..nie będzie ich widać.

[Olusia]

Dzięki Zeniu ta trzmielina jest przywiązana do metalowego słupa.
Przed Wszystkimi Świętymi jest tak mocno przycięta i potem znowu odbija długie roczne przyrosty i znowu jest
przycięta i tak w kółko.