Jolusiu, jakie rarytaski

Przy Twoich storczykach to chwasty na polu
Grażko, dziękuję bardzo :P Ja ostatnio do marketów w ogóle nie jeżdżę - teraz "pociągają" mnie już tylko botaniki
Volcowitch, ja tam wolę nie ryzykować - w końcu taka mutacja to też jakaś ciekawostka na parapecie

A drugiego do pionu podniosłam za pomocą gumki, bo strasznie opadał po przesadzeniu. Nie wiem, czy to ma związek, ale wypuszcza korzenie do dołu...

Chyba, że go do sphagnum ciagnie
Agatko, no szkoda

A tak jako ciekawostkę powiem, że
phal. appendiculata, phal. gibbosa, phal. lobbii i phal. parishii należą razem do sekcji
Parishianae, więc mają podobne wymagania uprawowe

A tutaj możesz zobaczyć to maleństwo

:
KLIK. Prawda, że słodkie?

Tylko, że ogrooomnie drogie...

Na wystawie kosztowało 139zł, niekwitnące
Halinko, brawo dla Ciebie

Pierwszy krok do stania się szczęśliwą posiadaczką spełniony - teraz trzeba go tylko kupić, bo jak napisałaś "jeszcze go nie posiadasz"
Dusiu, dla mnie na przykład jest on ładny, a nawet bardzo

Zresztą, tak jak napisałaś, każdy ma inny gust i inne storczyki mu się podobają

Ja akurat ostatnio gustuję w "dorosłych maluchach" :P
Jeanne, serdecznie dziękuję

Z miniaturki mogę powiedzieć, że jestem dumna

Chyba jakoś prezenty zawsze rosną lepiej i ładniej, niż te własnoręcznie zakupione ;:165
Grazynko, oj, ciekawa jestem, co to za kwiatek był...

No bo chyba nie storczyk?
Mambo, no wiosna też ma jakąś zasługę w tych inwestycjach

Chociaż niedługo juz lato...

A na zdjęcia czekam z niecierpliwością ;:225
Mała Mi, masz rację - w końcu to od hybryd każdy z nas zaczynał ;:228 I właśnie je mamy najdłużej w kolekcjach i to one cieszą oczy długim kwitnieniem
Moni, dziękuję

Co do pomysłu, to zawsze gumeczka lepsza niż nitka - nie "wcina" się tak w liście
_________________________________________________________________________________________________________________
A teraz dalsza część, już takie większe perełki w mojej (no powiedzmy

) kolekcji storczyków
1. Phalaenopsis parishii - ostatnio zrzucił jeden, najstaszy listek i zostały mu tylko dwa

Jak dowiedziałam się od
Madzik, która też ma to maleństwo

stało się to na skutek odwodnienia. No ale to już nie z mojej winy, bo takiego go kupiłam na wystawie :P A teraz krótka sesja otwierającego się pączka i poszczególne etapy jego rozwoju (przepraszam za jakość zdjęć, ale takie maleństwo trudno uchwycić moim aparatem

):
2. Teraz moje własne przedszkole

Są w nim 4 sadzonki
phal. hieroglyphica i
Sedirea japonica. Na początku były (jak na poniższym zdjęciu) wstawione do plastykowego pojemnika z pokrywką lekko uchyloną (do zdjęcia ją zdjęłam). Posadzone w podłożu z drobnej kory, malutkich kawałeczków perlitu i gąbki. Stały tak sobie na odwróconych podstawkach, umieszoczych na keramzycie zalanym wodą, by miały wysoką wilgotność, jak się okazuje za wysoką. Spryskałam ich podłoże raz - i przez około tydzień nie wysychało, mimo codziennego wietrzenia roślinek

Wszystko wyglądało tak:
W zwiąku z tym pojawiła się inna możliwość: postawienie storczyków na samej pokrywce i (jeszcze tego nie zrobiłam) przesadzenie ich do sphagnum. Pokrywka z boku ma wyższe boki, więc nie spadną. Wilgotność też miałyby wysoką, bo w całym mieszkaniu jest taka. Właśnie co do tego problemu mam pytanie: lepiej im będzie w pojemniku w obecnym podłożu czy na pokrywce w sphagnum
3. Phalaenopsis floresensis, którego dostałam w niedzielę od
Rafaela (Dzięki Ci wielkie

Jest w dobrym stanie, listki ma ładniutkie
4. Phalaenopsis pulchra, moje spełnione marzenie

Mam nadzieję, ze będzie jej u mnie dobrze, bo jak na razie korzonki są super

I ona też od
Rafaela
5. Masdevallia hybryda - dwa byłe kwiatki zwiędły. Ale na moje szczęście rośnie jeszcze jeden pączek, jak na razie dziwnie wygląda i na wzór węża zrzucił skórę

A poza tym dwie pseudobulwy (nie wiem, czy w
Masdevallii też się to tak nazywa

), chyba moje własne
