






cmokasy z gór
No no, ciekawe...babi52 pisze:[...]Wracając do pomidorów Pani prof z ART w Olsztynie przed laty podpowiedziała mi sposób aby nie chorowały.Podlewać ciepłą wodą nagrzaną w beczce , do której wrzucamy wszystko to co obrywamy z krzaków pomidorów a więc liście, wilki. Skutkuje![...]
a lierkami sie nie przejmuj, najważniejsze, że piszesz...Ave pisze:Kasiu, to ja pierwszą część realizuję od początku - tzn. podlewam wodą z takiej wielkiej kadzi, którą postawiłam przy pomidorkachTo teraz zrealizuje II-gą część - będę tam wrzucała wszystko co tomatowe...
Gratuluję Babi, babe czyli babciowania na całym etacie![]()
![]()
i rozpieszczaj ile się da (a właściwie na ile pozwolą ;))
![]()
Świecznice żyją, te zielone zadomawiają się z pewną nieśmiałością, za to czerwona - poczuła blusa i buja w góre aż miło
Nic się nie martw, u mnie było podobnie , ale teraz jest już ok.Kilka łysych miejsc dosiewałam. Trawa potrzebuje jednak trochę czasu, aby się " wyrównać" .Ave pisze:Ewelinko , trawnik doszedł do siebie we ... fragmentach![]()
![]()
Niektóre miejsca trzeba kosić co tydzień, bo tak trawka szaleje, a niektóre miejsca jeszcze się regenerują - ale tak to jest, kiedy pierwszy raz od wielu lat funduje się trawnikowi "piling i lifting" wertykulatorem![]()
![]()
W tym roku nie mam co do trawnika wymagań - niech powoli dochodzi do oczekiwanego stanu.