Witam w ten deszczowy dzień! fajnie już od paru godzin pada, a wszystko rośnie w oczach.
Majowy deszczyk, to marzenie każdego ogrodnika.
Tymczasem mogę wykorzystać tę "barową "pogodę i posiedzieć przy komputerze.
Jolu,
ja dzielę się czereśniami ze szpakami chcąc nie chcąc, bo one nie pytają się mnie o zdanie... NAJBARDZIEJ SMAKUJĄ IM TE BARDZO WCZESNE...
Ido,
ja mieszkam trochę bardziej na zachód - w okolicach Wrocławia wegetacja jest chyba najszybsza.
Aszko,
nie ma rady - jak się jest na forum, to lista chciejstw robi się coraz dłuższa... Dziewczyny pokazują takie piękne ogrody i takie ciekawe rośliny, że trudno sie powstrzymać...
Wiesiu,
moje psy to najwyżej mogłyby zjadać poziomki z krzaczków ze względu na swoje rozmiary.
Agatko,
na szczęście czereśni nie można zjeść za dużo, bo potem brzuch boli...
Sabinko,
ta czereśnia dojrzewa w końcu maja i -niestety dla mnie, a stety dla wygłodniałych szpaków- jest pierwsza w całej okolicy.
Taro,
dzięki za wizytę i miłe słowa.
Ado, szpaki nie dobieraja sie do tych póżniejszych czereśni, bo są już objedzone na maksa.
Moniko,
Ty masz piękne drzewa iglaste i to one tworzą klimat Twojego ogrodu.
Aniu,
dzięki za miłe słowa; a z tymi zakupami to rzeczywiście jest problem - ja już nie mam w domu dzieci i jak kupię za dużo roślinek, czy innych rzeczy do ogrodu, to po prostu nie kupię sobie następnej pary butów i tyle...
Dzisiaj pokażę mój skromny terakotowy ogródek. Napatrzyłam się na takie w Toskanii i próbuję stworzyć cosik podobnego... Na drugim zdjęciu m.in. jeden z moich olków.
