
Moja skromna działka Ada.kj cz.2
- MagdaMisia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2836
- Od: 17 mar 2009, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
A i ja zajrzałam do Ciebie Krysiu.
Przeczytałam, że Ci hosty skubnęli z ogrodu... ja mam tę dogodność że mam ogród z domkiem. Domek co prawda nie nadaje się do zamieszkania i służy jako wielka altanka i magazyn na narzędzia. Ale do czego biję - mam z dwóch stron sąsiadów "całodobowo" - którzy już od paru ładnych lat mają oko na wszystko - i tam u mnie nic nie zginęło nigdy.
Z żulami jest układ, że wszystko co się wyrzuci za płot należny do nich a na posesje nie mają wstępu i dobrze o tym wiedzą.
Za to problem jest inny - dzieciaki jednej sąsiadki - bachory straszne - w dodatku szabrownicy. W tamtym roku oberwaliśmy czereśnie, a brzoskwinie potrzebowały jeszcze ok. 2 tyg. żeby dojrzeć. Po 2 tyg. już ich nie było na drzewie, a sąsiadka z drugiej strony mówiła, że to te bachory właśnie wlazły na tą brzoskwinię - mimo że do nich wykrzykiwała od złodziei i groziła, że nie urosną
Teraz widzę, że też tam łażą po ogrodzie, raz ich nawet nakryłam - ale niby szukali kota. Jak zobaczę, że coś jest zniszczone albo podeptane to przejdę się do rodziców zwyczajnie i powiem, że sobie nie życzę żeby tam włazili - bo czegóż oni tam mogą szukać - ja do nich nie wchodzę nawet za kotem... a że rodzina powalona zdrowo cała - to ich koty zaznają spokoju tylko w mojej trawie ;)
Przeczytałam, że Ci hosty skubnęli z ogrodu... ja mam tę dogodność że mam ogród z domkiem. Domek co prawda nie nadaje się do zamieszkania i służy jako wielka altanka i magazyn na narzędzia. Ale do czego biję - mam z dwóch stron sąsiadów "całodobowo" - którzy już od paru ładnych lat mają oko na wszystko - i tam u mnie nic nie zginęło nigdy.
Z żulami jest układ, że wszystko co się wyrzuci za płot należny do nich a na posesje nie mają wstępu i dobrze o tym wiedzą.
Za to problem jest inny - dzieciaki jednej sąsiadki - bachory straszne - w dodatku szabrownicy. W tamtym roku oberwaliśmy czereśnie, a brzoskwinie potrzebowały jeszcze ok. 2 tyg. żeby dojrzeć. Po 2 tyg. już ich nie było na drzewie, a sąsiadka z drugiej strony mówiła, że to te bachory właśnie wlazły na tą brzoskwinię - mimo że do nich wykrzykiwała od złodziei i groziła, że nie urosną

Teraz widzę, że też tam łażą po ogrodzie, raz ich nawet nakryłam - ale niby szukali kota. Jak zobaczę, że coś jest zniszczone albo podeptane to przejdę się do rodziców zwyczajnie i powiem, że sobie nie życzę żeby tam włazili - bo czegóż oni tam mogą szukać - ja do nich nie wchodzę nawet za kotem... a że rodzina powalona zdrowo cała - to ich koty zaznają spokoju tylko w mojej trawie ;)
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Aduś, bardzo żal mi tych Twoich host...kolejny raz czytam wszystkie wpisy. Niestety, na złodziei nie ma mocnych
Koło mnie, odkąd wszyscy pozakładali systemy alarmowe, o włamaniach już nie słychać. Wcześniej jednak się zdażały. Podobno najlepsi są dobrzy sąsiedzi, ale u nas nie zdaje to egzaminu- działki są duże, zadrzewione i naprawdę nic nie widać.

- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Dziewczyny kochane. Od razu raźniej na serduchu się robi jak czyta się takie wyrazy wsparcia. W tej chwili szykuję się na działkę, ma po mnie przyjechać Mariolka Comcia z nową kępą host. Zajrzę wieczorkiem i pobuszuję po Waszych ogródkach. Pa,pa.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Grzesiu. Jeszcze nie posadziłam maskotek do gruntu. Najpierw muszę posadzić normalne gruntowe, dołki z obornikiem mam już przygotowane, paliki też. A maskotki będę sadzić gdzie będzie miejsce. Stoją jeszcze w domu w doniczkach. Liczę, że koło 15 maja posadzę. Ja swoje siałam dopiero 30 marca, a są na dworze od dwóch tygodni i nie są wybujałe, więc się z nimi nie spieszę.A gdyby tak zebrać wszystkich forumków to może by wreszcie dorwało się takiego złodzieja. Dziś Mariolka Comcia przywiozła mi następną porcję host, ale tym poobcinałam liście. Może ich tak szybko nie będzie widać.

Ewuniu .Coś mi chyba zaczynają chorować róże. Może rozpoznasz co to jest i co na to zastosować

na powyższych zdjęciach liście się zwijają, natomiast na poniższych są jakby podwiędłe


i u jednej z róż w tym roku posadzonej łodyżka wygląda w ten sposób
zasychają młode listki a później zasycha łodyżka



Ewuniu .Coś mi chyba zaczynają chorować róże. Może rozpoznasz co to jest i co na to zastosować


na powyższych zdjęciach liście się zwijają, natomiast na poniższych są jakby podwiędłe


i u jednej z róż w tym roku posadzonej łodyżka wygląda w ten sposób

zasychają młode listki a później zasycha łodyżka

Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Dawno mnie tu u Ciebie Krysiu nie było nie nadążam bo zaczęło się kursowanie
między domem i działką u mnie też złodzieje grasowali i jak pojechałam w wielki
wtorek na działkę to nie miałam jak posadzić bo ukradli wszystkie narzędzia które
zostawiłam na tarasie, sąsiadowi wycięli dwa świerki a w innych domkach
powybijali szyby i pokradli co w ręce wpadło do tego potłukli co było szklane
i wymieszali wszystko co im wpadło w ręce mąkę z cukrem kobitki jak przyjechały to spędziły weekend majowy na sprzątaniu ogólna tragedia policja trzy dni przyjeżdżała Twoje
hosty to pestka zresztą masz już nowe wyczytałam u Ciebie że ułudka woli półcień a
moja w słońcu taka marna może ją jeszcze przesadzić czy poczekać do jesieni

między domem i działką u mnie też złodzieje grasowali i jak pojechałam w wielki
wtorek na działkę to nie miałam jak posadzić bo ukradli wszystkie narzędzia które
zostawiłam na tarasie, sąsiadowi wycięli dwa świerki a w innych domkach
powybijali szyby i pokradli co w ręce wpadło do tego potłukli co było szklane
i wymieszali wszystko co im wpadło w ręce mąkę z cukrem kobitki jak przyjechały to spędziły weekend majowy na sprzątaniu ogólna tragedia policja trzy dni przyjeżdżała Twoje
hosty to pestka zresztą masz już nowe wyczytałam u Ciebie że ułudka woli półcień a
moja w słońcu taka marna może ją jeszcze przesadzić czy poczekać do jesieni




-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
te zwinięte liście to nimułka różana - w środku jest larwa - zbierać i niszczyć!ada.kj pisze: Ewuniu .Coś mi chyba zaczynają chorować róże. Może rozpoznasz co to jest i co na to zastosować![]()
na powyższych zdjęciach liście się zwijają, natomiast na poniższych są jakby podwiędłe
i u jednej z róż w tym roku posadzonej łodyżka wygląda w ten sposób
zasychają młode listki a później zasycha łodyżka
Zwiędłe liście to chyba tylko od gorąca ,
A te zamierające liście i pędy to może być zamieranie pędów - usuwać martwe pędy do zdrowego miejsca i opryskać środkiem grzybobójczym .
W tym roku widać nasilone choroby i szkodniki - ale nie dajmy się
