Vanda (wątek merytoryczny)

Storczykowa · Post » 8 kwie 2009, o 17:07

ja moje malutkie Vandzie dzisiaj też zamoczyłam w wodzie z 1 kropelką bioseptu, żeby się wzmocniły. plam na szczęście nie mają. a od słońca to mogą wychodzić bordowe piegi, ale one nie wystają, są po prostu przebarwieniami i po jakimś czasie znikają. mój Vascostylis takie kiedyś miał. ta plama to czasami może być gnicie, ale nie musi. mi kiedyś ugnił Phalaenopsis, to też u nasady liści miał taką brzydką, miękką plamę. pewnie mu się tam dostała woda. po moczeniu Vand należy je wytrzepać, żeby między liśćmi nie stała woda. do wieczora korzenie i liście powinny już być suche (dlatego Vandy staram się moczyć rano lub w dzień). szkoda by było, gdyby ci uschła ta Vandzia. zdj. niestety są niezbyt wyraźne, więc nie jestem pewna, co to jest, ale jak to jest miękkie i jak zaczną odpadać liście, to znaczy, że Vandzia gnije.

Agita · Post » 8 kwie 2009, o 17:37

Kochani, wrzucam kolejne fotki, może będzie trochę lepiej widać... Nie wyglada to dobrze

Storczykowa · Post » 8 kwie 2009, o 17:41

a miękka jest ta plama czy twarda i zaschnięta? a dolny liść żółknie czy tylko mi się zdaje? jeśli to jest gnicie, Vanda zacznie gubić dolne liście. ale nie wiem na 100% co to. na razie obserwuj tą Vandę.

Jolusia · Post » 8 kwie 2009, o 17:50

Na tych fotkach lepiej wyglada. Widac ze dolne listki robia sie tez zölte. Jak na moje oko nie da sie jej uratowac. To nie musi byc koniecznie gnicie ale jakas infekcja w srodku rosliny. Mi sie jeszcze nigdy takie cos nie przydazylo zeby Vanda jak to Storczykowa pisze " zgnila ". Najczesciej najpierw jako pierwsze obumieraja korzenie a potem roslina.

Storczykowa · Post » 8 kwie 2009, o 17:57

mi Vanda tak od dołu nie zgniła, tylko Phalaenopsis, ale myślę, że z Vandą może być podobnie, bo i to i to jest monopodialne. 1 moja Vanda kiedyś tylko ugniła w połowie, bo przy kąpaniu musiała wpaść głebiej do wiaderka i może nie zdążyła wyschnąć. teraz staram się pilnować, by nie wpadły głęboko, a jak wpadną, to je dokładnie otrzepuję lub wycieram. niebieska ma takie druty do zawieszania, więc gdy się moczy, drutem ją o coś zahaczam, bo jest nieduża i w całości by do wiadra weszła, bo wiadro średnicę ma 30 cm. te Vandy, które uschły od deszczówki, najpierw zwiędły im korzenie a potem zaczęły odpadać liście. ale one nie zgniły.

śnieżka · Post » 8 kwie 2009, o 18:57

śnieżka pisze:

A u mnie na jednej z Vand- na fotce z nr.2- widać na liściu okrągłą czarna plamę- podejrzewam, że to początek antraknozy, więc wczoraj ucięłam końcówkę tego liścia poniżej tej plamy.

Agita- Oj coś z tą Twoją Vandą sytuacja nie wygląda najlepiej, pomoczyć w preparacie chemicznym trzeba, ale czy to ją uratuję, to raczej nie wiadomo. Ale życzę Ci, żeby jednak udało się ją uratować, bo szkoda.

Ja już pogodziłam się z losem i raczej nie wierzę w to, że moje Vandy przeżyją. Nawet się nimi specjalnie nie przejmuję- co ma być to będzie, nie będę ich na siłę ratować.

Och, widzę, że pesymizm Duśki przeszedł chyba na mnie?

Storczykowa · Post » 8 kwie 2009, o 19:21

ja mam nadzieję, że moje Vandy będą żyły i że kiedyś zakwitną. a czy przeżyją i zakwitną - to się okaże. na razie wyglądają zdrowo.

nie wiem, czym jest plama na liściu twojej. w ogóle się nie znam na chorobach i nie potrafię ich odróżnić. plamy na liściach moich Phal. podobno są plamami od braku magnezu (a przynajmniej tak mi pisali na innych forach), bo gdyby to była choroba, to podobno kwiaty i liście byłyby zdeformowane, a nie są.

dana0520 · Post » 8 kwie 2009, o 22:10

Agita, bądź dobrej myśli, proszę i nie WOLNO myśleć, że będzie źle

. ;:20

A oto moje nr 1 i 8 :

No i pytanko. Ciąć te brązowe korzonki czy nie, i jeszcze czekać ????

A co myslicie o takich koszyczkach????

orange30 · Post » 8 kwie 2009, o 22:14

Fajne koszyczki, ale ja bym jeszcze w dnie wycięła większe otworki na korzonki ;:12

agata0806 · Post » 8 kwie 2009, o 22:21

Ja kupiłam Vandę i poobcinałam wszystkie brązowe korzenie a nawet i te zdrowe...Zostawiłam tylko te najgrubsze...
W zeszłym roku tak zrobiłam i nic mojej Vandzi nie było to i teraz od razu jak do mnie dotarła zrobiłam ciach..

Rafael1979 · Post » 8 kwie 2009, o 22:29

Obcinanie korzeni chyba je prowokuje do tworzenia nowych. Ja obciołem w sobotę i dziś już zauważyłem nowe zielone punkciki...

dana0520 · Post » 8 kwie 2009, o 22:31

Dzięki, jak wyschną korzonki to poobcinam wszystkie, które wydają się nieciekawe.
A koszyczkom jeszcze wymyślę jakieś uchwyty , zrobię wieksze dziurki i moje maluchy będą miały swoje domki

Agita · Post » 9 kwie 2009, o 00:04

Ja też obcięłam kilka brzydkich końcówek w tej poprzedniej vandzie, ale jak dotąd (poza odbiciem z korzenia powietrznego które było już wcześniej), nie ma nowych.

A w tej mojej malutkiej vandzi listki nie żółkną, to tylko światło na zdjęciu tak pada. Jest tylko ta plama, korzenie są brzydkie dość :P ale zdrowe.

Dana, dzięki za słowa otuchy, może mała da radę ;)

Śnieżka, czemu zaraz miałyby paść, trochę wiary w nie!

;)

PESTKA@ · Post » 9 kwie 2009, o 11:15

Kurcze ,a mi sie wydaje ,ze te vandy maja za suche korzenie.Nie wiem....jakieś takie.....Dziś w sypalam na dno naczynka kilka kulek keramzytowych wilgotnych.Korzonki ich nie dotykaja ,ale może woda bedzie parowac i zwiekszy sie wilgotność...

GrazynaW · Post » 9 kwie 2009, o 12:46

Witam,czy kąpiecie swoje Vandzie codziennie czy co 2-gi dzień?Zastanawiam się,czy takie maleństwo wytrzyma bez wody dobę?Czytam tekst od Jolusi jak mantre ale może to dotyczy tych większych?Mam zupełny "kociokwik".
pozdrawiam Grażyna.