Małe co nieco od Ave ...
Ewuniu...Jaki schab....Bossski.
Ale ja mogę tylko wołowinę i indyka.No i piersi z kurczaka.
Z grilla najlepiej ew. gotowane.
No i jajaca w każdej postaci.
Ale ja mogę tylko wołowinę i indyka.No i piersi z kurczaka.
Z grilla najlepiej ew. gotowane.
No i jajaca w każdej postaci.
Pozdrawiam-AgnieszkaIntro, czekanie na wiosnę
- bishop
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5116
- Od: 4 cze 2008, o 22:54
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ze wsi/prawie środek Polski
- Kontakt:
Skoro xiążka jest otwarta, to podzielę się zupą, którą kiedyś robiłem. Na wielkanoc świetnie pasuje. Przepis z netu
Składniki:
- 3 kawałki białej kiełbasy,
- 150 g wędzonki (boczek, jeśli żeberka to nieco więcej ),
- 2 cebule,
- ziele angielskie, liść laurowy, grzyb suszony,
- sól, cukier, słoiczek chrzanu 200 ml (w miarę możliwości bez żadnych dodatków),
- 1 opak. śmietany 18%,
- 2 łyżki mąki (niekoniecznie),
- 4 jajka,
- natka pietruszki lub rzeżucha.
Nastawiamy 1,5 litra wody z cebulą i przyprawami. Dodajemy opłukaną białą kiełbasę i wędzonkę. Gotujemy ok. 30 min. Po tym czasie wyjmujemy mięsa z wywaru. Dodajemy chrzan. Zagęszczamy mąką wymieszaną z odrobiną schłodzonej zupy (nie jest to konieczne, jeśli nie musicie mieć gęstej zupy). Doprawiamy śmietaną oraz solą i cukrem do smaku.
Jaja gotujemy na twardo i dzielimy na ćwiartki. Ugotowaną kiełbasę i boczek kroimy na kawałki, które mieszczą się swobodnie na łyżce.
Zupa powinna być bardzo gorąca. Jajka i mięsa podajemy oddzielnie, pamiętając, by nie miały temp. „lodówkowej”. Każdy dokłada je do talerza wg własnego uznania. Można mięsa podgrzać w zupie, oddzielnie podając jedynie jajka. Odrobina zielonej pietruszki, lub rzeżuchy mile widziana.
Składniki:
- 3 kawałki białej kiełbasy,
- 150 g wędzonki (boczek, jeśli żeberka to nieco więcej ),
- 2 cebule,
- ziele angielskie, liść laurowy, grzyb suszony,
- sól, cukier, słoiczek chrzanu 200 ml (w miarę możliwości bez żadnych dodatków),
- 1 opak. śmietany 18%,
- 2 łyżki mąki (niekoniecznie),
- 4 jajka,
- natka pietruszki lub rzeżucha.
Nastawiamy 1,5 litra wody z cebulą i przyprawami. Dodajemy opłukaną białą kiełbasę i wędzonkę. Gotujemy ok. 30 min. Po tym czasie wyjmujemy mięsa z wywaru. Dodajemy chrzan. Zagęszczamy mąką wymieszaną z odrobiną schłodzonej zupy (nie jest to konieczne, jeśli nie musicie mieć gęstej zupy). Doprawiamy śmietaną oraz solą i cukrem do smaku.
Jaja gotujemy na twardo i dzielimy na ćwiartki. Ugotowaną kiełbasę i boczek kroimy na kawałki, które mieszczą się swobodnie na łyżce.
Zupa powinna być bardzo gorąca. Jajka i mięsa podajemy oddzielnie, pamiętając, by nie miały temp. „lodówkowej”. Każdy dokłada je do talerza wg własnego uznania. Można mięsa podgrzać w zupie, oddzielnie podając jedynie jajka. Odrobina zielonej pietruszki, lub rzeżuchy mile widziana.
Pozdrawiam - Krzysiek
Mój czasopożeracz
Mój czasopożeracz
- tara
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13135
- Od: 16 mar 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Koszalin
Ewuniu, kłaniam sie nisko przed Twoja wiedza w kucharzeniu ;:8 nie byłam tu u Ciebie i przyznam, ze weszłam bo chciałam szukać pomocy w programie Ulead foto express z którego zrobiłas widok hortensji, a tu zobaczyłam .
nie dośc ze przepisy to wyłożone jak krowie na rowie, suchy przepis nie bardzo mnie pociaga, moze jestem leniwa nie uruchamiam wyobrazni.
Rozbawiła mnie Twoja historia wówczas mlodej męzatki z ciastem na pierogi.
Powiem, ze ja miałam 12 lat kiedy moja mama zachorowala i dwa miesiące
leżała w szpitalu. Mój tato pomagał mamie, ale w kuchni to wode na herbate tez by przypalił, dlatego zapadła decyzja, ze na ten czas będę mieszkac u cioci, bo do szkoły itp. Nie chciałam mieszkac u cioci, pamietam rano wstałam poszłam po mleko, gazetę, papierosy i bulki do sklepu czyli to co robiła mama, zrobiłam śniadanie, ze szkoły zwolniłam sie wcześniej udałam, ze boli mnie brzuch. Mój tato uwielbiał knedle w kapuście żeberkami, kupiłam żeberka, kapuste ale ciasto na knedle nie wiedzialam jak sie robi, widziałam jak to robi mama ale składu tak dokladnie nie wiedzialam. Zmieliłam ziemniaki, dodałam jajka, mąkę ale wydawało mi sie to ciasto rzadkie, dodałam mąki ziemniacznej. Ugotowałam żeberka z kapustą tylko te żeberka jakies takie ciagle twarde. Przeszdł tata, zdziwiony, wpadł brat "sama ugotowałaś córcia" ja nałożyłam na talerz a tu kopytka nożem krojone a tych żeberek nie idzie ugryzc, tato i brat zorientowali sie, że już mam oczy mokre, zachwalali jakie dobre, dzielnie nie wiem jak ale zjedli.
Okazało sie, że zle zrobiłam kopytka to jeszcze kupiłam żeberka baranie!
Mama mnie bardzo pochwaliła ale na obiady będziemy chodzić z tata do cioci, bo tata nie ma czasu a ja musze sie uczyć no i na pewno będe w domu z tatą.
Takie były moje poczatki w kuchni.
nie dośc ze przepisy to wyłożone jak krowie na rowie, suchy przepis nie bardzo mnie pociaga, moze jestem leniwa nie uruchamiam wyobrazni.
Rozbawiła mnie Twoja historia wówczas mlodej męzatki z ciastem na pierogi.
Powiem, ze ja miałam 12 lat kiedy moja mama zachorowala i dwa miesiące
leżała w szpitalu. Mój tato pomagał mamie, ale w kuchni to wode na herbate tez by przypalił, dlatego zapadła decyzja, ze na ten czas będę mieszkac u cioci, bo do szkoły itp. Nie chciałam mieszkac u cioci, pamietam rano wstałam poszłam po mleko, gazetę, papierosy i bulki do sklepu czyli to co robiła mama, zrobiłam śniadanie, ze szkoły zwolniłam sie wcześniej udałam, ze boli mnie brzuch. Mój tato uwielbiał knedle w kapuście żeberkami, kupiłam żeberka, kapuste ale ciasto na knedle nie wiedzialam jak sie robi, widziałam jak to robi mama ale składu tak dokladnie nie wiedzialam. Zmieliłam ziemniaki, dodałam jajka, mąkę ale wydawało mi sie to ciasto rzadkie, dodałam mąki ziemniacznej. Ugotowałam żeberka z kapustą tylko te żeberka jakies takie ciagle twarde. Przeszdł tata, zdziwiony, wpadł brat "sama ugotowałaś córcia" ja nałożyłam na talerz a tu kopytka nożem krojone a tych żeberek nie idzie ugryzc, tato i brat zorientowali sie, że już mam oczy mokre, zachwalali jakie dobre, dzielnie nie wiem jak ale zjedli.
Okazało sie, że zle zrobiłam kopytka to jeszcze kupiłam żeberka baranie!
Mama mnie bardzo pochwaliła ale na obiady będziemy chodzić z tata do cioci, bo tata nie ma czasu a ja musze sie uczyć no i na pewno będe w domu z tatą.
Takie były moje poczatki w kuchni.
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Ewuniu a może w wolnej chwili przepis na pampuchy . Przeczytałam , że u Ciebie były na obiad . Ewa - czy to kluchy robione na parze
A jeszcze sosik myśliwski - ślinka leci

A jeszcze sosik myśliwski - ślinka leci

Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków
- ewkapaw
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3610
- Od: 10 sty 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Ewuniu jeśli Ty nie robisz sama , to ja chyba też nie zrobię . Ale jak znajdziesz naprawdę " bardzo wolną chwilę " to poczytam i kto wie - sama siebie nieraz zaskakuję 

Pozdrawiam EWA
Spis linków
Spis linków