W.o... Kotach 4cz. (07.2008 - 12.2010)

DankaWS · Post » 19 mar 2009, o 09:38

Trochę masz tych zwierzątek do kochania Rodusiku

kocurek · Post » 19 mar 2009, o 11:11

Ale fajny ten kot na słupku ;) zawsze podziwiam, gdzie te kudłatony potrafią wleźć

AnniaJ · Post » 19 mar 2009, o 16:10

Szukam domu dla tego rudego przystojniaka. Ma rok, jest wykastrowany, bardzo miły, dogaduje się z innymi kotami, jest przyzwyczajony do psów.

Jest to kot norweski leśny. Kot jest do nieodpłatnej adopcji.

Więcej szczegółów ew. na pw

kocurek · Post » 19 mar 2009, o 20:29

AnniaJ pisze:Szukam domu dla tego rudego przystojniaka. Ma rok, jest wykastrowany, bardzo miły, dogaduje się z innymi kotami, jest przyzwyczajony do psów.

Jest to kot norweski leśny. Kot jest do nieodpłatnej adopcji.

Więcej szczegółów ew. na pw

O matko, jak ja bym chciała...

DankaWS · Post » 19 mar 2009, o 21:26

Ja też bym chciała, ale mój mąż i pies to juz niekoniecznie

treissi · Post » 19 mar 2009, o 22:05

Ja też, ja też! Szkoda, że nie mieszkam bliżej

safiori · Post » 20 mar 2009, o 20:13

AnniaJ pisze:Szukam domu dla tego rudego przystojniaka. Ma rok, jest wykastrowany, bardzo miły, dogaduje się z innymi kotami, jest przyzwyczajony do psów.

Jest to kot norweski leśny. Kot jest do nieodpłatnej adopcji.

Więcej szczegółów ew. na pw

Wystaw go na forum miau tam się nie opędzisz od chętnych

Frida · Post » 20 mar 2009, o 20:25

Udało mi się złapać wszystkie moje koty na jednym zdjęciu, co jest niezwykle trudne, bo każdy siedzi w innym miejscu, albo się ganiają, szczególnie teraz, bo pewnie czują wiosnę.

treissi · Post » 20 mar 2009, o 20:56

Świetne kociaki

I każdy w innym 'kolorku'

amba19 · Post » 20 mar 2009, o 21:20

Frida! Gratulacje, to naprawdę Ci się udało!
Moją czwórkę można sfocić razem tylko przy jedzeniu.
Ale dwójkami się udaje - oto dwie warstwy kotów

treissi · Post » 20 mar 2009, o 21:32

Dwuwarstwowy kociak bomba

Tula · Post » 20 mar 2009, o 21:44

Mój kocur dzisiaj przeszedł samego siebie - wdał się w bójkę z wielkim kundlem, takim bardzo przypominającym owczarka niemieckiego. Nie wiem jakby się to skończyło, gdyby mąż nie przegonił psa. A zaczęło się tak, że pies podbiegł szczekając, a kot ani myślał uciekać. Moje "kochane kociątko" wyszło z tego z wielką raną na ogonie (w części bliżej kupra) i wyszarpanym sporym poletkiem sierści. Mąż się śmieje, że teraz z tyłu to bardziej przypomina szczura niż kota. Ja się przejęłam chyba bardziej niż kot, bo tylko się najadł i zaszył w garażu. Ani myśli wyleźć, tylko ziewa i odmiałkuje mi jak go wołam.

treissi · Post » 20 mar 2009, o 21:55

Ojej! Biedny kotek - niech szybciutko wraca do sił. Ale i tak dobrze, że nie skończyło się gorzej. Mój kociak też kiedyś 'walczył' z psem, ale nie miał tyle szczęścia. Miał dość poważną ranę brzucha - długo dochodził do zdrowia, ale żyje i ma się świetnie

Frida · Post » 21 mar 2009, o 09:54

Amba19, Twój czarny kot, ten na krześle, jest taki sam jak mój, czyli czarny absolutnie. Ale pozy bojowe przybrały, pełna gotowość i oczekiwanie.

amba19 · Post » 21 mar 2009, o 11:13

Frido! To absolutnie czarne stworzenie na górze (ta pozycja jest uzasadniona

)
- to kota Mikolina. Jest drobniutką koteczką ale baaaaardzo charakterną. Trzyma w wielkim posłuchu całą resztę.
Ścina się czasem z Fidelem, któremu się wydaje że jest kocurem ALFA. Ale Miko szybko pokazuje mu jego właściwe miejsce.
A poza tym to wielka pieszczocha, zwana przez to czasami Łasiczką