Myślałam,że kwitną ,przez dwa dni ...byłam zauroczona wyglądem moich thui.
Potem już nie.
Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim?
Co dalej robić z drzewami?
Dziękuję Januszu!
Nietrwałość tych kwiatostanów spowodowała moją "panikę".
Cieszę się jednak,że to kwitnienie moich drzew a nie żadne choróbsko.
Mam wiele różnych gatunków iglaków u siebie ,w różnym wieku i nigdy nie spotkałam się z podobnym zjawiskiem.Jest pięknie.
Agrażko- miałaś rację.Czy u Ciebie bywa takie zjawisko każdego roku?
mam pytanie czy ktoś mógłby mi coś powiedzieć o cyprysiku Lawsona (kolumnowym)?Bardzo mi się podoba, jednak czytałam że wymaga osłoniętych miejsc , jak bardzo muszą być one osłonięte?
A ta Rokietnica to w podkarpackim czy wielkopolskim?
Jeśli ta pierwsza to najbardziej odpornym na mróz cyprysikiem lawsona jest chyba odmiana "Columnaris" ale z doświadczenia powiem, że nawet on mi delikatnie ale jednak podmarzł w czasie zimy stulecia, ale to był dość młody egzemplarz a teraz nie ma już ani śladu po tych odmrożeniach, i jest ładny i gęsty.
A jeśli ta druga to odmian nadających się do tamtego regionu jest dużo więcej.
widzę że jesteś zorietowany że nie jest tylko jedna Rokietnica.
A mieszkam w tej w woj. wielkopolskim. Też myślałam o odmianie kolumnowej.
A czy wiatr nie będzie za bardzo szkodził cyprysikowi? Bo mam tak usytowana działkę , że ciągle wieje z zachodu.