Haniu mam nadzieję, że nie machałaś bo dziś nie jechałam pociągiem i by się machanie zmarnowało:)
Po pracy byłam na wyprawie i zrobiłam małe zakupy. Trochę nie ufam marketowym zakupom ale nie były kosztowne więc będą służyły do testowania i przynajmniej nie będzie żal:
- Róże: 2 z Lidla i 2 z Tesco. W ogóle się nie znam na odmianach więc brałam w ciemno.
- Różaneczniki bo urzekły mnie swym zapachem. Takie małe to się w domu trzyma, tak? Mam nadzieję, że mi nie zmarnieją.
- Borówka, którą chciałam mieć: Bluecrop. Teraz muszę poszukać drugiej do zapylania.
- Trochę cebulek, bylin i nasionek z Selgrosa w promocyjnych cenach:)
Tu widać jak się krzaczki różnią. Te z Tesco (z lewej) są pokryte jakimś woskiem i mają młode gałązki(nie wiem czy to dobrze). Ktoś może wie czy powinnam sadzić jak najszybciej czy mają sobie poczekać na cieplejsze dni?
To mój kącik ogrodniczy.
Elsi jak się przypatrzysz to znajdziesz włókninę, którą też kupiłam jak radziłaś:)
Pomidorki koktajlowe: głównie koralik i z prawej kilka żółtych dodanych kiedyś jako gratis do płatków śniadaniowych:)
No i oczywiście rzerzuszka:) Jadacie? Macie jakiś sposób na te łuski co zostają na listkach?
Test kiełkowania dwóch odmian czosnku i dymki.
Sałaty. Od lewej: rukola, masłowa Justyna i Michalina. Nasiona dwóch pierwszych z PNOS Ożarów a trzeciej to Plantico, jakoś gorzej kiełkują.
A jutro wyprawa do sklepów ogrodniczych. Co powinnam kupić?:)
Miłego wieczoru:)