Jestem z miasta i nie znam się na ogrodnictwie nic a nic.
Wiec na razie czytam i czytam i robię plany:)
Plan warzywek wygląda tak:
Nie wiem jak się będzie sprawowała ziemia, obawiam się, że jest gliniasta (choć wydaje mi się, ze w każdym miejscu inna) więc postanowiłam zrobić taki płodozmian, żeby zawsze jakąś część bardziej użyźniać, choć tak jej mało, że może troszkę szkoda?
Czytam o zielonym nawozie, mam też popiół z kominka, chciałabym mieć kompostownik ale chyba się nie zmieści (może poszukam tych worków do kompostowania)
Przydałoby się też nawieźć trochę ziemi ale nie wiem skąd.
Nie wiem nawet ile miejsca potrzeba na poszczególne warzywka i ile się zmieści na takim kawałku. Czy za dużo chce upchać? Czy może coś się jeszcze zmieści?
Może podpowiecie ile Wam zajmują takie buraczki, marchewki itp?
Czy grządki szerokości 1,5 m będą ok?