Witam po małej przerwie

!
Z dumą informuję,że udało mi się odratować zlanego(zagłaskanego

)białego fiołeczka od siostry.Listeczki idą mu do góry jak za dziękczynienie
Drugi mój fiołeczek to "biedronkowy" półpełny nieb-fioletowy.Od kupna jakoś obija się z kwitnieniem.Łodyżki pączków mdleją tuż za nimi
Z wodą już uważam

,podlewam czasem nawozem dla kwitnących a on nic
Mam też pytanie o moje pierwsze przedszkolaki(mają już miesiąc) czy mogę już je oddzielić czy poczekać(liście mateczne są spore).Wiem,że zdjęcia innych maluszków były załączane wcześniej,jednak maluszki-maluszkom nie równe

Widziałam też taką aukcję na której były sprzedawane listki,które wydały już potomstwo.Czy te,które mam mogę jeszcze wykorzystać?Miałabym się czym dzielić przy wymianach
Fiołeczki to jeszcze dla mnie tajemnica(więcej już chyba nawet wiem o storczykach,choć te mam dopiero od dwóch miesiący)
Śliczne są Wasze(od wczoraj znów przeczytałam ponownie cały wątek

).Najciekawsze są pełne,półpełne,o nakrapianych płatkach

oraz pstrych liściach.
