
Na wsi u maakity cz.1
Maakitko ja też posiałam gazanie.. bo tak zachwalałyście i powiem Ci, ze zaczynają kiełkować 
Może za głęboko posiałaś?
a jeśli chodzi o jaskry to w zeszłym roku kupiłam już spora roślinkę, psadziłąm, jak przekwitła to znikła
i nie mam 

Może za głęboko posiałaś?
a jeśli chodzi o jaskry to w zeszłym roku kupiłam już spora roślinkę, psadziłąm, jak przekwitła to znikła


z uśmiechami Iza
u liski
u liski
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Agnieszko z niecierpliwością czekam na Twój wątek, trzymam kciuki za jaskry.
Izo nie posiałam za głęboko, chyba źle przechowywałam nasiona. Mam jeszcze od Joli więc je wysieje. Wydaje mi się, że jaskry mają to do siebie, że po przekwitnięciu przechodzą w stan spoczynku i wychodzą dopiero na wiosnę, ale może się mylę.
Izo nie posiałam za głęboko, chyba źle przechowywałam nasiona. Mam jeszcze od Joli więc je wysieje. Wydaje mi się, że jaskry mają to do siebie, że po przekwitnięciu przechodzą w stan spoczynku i wychodzą dopiero na wiosnę, ale może się mylę.
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Izo napisz, napisz.
Moje parapetowe uprawy z wyjątkiem gazani i werbeny mają się dobrze, gazanie dziś dosiewam.
Hibiskusy rosną pięknie, niestety te wysiane do doniczki siewem pełnym są w dużo lepszej sytuacji niż te w miniszklarenkach.
Petunie od Joli wykiełkowały w 50%, a nie minął jeszcze tydzień od wysiewu (teoretycznie kiełkują 7-12 dni). Są maciupkie, maciupeńkie
Sasanki - kiełkują, zobaczymy co z tego będzie. Po co ja je wysiałam
. Czy fakt, że otwarłam torebeczkę nie spowoduje utraty zdolności kiełkowania ;:207 . No cóż oskarżałam producentów nasion o nieuczciwość i może się okazać, że obróci się to przeciwko mnie. Siewki pewnie padną z braku światła, a te w torebeczce utracą zdolność kiełkowania do maja. 
Moje parapetowe uprawy z wyjątkiem gazani i werbeny mają się dobrze, gazanie dziś dosiewam.
Hibiskusy rosną pięknie, niestety te wysiane do doniczki siewem pełnym są w dużo lepszej sytuacji niż te w miniszklarenkach.
Petunie od Joli wykiełkowały w 50%, a nie minął jeszcze tydzień od wysiewu (teoretycznie kiełkują 7-12 dni). Są maciupkie, maciupeńkie
Sasanki - kiełkują, zobaczymy co z tego będzie. Po co ja je wysiałam


- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
http://www.literka.pl/rozwoj-generatyen ... rukuj.html
Madziu, tu znajdziesz wszystko o sile kiełkowania
.
Z nasionkami, jak z ludźmi.
Jedne mają więcej energii, inne są delikatne i niechętne do rozmnażania.
Jedne szybko kiełkują , inne po paru latach i tylko w specyficznych warunkach.
Generalnie przed kiełkowaniem ziemia musi być ciepła,
a po wyjściu zielonych przylistków, nieco obniżamy temperaturę,
by rosły krzepkie, któtkie i mocne.
Madziu, tu znajdziesz wszystko o sile kiełkowania

Z nasionkami, jak z ludźmi.
Jedne mają więcej energii, inne są delikatne i niechętne do rozmnażania.
Jedne szybko kiełkują , inne po paru latach i tylko w specyficznych warunkach.
Generalnie przed kiełkowaniem ziemia musi być ciepła,
a po wyjściu zielonych przylistków, nieco obniżamy temperaturę,
by rosły krzepkie, któtkie i mocne.
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Haniu w przypadku sasanek mamy tę specyfikę, że szybko tracą zdolność kiełkowania. W sprzedaży są nasionka sasanek z bardzo długą datą ważności, podejrzewałam sprzedawców (zresztą nie tylko ja, bo mamy tu takie nasionkowo- sasankowe kółko) o nieuczciwość, że sprzedają nasionka bez zdolności kiełkowania. Więc wysiałam ich trochę na próbę i wykiełkowały... A ich termin siewu to VI więc pewnie uschną z tęsknoty za słońcem. A te co zostały w torebeczce mogą utracić zdolność kiełkowania, bo były hermetycznie zapakowane i to mogło podtrzymywać ich żywotność wbrew naturze. Dlatego się martwię.
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Witaj
Pewno napiszę takie same posty we wszystkich zaprzyjaźnionych ogrodach .. ale chciałam się przywitać po przerwie .. długo tu nie zagladałam - z różnych , czasami niezbyt przyjemnych powodów .. i zostawiałam sobie całą frajdę spacerowania po waszych ( i swoim) ogrodach na ferie - tymczasem pierwszy tydzień spędziłam w łózku - zagladając od czasu do czasu do zainteresowań - bo leżąc szydełkowałam w czasie kiedy spadała mi gorączka.
A tyle sobie obiecywałam, nadrobić zaległości - bo fotki jeszcze z lata mam niewstawione i mnóstwo zimowych, rozgryźć photofiltr .... a tymczasem leżanko
Dziś czuję się już trochę lepiej - za oknami za zimno na spacery - więc spaceruję u was
I bardzo mi się podoba ...
Mam jeszcze tydzień ferii - więc postaram się , po odwiedzinach u was - pokazać zimę u siebie, a piekna jest - tylko nie wiem jak udało mi się ją uchwycić
Ja nie tak dawno byłam w Castoramie - wtedy były tylko nasionka , ale za to w Praktiekrze - kupiłam 5 miniturek rózyczek po 1 zł - zabiedzone - ale może mi się uda ( wzięłam wszystkie jakie były
) , różanecznika mminiturkę biało rózowego za 2 zł, fikusa o duzych biało zielonych liściach za 4 zł i nie pamietam o jeszcze - ale miałam pełny koszyk
Były też amarylisy tanie, yklameny po przekwitnięciu za 1 zł chyba, i przekwitnięte storczyki za grosze - tych żałuję, że nie kupiłam.
Prymulki w takiej cenie też kupiłabym chętnie
Pozdrawiam gorąco z bardzo zimnej Małopolski

Pewno napiszę takie same posty we wszystkich zaprzyjaźnionych ogrodach .. ale chciałam się przywitać po przerwie .. długo tu nie zagladałam - z różnych , czasami niezbyt przyjemnych powodów .. i zostawiałam sobie całą frajdę spacerowania po waszych ( i swoim) ogrodach na ferie - tymczasem pierwszy tydzień spędziłam w łózku - zagladając od czasu do czasu do zainteresowań - bo leżąc szydełkowałam w czasie kiedy spadała mi gorączka.
A tyle sobie obiecywałam, nadrobić zaległości - bo fotki jeszcze z lata mam niewstawione i mnóstwo zimowych, rozgryźć photofiltr .... a tymczasem leżanko

Dziś czuję się już trochę lepiej - za oknami za zimno na spacery - więc spaceruję u was



I bardzo mi się podoba ...
Mam jeszcze tydzień ferii - więc postaram się , po odwiedzinach u was - pokazać zimę u siebie, a piekna jest - tylko nie wiem jak udało mi się ją uchwycić

Ja nie tak dawno byłam w Castoramie - wtedy były tylko nasionka , ale za to w Praktiekrze - kupiłam 5 miniturek rózyczek po 1 zł - zabiedzone - ale może mi się uda ( wzięłam wszystkie jakie były


Były też amarylisy tanie, yklameny po przekwitnięciu za 1 zł chyba, i przekwitnięte storczyki za grosze - tych żałuję, że nie kupiłam.
Prymulki w takiej cenie też kupiłabym chętnie

Pozdrawiam gorąco z bardzo zimnej Małopolski

- agnieszka72
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 3847
- Od: 22 lip 2008, o 20:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- maakita
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2377
- Od: 17 maja 2007, o 08:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wieś pod Krakowem
Bernadetko niestety nie bywam w Praktikerze, za to często bywam w Obi (szczególnie ostatnio) i trochę okazji złowiłam. Choć tych miniaturek z Praktikera po 1zł nie mogę przeżyć. Te różyczki i tak jak szybko tracą urok póki są w doniczce, za to w gruncie odżywają.
Aga trzymam za nasze sasanki.
Monia mój ogród jest podobnej wielkości jak Twój albo nawet mniejszy. No niestety choć dłużej się nim zajmuje niż ty nie jest tak zadbany jak Twój. Pomijając fakt, że mój jest w troszkę innym klimacie. Nie mam też jego konkretnej wizji tak jak ty. Po każdym sezonie stwierdzam, że powinnam wszystko inaczej zrobić (trzeci rok), a przecież nie czas na przemeblowanie jak się nie skończyło jeszcze meblować.
Dzisiaj podczas spaceru odkryłam wstrząsającą rzecz - zauważyłam, że tawuła przed falą mrozów rozwinęła pąki. Od kilku dni u mnie temperatura w nocy spada powyżej -10C. Nie chcę się zastanawiać, czy z niej coś jeszcze będzie.
Nie chcę też myśleć jak wygląda zahartowanie (a raczej rozhartowanie) innych roślinek
. A tak cieszyłyśmy (liśmy) się chwilowa wiosną na początku lutego, a to był podstęp.
Aga trzymam za nasze sasanki.
Monia mój ogród jest podobnej wielkości jak Twój albo nawet mniejszy. No niestety choć dłużej się nim zajmuje niż ty nie jest tak zadbany jak Twój. Pomijając fakt, że mój jest w troszkę innym klimacie. Nie mam też jego konkretnej wizji tak jak ty. Po każdym sezonie stwierdzam, że powinnam wszystko inaczej zrobić (trzeci rok), a przecież nie czas na przemeblowanie jak się nie skończyło jeszcze meblować.

Dzisiaj podczas spaceru odkryłam wstrząsającą rzecz - zauważyłam, że tawuła przed falą mrozów rozwinęła pąki. Od kilku dni u mnie temperatura w nocy spada powyżej -10C. Nie chcę się zastanawiać, czy z niej coś jeszcze będzie.

