Moje storczykowe hobby

[śnieżka]

Dusia, jeśli podejrzewasz u swoich chorobę, to chyba musisz jakąś chemią zadziałać, bo faktycznie mogą się inne zainfekować, tym bardziej nie moczyć w tej samej wodzie innych storczyków.
Ja swoje nowe nabytki zawsze stawiam oddzielnie, te też były od początku oddzielone i nigdy nie podlewam tą samą woda po innych storczykach.

Coś jednak z tymi Phalaenopsis moimi jest nie tak, bo dziś zauważyłam, że u seledynka żółknie jeden z dolnych liści. Chyba jednak nie polubię tych storczyków, jakoś u mnie im warunki nie pasują, fakt, że niedawno przesadzałam go do większej doniczki, ale też nic mu nie ucinałam, bo korzenie miał OK. Nie mam pojęcia co to może być.

[Storczykowa]

Dusia, jeśli podejrzewasz u swoich chorobę, to chyba musisz jakąś chemią zadziałać, bo faktycznie mogą się inne zainfekować, tym bardziej nie moczyć w tej samej wodzie innych storczyków.
Ja swoje nowe nabytki zawsze stawiam oddzielnie, te też były od początku oddzielone i nigdy nie podlewam tą samą woda po innych storczykach.

Coś jednak z tymi Phalaenopsis moimi jest nie tak, bo dziś zauważyłam, że u seledynka żółknie jeden z dolnych liści. Chyba jednak nie polubię tych storczyków, jakoś u mnie im warunki nie pasują, fakt, że niedawno przesadzałam go do większej doniczki, ale też nic mu nie ucinałam, bo korzenie miał OK. Nie mam pojęcia co to może być.

Phalaenopsisów nie moczę - Phalaenopsisy podlewam. i one tą wodę co im daję wypijają, nie muszę jej używać po raz drugi. Vandy moczę wiele razy w tej samej wodzie, ale one nie mają żadnych plam ani nic, wyglądają całkiem zdrowo. a jak u twojego żółknie jakiś dolny liść to może nie ma się czym martwić, dolne liście są już stare i gdy przychodzi ich czas, więdną. źle jest, jak więdnie któryś z górnych albo w krótkim czasie odpada kilka.

[Jolusia]

Sniezko nie poddawaj sie, tak to juz jest czasami ze cos sie ze storczykami dzieje a my nie wiemy dlaczego. Moze on po prostu tak reaguje na przesadzenie, albo przez przypadek naderwalas listek i teraz robi sie zölty. To opadanie listköw jest czasami naturalna sprawa rzeczy. Mam nadzieje ze sie wszystko uda bo szkoda by bylo

[śnieżka]

To w sumie młody Phalaenopsis ma tylko 4 listki, czyli po dwa i chyba nie powinien gubić dolnych. Ja jeszcze liczę, na to, że to efekt przesadzania, ale wielkiej nadziei nie mam, trochę szkoda, bo to taki wiosenny kolor, ale w sumie każdego padniętego szkoda. na razie już postanowiłam, że nie kupię żadnego Phalaenopsis, jeśli nie stwierdzę, że pozostałe są w super kondycji i nie grozi im padnięcie. Myślę, że chyba zbyt szybkie tempo narzuciłam i to teraz obraca się na niekorzyść.

[Jolusia]

Jezeli to jeden listek to moze nie bedzie tak zle. Ja chyba bym go oderwala i wlozyla Phalaenopsisa w tutke foliowa aby mu zwiekszyc wilgotnosc. Jak on maly to moze mu trudniej sie uborykac u tym przesadzeniem. Obserwuj go bacznie i ratuj

Moglabys jego fotke pokazac ?

[śnieżka]

Joluś- moje ratowanie chyba nie bardzo im służy , więc na razie zostawię go tak jak jest i zobaczymy co będzie się działo dalej.
Za to moje Dendrobium dają mi powody do radości. Anna Green właśnie kończy kwitnienie, a już z boku wypuściła malutką psb. Fioletowy ma już kilku centymetrowy nowy przyrost, a Emma Gold nagle na najmłodszym psb, który powinien zakwitnać wypuściła nowy liść i też malutki nowy przyrost. Te jednak u mnie czują się dobrze, chyba dlatego, że mniej się nimi zajmuje.

[Agita]

Może Cię pocieszę- mam takie dwa. Jeden młody phalaenopsis kupiony z 4 listkami też odrzucił jeden z nich i teraz stoi już dobre 5 miesięcy tylko z 3 małymi listkami i zastanawiam się co on taki "nieruchawy"- korzonki też mu prawie nie rosną, może ze dwa. Drugi miał 5, jeden zrzucił i od pół roku ma tylko 4 listki i też nic.
A inne moje falki puszczają listki jak dzikie i maja ich po 6-9. Hmm, moze niektóre jakoś wolniej "ruszają".

Trzymam mocno kciuki za tego Twojego po przesadzeniu!!

[śnieżka]

Agnieszka, dzięki za pocieszenie. Dziś właśnie był dzień podlewania Falków i specjalnie mu pozaglądałam pod te liście, poza tym, że mu ten liść zaczyna żółknąć, to na razie niepokojących innych objawów nie zauważyłam, a nawet chyba jakby cień nowego listka w środku się pojawił.

[śnieżka]

Jednak nie wytrzymałam i obcięłam ten żółknący liść, choć on jakby zatrzymał się na tym pokazanym etapie. W miejscu obcięcia nie zauważyłam jakiś chorobowych zmian, pewnie jednak ucierpiał w wyniku przesadzania.

Wczoraj byłam w pobliskim CO i włosy mi dęba stanęły, gdy zobaczyłam jak wyglądają wystawione na sprzedaż Falki. Musiały być ledwo podlane i to chyba jak popadło. Woda stała w zagłębieniach miedzy środkowymi liścmi, krople duże spływały między niższe liście. Teraz wiem, dlaczego moje tak padają, bo ja je tam kupuję, ale nigdy nie miałam okazji zauważyć tego tak na gorąco. Zgroza i rozpacz, bo wszystkie były kiedyś dorodne i drogie, teraz po przecenie 24,50, ale i tak zbyt dużo jak na takie, co są skazane na zagładę.

Na poprawę nastroju zdjęcia moich storczyków aktualnie kwitnących.

[bobi]

... bajecznie

[Wanda]

Aż mnie zatkało! Boszszsz...... ale masz cudeńka!

[edyseja]

Na poprawę nastroju zdjęcia moich storczyków aktualnie kwitnących.

Ale śliczności! w pierwszej chwili pomyślałam, że wkieiłaś zdjęcia z wystawy

[Jeanne]

Śnieżko, u Ciebie prawdziwy gąszcz
przepiękne wszystkie, ale ten zielony sabotek to moja niespełniona miłość

[śnieżka]

Dzięki wszystkim za pochwały. Cieszę się, że się podobało. Na co dzień nie widać takiego gąszczu, bo generalnie stoją w różnych miejscach- sabotki gdzie indziej, Falki w innym miejscu, a pozostałe też są porozstawiane. Dziś postanowiłam im zrobić fotki zbiorowe.
Asiu, ten zielony też bardzo mnie zauroczył i wygląda na to, że jest seryjny, więc trochę oko nacieszy.

[gelatynka]

cudne, naprawde piekna kolekcja, ale mnie chyba najbardziej urzekły sabotki, chyba jednak jakiegos sobie kupie, będę musiala raczej isc do kwiaciarni i zamowic gdyz jeszcze nie spotkalam zadnych, pozdrawiam:)