Cieszę się
Aguś,że zaglądasz czasem mimo odwyku

O tym,że orzech pójdzie pod piłę decyzja zapadła już dość dawno. Kiedy to będzie zależy jednak od tego kiedy moi panowie znajdą czas i chęci oraz od pogody. Teraz już dni coraz dłuższe,więc można się przymierzać do tego niełatwego przedsięwzięcia. Niech tylko zrobi się trochę cieplej. Zdjęcia chyba nie mam. Może gdzieś tam pojawia się na jakimś,ale trudno mi teraz to stwierdzić. Pień chcę pociąć na plastry, z których ułożę ścieżkę. Gałęzie pewnie wykorzystam do "produkcji" obrzeży. Z moją altanką trudna sprawa - plany są, gorzej z kasą...
Wyczytałam dziś,że cebule hiacyntów pędzonych w wodzie po przekwitnięciu nadają się....tylko do wyrzucenia
Mój koszyk cebulowych na dzień dzisiejszy nie wygląda już ciekawie. Najlepiej prezentują się hiacynty. Reszta szybko przekwitła. Chyba będę musiała podsadzić je świeżymi prymulkami.
