Szeflera - choroby i szkodniki

pogotowie ogrodnicze · Post » 10 gru 2006, o 17:25

Posłuchaj rady Basi

panda7 · Post » 15 gru 2006, o 13:09

Witam!
Na kilku moich roślinkach pojawiło się coś podobnego

nie znam sie na tych chorobach grzybowych czy pleśniowych, więc poszłam do sklepu z liściem w ręce. Dostałam środek grzybobójczy o nazwie TOPSIN M 500 SC za 5 zł ;-) Spryskalam a po kilku dniach już śladu nie było!! ;-)
Pozdrawiam i życzę udanej terapii dla roślinek!!
d

panda7 · Post » 17 gru 2006, o 10:19

Sylwio, nie jestem pewna czy i w wypadku Twoich roślin to pomoże, ale... jestem pewna, że jak się szuka to można dostać środek odpowiedni w niskiej cenie. To co kupiłam to był koncentrat 5ml do rozrobienia w 5 l wody. Przy tym środku wskazane jest zrobić jeszcze raz oprysk po 2 tygodniach, ale to już sobie darowałam (ta chemia jednak jest szkodliwa - wiec wolałam nie ryzykować ich zdrowiem) i kupiłam pałeczki z nawozem i środkiem grzybobójczym.

silya · Post » 20 gru 2006, o 09:10

Moja tez dostała takich brzydkich przebarwień

. Postąpie tak jak radzicie ale powiedzcie mi co mogło byc przyczyną wystąpienia takich chorób czy np nie zraszać rośliny czy postawić gdzieś w cieple czy przeciwnie. Wiem, że wcześniej moja roślinka rosła jak na drożdzasz a potem coś poszło nie tak i mi więdnie w oczach starsznie bym nie chciała jej stracic bo to mój prywatny chów od mautkiej odnóżki.
Z góry dziękuję za porade

Mariola54 · Post » 20 gru 2006, o 14:15

Słuchajcie a może po prostu roślinki mają za ciepło w mieszkaniu.
Zaczęto przecież grzać w centralnym.
Powietrze stało się suche.

Sylwinka · Post » 6 sty 2007, o 14:04

Wczoraj dostałam zamówiony Biochicol, ale mam pewne obawy przed jego użyciem... Otórz przysłano mi preparat z datą produkcji 2005-01-11, natomiast na opakowaniu napisane jest, że okres ważności to 2 lata. Jeśli dobrze rozumiem to mija za 5 dni, a zdaje się że nie obędzie się bez powtórek opryskiwania, bo z szeflerą jest gorzej (poprzedni środek chyba zadziałał na mączniaka, ale jest coraz więcej liści z plamami, które ciągle opadają, już niedługo nie będzie liści...).

Co mam zrobić? Może miesiąc po upływie daty ważności nie robi różnicy...? Bo jeśli robi, to musiałabym zwrócić środek i czekać na nowy (nie mam pojęcia ile to trwa...).

Proszę o radę.

chatte · Post » 6 sty 2007, o 22:37

Ja nie jestem żadnym fachowcem, ale na pewno nie można wyliczyć co do dnia, do kiedy preparat będzie działał. Ja taką datę traktuję zawsze orientacyjnie i myślę, że miesiąc to wcale nie jest długo dla takiego środka. A gdyby nawet działanie było już osłabione, to wydaje mi się, ze nic nie ryzykujesz, używająć go.
A co na to fachowcy?

Sylwinka · Post » 17 mar 2007, o 00:56

Spryskiwałam kilkukrotnie podanym środkiem. W końcu liście przez jakiś czas nie opadały. W tej chwili roślina jest tak czy siak "zmarnowana": nie ma nowych przyrostów, znów zaczęły opadać liście (a tych jest już niewiele) i w ogóle beznadzieja.

Natomiast u dołu jest "młoda część" która wyrosła zeszłego lata. Te liście nie są naruszone, w ogóle też nie odpadały. Ale tu też nie pojawiają się już od dawna nowe (w prawdzie wierzchołek wygląda jakby lada moment coś ruszyło, ale tak już wygląda od miesiąca i nic). Co mnie nieco dziwi, to te liście jeszcze nie mają wyglądu liści dojrzałych (ani rozmiaru), a mają już dobre 8 miesięcy (może zahamowanie wzrostu na skutek infekcji?).

Pytanie: Czy ten młody pęd można ukorzenić? Jak? Wcześniej próbowałam ukorzenić ze trzy takie (tylko mniej rozwinięte), z tej samej rośliny (zanim chwyciły ją grzyby i inne...) i mi się nie udało

.

Proszę o radę. Osobiście nie widzę innego ratunku dla mojej szeflery - "stara część" to pond półmetrowy badyl z pięcioma wybrakowanymi i brzydkimi liśćmi (które pewnie wkrótce odpadną

). Wierzchołek tego głównego pędu jest zdaje się w ogóle uszkodzony (przez nieumiejętne, ręczne usuwanie chorych liści

- czy to możliwe że niechcący usunęłam cały merystem? od miesięcy jest tam tylko sucha blizna...).

lila31 · Post » 17 mar 2007, o 08:30

Sylwinko,
Moja też stała jak zaczarowana, nie było przyrostów, stare liście żółkły i opadały, został badyl i coś na końcu.
Przycięłam ją i zaczęłam (mimo zimy) dokarmiać.
W tej chwili ma dużo młodych liści i całkiem ładnie się zagęściła.

Kar00lina · Post » 11 kwie 2007, o 11:25

Na mojej szeflerze pojawiły sie ostatnio brązowe kropeczki. Są one tylko na młodych wypuszczanych listkach.. na razie jeszcze nie zrzuciła ich, ale boje sie że tak sie zaraz stanie. Co to jest ? bo nigdzie nie znalazłam podobnego przypadku. Proszę o radę.

Erazm · Post » 12 kwie 2007, o 07:26

Kto pomoże?

KarolinaL · Post » 12 kwie 2007, o 14:36

Sądząc po liczbie wyświetleń już sporo osób oglądało te zdjęcia. Ja niestety też nie wiem, w pierwszej chwili pomyślałam o tarcznikach (moja szeflera je miała), ale to chyba nie to. Może jakiś grzybek?

ANETA · Post » 12 kwie 2007, o 14:49

Mam taką samą Szeflerę jak twoja i ma też takie kropeczki na liściach

, a sprawcą są tarczniki one wysysają sok z liści wydzielając słodką substancje , która jest pożywką dla grzybów i stąd te kropeczki , pooglądaj dokładnie te liście na pewno są na nich tarczniki.

Erazm · Post » 12 kwie 2007, o 16:43

O tarcznikach poczytaj http://poradnikogrodniczy.pl/pliki/srd.html oraz m.in.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =tarczniki
Nacisnij u góry "SZUKAJ" i wpisz hasło "Tarczniki" Jest kilka tematów.

KarolinaL · Post » 12 kwie 2007, o 17:04

Czyli jednak tarczniki. Moja je miała, ale nie przypominam sobie takich plamek. Ale może nie zauważyłam, bo ten biedny kwiatek wtedy i tak ledwo zipał. Teraz ma się dobrze

Ogrodniczo Działkowe Forum

Szeflera - choroby i szkodniki

Szeflera - szkodniki