Beatko, moje liliowce to jedne z niewielu roślin, którym nie poświęcam wiele uwagi
One po prostu są

Faktem jest że mają różną odporność na mróz i w różnym tempie się rozrastają.
Te mało odporne na mróz wymarzły w pierwszym czy drugim roku po posadzeniu i po prostu już ich nie mam. A jeśli chodzi o przyrastanie w kępę, to mam takie, które się bardzo ładnie i szybko zagęszczają ale są też takie, które kilka lat po posadzeniu dalej mają bardzo małe przyrosty.
Przesadzam je wtedy kiedy mi przeszkadzają muszą je przesadzić albo kiedy Kępa się za mocno zagęści i trzeba dać im trochę miejsca do życia
Ogólnie rzecz biorąc to staram się im po prostu nie przeszkadzać ;)