Witajcie mili Goście 
U mnie już po pierwszych przymrozkach (-5) - dalie, cynie aksamitki, zawilce zmarznięte

Pogoda kiepska, zimno, mżawka co chwilę, nie chce się wychodzić do ogrodu. Zapowiadali wprawdzie jakieś ocieplenie, ale na razie nie widać słoneczka
A tu trzeba by zabrać się za sadzenie cebulek

żeby zdążyć. Już sobie obiecywałam, że nie będę nic kupować, ale jak zwykle nie dotrzymałam obietnicy i znów przywlokłam pełno kolorowych torebek

Dalie uratowane przed przymrozkiem - wszystkie z jednego krzaczka.
Ewciu, dziękuję za pozytywne słowa, orzechów w tym roku było tyle, że starczyło i dla nas i dla sójek i dla wiewiórek
Loki, ja mieszkam w małej mieścinie więc budżet na takie zbytki jak zieleń miejska jest skromny, a sądząc po tym, że od ubiegłej jesieni nikt mnie nie ściągnął za te dwie szczepki to sądzę, że i monitoringu nie ma komu przeglądać

W razie czego mogę naprawić szkodę i oddać wiosną kilka zielistek
Alu, tak to hibiskus, jeszcze niewielki, bo sadziłam go w zeszlym roku jesienią. Kupiłam w małym sklepie ogrodniczym. Ciekawe, czy by się gałązka ukorzeniła

może spróbuję, ale nie wiem, czy teraz czy wiosną?
Małgorzatko, leszczyna szybko rośnie, moją muszę co kilka sezonów przycinać, bo śmiga bez opamiętania
Co do mieczyków to chyba pójdę za Twoją radą, ale to już w przyszłym roku
Soniu, moje zielone pomidorki jeszcze wiszą w szklarence i czekają na słoneczko, ale jak tak dalej pójdzie to też będę je musiała oberwać, bo słońca nie ma na horyzoncie

Zawilce rozkwitnięte zmarzły, ale są jeszcze pączki, gdyby było ciepło i słonecznie, to by jeszcze kwitły. Ta zielistka wpadła mi w oko, bo ma fajne sztywne listki, trochę krótsze i odrobinę szersze od takiej, którą miewałam dotychczas (zwykle na wietrze listki się zaginały i wyglądało to nieciekawie).
Znów się zawiesił Postimages

nie da się wgrać fotek
Wszystkim życzę cieplejszych i jaśniejszych dni
Udanego tygodnia
