Spóźnione w dojrzewaniu melony trafiają do konsumpcji. Smak i aromat pyszny. W tym roku będzie 6 owoców z dwóch krzaków.
Po kilku latach dopiero teraz wykryłem sprawców moich kłopotów z melonami.To mrówki, które w mojej piaszczystej, ciepłej glebie, upodobały sobie rozkładający się, ciepły, suszony obornik bydlęcy. Udało się ich pozbyć, ale w przyszłym roku monitoring szczególny.
Pomogły też osłony foliowe, bo przymrozki w sadzie wykosiły wszystkie drzewa. Melony przetrwały, choć zaraz przywitały ich mrówki, ech ...słodka determinacjo!
W tym zamieszaniu, bo kilkakrotnie sadziłem, straciłem pewność co do odmiany. To Jumbo? bo Emir przedtem sadzony w tym miejscu raczej nie.

Zostały jeszcze kantalupy. A, i samotny Janosik z arbuzów.