Identyfikacja odmian jabłoni

[Pelasia]

Bardzo dziękuję.
Asia

[KamilK02]

Tak chciałbym podpytać dla pewności Suislepper, czy grafsztynek inflandzki
Jabłko niestety już przejrzało a leżało zaledwie dwa dni w domu i zaczęło robić się mączyste, bardzo przyjemny zapach, smakowo mniej kwasów od papierówki, i więcej aromatu. Było bardzo wystawione na promienie słońca, dlatego ten rumieniec nie jest charakterystyczny, choć paskowany.

[Farmer1111]

Pierwsze jabuszka z własnego sad

[Rysie]

Kamilu - obstawiałbym Suisleppa z racji zielonej skórki, lekkiej kanciastości, i szybkiego przejrzewania - bo Grafsztynka można do zimy przechować. Lecz głowy nie daję bo nie mam Suisleppa by porównać. On ma skórkę zasadniczo zieloną, bieleje z dojrzewaniem, Grafsztynka jest zdecydowanie żółta; mogę sfocic jeszcze, ale zamieszczałem łońskiego roku.
https://sordivaramu.emu.ee/sort2.php?la ... d=721&mis=

Farmerze- a co to za odmiany?

[Farmer1111]

Antonówka,malinówka ma być,krąselka spadły z drzewek jeszcze niedojrzałe i prawdopodobnie owcze noski

[Rysie]

Właśnie owych nosków ciekawym, gdyż nie znam

A przy okazji kolejny staroć pstryknąłem: Red Wealthy.
Była u nas popularna jeszcze przed półwieczem, niegdyś zalecana na północ, po starych sadach często znajdzie.
Oryginalne Wealthy jest raczej zielonkawe w prążki; smak i inne zalety te same, a są niewątpliwe.
Przede wszystkiem drzewo mrozoodporne, i na choroby odporne również, bardzo płodne, a owoce bardzo smaczne. Dobre na soki. Dobry też zapylacz bo i kwiat nie marznie.
Nie jest atoli odporne na suszę i w takich razach, szczególnie na piasku, owoce oblatują przed zbiorem. Co może we własnym ogródku nie kłopot, lecz w towarowych sadach grójeckich... a oczywiście jeszcze bardziej na karłowych podkładkach... toteż z produkcji wypadła. Jednakoż drzewko na dobrej glebie i mocnej podkładce (mocno nie rośnie) warto mieć.

[KamilK02]

Rysie Super dziękuję za potwierdzenie
Owszem Wealthy jest smaczna soczysta, jak bardzo dojrzała to część jabłek jest różowe pod skórką, też pewnie mam jakiegoś czerwieńszego mutanta, leżą w dobrych warunkach do lutego. Najgorszą wadą według mnie jest jej ogołacanie się gałęzi i owocowanie na szczytach długopędów.

[leff]

Ogałacanie się pędów, owocowanie na końcach i zaróżowiony pod skórką miąższ to raczej Paulared a nie Wealthy.

[KamilK02]

Jabłka na młodym drzewku, widać jak mało krótkopędów zawiązuje. Przez skłonność do zakładania pąków kwiatowych na szczytach długopędów ma tendencje do obwisania gałęzi, niemniej jak się utnie pak szczytowy, to wtedy łaskawie wypuszcza grube krótkopędy
Drzewko naszczepiłem na M26, na forum wrzucałem też wcześniej jabłka ze starego drzewa. Ten różowawy miąższ nie jest zawsze, jedynie u najmocniej wybarwionych jabłek, które czasem potrafią być całe czerwone. Jak za dużo zawiąże, to jabłka wielkości kasztana potrafią być i się niemiłosiernie sypią przed pełną dojrzałością



Jabłko ze starego drzewa.



Zdjęcie archiwalne jabłek w skrzynce

[kuneg]

To ja też mam zagadkę jabłkową z prośbą o pomoc w identyfikacji.





Owoc dość duży, 8-9 cm średnicy. Gdyby nie przymrozki, to co roku byłyby jakieś owoce, choć w różnej obfitości. Miąższ jest zwięzły, chrupiący, ciemnieje powoli i tylko trochę, dobrze wyciska się sok. W cieście zachowują zwartą konsystencję, a skórka puszcza barwnik. Smak słodki, kwaskowaty, choć wysoki cukier niweluje ten kwasek. Aromatu jakiegoś specjalnego nie ma. Dojrzełość - początek do połowy września we Wrocławiu. Już są dobre w smaku i to jest ich typowa pora. Część owoców ma ślady gorzkiej plamistości podskórnej, choć pH gleby w tym miejscu jest 7,5.
Drzewo nie powiem, jak rośnie, bo naszczepiłam w koronie starego, antknówkopodobnego drzewa.

[leff]

@KamilK02 to na pewno nie Paulared, popatrz na Rubina.