Brzoskwinia z pestki
- 
				anulab
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11535
 - Od: 22 lut 2011, o 18:41
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: województwo mazowieckie
 
Re: Brzoskwinia z pestki
Tylko pozazdrościć. 
 Moje będą dopiero pod koniec września.
			
			
									
						
										
						- maryann
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 4953
 - Od: 3 wrz 2007, o 14:31
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
 
Re: Brzoskwinia z pestki
A to prawda, że te z pestki są wrażliwszye na choroby czy mróz?
			
			
									
						
							Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
			
						- 
				anulab
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 11535
 - Od: 22 lut 2011, o 18:41
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: województwo mazowieckie
 
Re: Brzoskwinia z pestki
Nieprawda.
			
			
									
						
										
						- 
				gienia1230
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 8278
 - Od: 17 kwie 2008, o 11:49
 - Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
 - Lokalizacja: Okolice Dębicy
 
Re: Brzoskwinia z pestki
Maryan, z pięciu wsadzonych jesienią parę lat temu pestek  z jednego drzewa , na którym nie było kędzierzawki a zgnilizną porażonych było około 1 % owoców , skiełkowały wszystkie. Na dwóch w drugim roku pojawiła się kędzierzawka , poszły na śmietnik. Z trzecim nie wiem co się dzieje bo jest daleko u ludzi. Pozostałe dwie rosną u syna, żadna nie ma kędzierzawości ale jedna , ta wcześniejsza łapie zgniliznę,  jest o wiele bardziej soczysta, sok leje się po brodzie, nie da się jej zjeść bez śliniaczka. Ze zgnilizną o wiele łatwiej sobie poradzić niż kędzierzawką. Każda z nich owocuje w innym terminie, inaczej smakuje ale obie są pyszne. Można nie wierzyć ale obie pochodzą od jednej matki. U syna najniższa temperatura ub. zimy była minus 11*C. Nikt ich w żaden sposób nie chronił, bywała wcześniej, w porzednich zimach niższa, ale nie przekroczyła minus 15*C. Teraz mam kolejne dwie brzoskwinki, dwulatki i o dziwo wykiełkowały z jednej pestki więc chyba będą identyczne. Na razie nie mają kędzierzawości ale jeśli się tylko pokaże to wylądują na śmietniku. Wsadzone jesienią ub. roku 4 kolejne  pestki nie skiełkowały. Czekam na pestki z tego roku, będę dalej próbować. Oby tylko poczta zaczęła normalnie funkcjonować.
			
			
									
						
							Pozdrawiam! Gienia.
			
						
 
		
