Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8187
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Pelasiu, cabrio duo to środek zapobiegawczy, zastosuj infinito. Nie wiem czy jest sens bo są upały i wysoka temperatura zadusi zarazę. Ale próbuj.
Stężenia
nie podam bo notatki mam na działce.
Stężenia
nie podam bo notatki mam na działce.
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7518
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
No to Infinito to nie ma problemu, bo tam jest podana konkretna dawka.
Czyli jest szansa, że bez optyku te upały zaleczą zarazę?
Czyli jest szansa, że bez optyku te upały zaleczą zarazę?
- Ebabka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2945
- Od: 25 maja 2006, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: podlasie
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Magnicur Finito -3 ml/1l karencja od 3 dni na mączniaka rzekomego ogórka, ale o pomidorach nic, bo nie ma pozwolenia, to może bezpieczniej 7 dni,jak na ZZ ziemniaka. Dopisuję - takie stadium, jak na foto, to wątpię, oprysk daje większe szanse.
Pozdrawiam Eugenia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8187
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Pelasiu, wywal u znajomej najpierw wszystkie zarażone pomidory, trzymanie ich na krzaku nie ma sensu i tak nie ozdrowieją .
Pozdrawiam! Gienia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8187
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Niestety, revus działa tylko wgłębnie, nie systemicznie. Może być signum, scorpion, magnicur finito, i cabrio duo, Proplant. Te środki działają systemicznie.
Pozdrawiam! Gienia.
- Barbadosss86
- 100p
- Posty: 170
- Od: 18 cze 2024, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Gieniu, mojej cioci z naprzeciwka również w gruncie dopadła pomidorów ZZ. W czwartek opryskałam Revusem i ile się dało oderwać lisci, oberwałam...ale musiałam coś z liści zostawić bo by gołe krzaki zostały. Zamówiłam Amistar. Czytałam, że też jest na ZZ. Dzisiaj pod wieczór zrobię oprysk nim, bo nic innego juz nie mam. Zastanawiałam się nad Infinito lub ten drugi Finito ale z dostawą byłoby dopiero wtorek, a tu szybkie działanie potrzebne.
Ten Amistar bedzie ok? Czy lepiej drugi raz Revusem ? Co będzie lepszym rozwiązaniem?
Ten Amistar bedzie ok? Czy lepiej drugi raz Revusem ? Co będzie lepszym rozwiązaniem?

" Warzywa rosną, gdy Barbara w ogrodzie! 😄
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8187
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Infinito i Finito to to samo.
Amistar jest zapobiegawczy. Gdy zrobi się upał to zaraza padnie.
Amistar jest zapobiegawczy. Gdy zrobi się upał to zaraza padnie.
Pozdrawiam! Gienia.
- Barbadosss86
- 100p
- Posty: 170
- Od: 18 cze 2024, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
To nie trzeba drugi raz czymś pryskać na ZZ, rozumiem? W czwartek pryskane Revusem. Wczoraj 28 stopni było, dzisiaj 27 było 

" Warzywa rosną, gdy Barbara w ogrodzie! 😄
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8187
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Na pewno nie Amistarem. Z tym środkiem raczej ostrożnie, zwłaszcza w upał, może poparzyć. Jest pewność, że gorąca pogoda się utrzyma? Jeśli nie ma takiej pewności to pryskaj. Może się też przyplątać alternarioza. Najpierw pousuwaj zarażone liście i ewentualnie owoce, trzeba ogarnąć , oczyścić krzaczek a dopiero potem pryskać
Pozdrawiam! Gienia.
- Barbadosss86
- 100p
- Posty: 170
- Od: 18 cze 2024, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Co do pogody to na jutro ciut chlodniej pokazuje, 23 stopnie, pojutrze 26 i w środę 30.
" Warzywa rosną, gdy Barbara w ogrodzie! 😄
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7518
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Aby tylko nie padało.
Wtedy będzie poprawa
Jestem ciekawa czy u mojej znajomej zarazą sobie zatrzyma i coś zbierze .
U nas ma być też ciepło.
Asia
Wtedy będzie poprawa


Jestem ciekawa czy u mojej znajomej zarazą sobie zatrzyma i coś zbierze .
U nas ma być też ciepło.
Asia
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
A co macie na myśli mówiąc, że zaraza padnie przy wyższych temperaturach? Czy to oznacza, że nie trzeba obrywać chorych liści itd jeżeli pogoda się poprawiła?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8187
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Wysoka temperatura zadusi zaraze ale trzeba posprzątać te brzydkie liście, one już nie spełniają swojej roli i wygląda paskudnie. Pelasiu, u Twojej znajomej już za daleko to poszło. Na niektórych owocach jeszcze tego nie widac i wyglądają niby zdrowe ale już są zarażone , nie wszystkie oczywiście.
Pozdrawiam! Gienia.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki cz.22
Ja tydzień temu zauważyłem zarazę. Poucinałem wszystkie zarażone liście i opryskałem revusem. Niektóre odmiany zachorowały bardziej.
Najbardziej zdenerwowałem się foliakiem (typowy z allegro za 250 zł). Otóż na wysokości 1,5m ma szycia i przez nie woda w trakcie deszczów, które wtedy mieliśmy przesiąkała i kapała bezpośrednio na krzaczki. Zanim się zorientowałem i zakleiłem taśmą, pomidory były już przez dłuższy czas zmoczone. I te krzaczki są mocno zarażone.
W ogóle uważam, że typowy foliak z wejściem z jednej strony jest bardzo do dupy (przynajmniej jeśli chodzi o pomidory). Mimo okien z siatki nie ma przewiewu w środku i panuje bardzo duża wilgoć. W pewnym momencie rozciąłem nawet pionowo ściankę naprzeciw drzwi, żeby zrobić przewiew. Ogólnie nie polecam.
Wracając do zarazy, okres karencji revusa minął, zbiorę co dojrzało i zrobię kolejny oprysk.
Tylko się zastanawiam czy znowu revusem czy np. miedzianem, albo czymś innym?
A oprócz tego pewnie zacznę regularnie jakieś opryski eko - z drożdży, czosnku itp.
Najbardziej zdenerwowałem się foliakiem (typowy z allegro za 250 zł). Otóż na wysokości 1,5m ma szycia i przez nie woda w trakcie deszczów, które wtedy mieliśmy przesiąkała i kapała bezpośrednio na krzaczki. Zanim się zorientowałem i zakleiłem taśmą, pomidory były już przez dłuższy czas zmoczone. I te krzaczki są mocno zarażone.
W ogóle uważam, że typowy foliak z wejściem z jednej strony jest bardzo do dupy (przynajmniej jeśli chodzi o pomidory). Mimo okien z siatki nie ma przewiewu w środku i panuje bardzo duża wilgoć. W pewnym momencie rozciąłem nawet pionowo ściankę naprzeciw drzwi, żeby zrobić przewiew. Ogólnie nie polecam.
Wracając do zarazy, okres karencji revusa minął, zbiorę co dojrzało i zrobię kolejny oprysk.
Tylko się zastanawiam czy znowu revusem czy np. miedzianem, albo czymś innym?
A oprócz tego pewnie zacznę regularnie jakieś opryski eko - z drożdży, czosnku itp.