Ogromnie dziękuję za odpowiedź! Zaraz będę szukać cóż to za jedne, chociaż część nazw znajoma (jak ja się cieszę z Galaktiki!)
Oby tego roku lato było łaskawsze i na podkarpaciu bardziej obfite w deszcz, żeby miały możliwość pokazać jakie z nich piękności )
Bardzo prosiłabym o pomoc w rozszyfrowaniu następujących numerów:
321
392
466
477
502
534
I teraz najważniejsza zagadka - dostałam zarówno 148 jak i 675 - pod którym z tych numerów kryje się Galaktika? W obecnym katalogu to 148, ale może się to zmieniło?
321 - Petra Janu
392 - Hapet Aquarel
466 - Pinelands Flames
477 - AC Twist
502 - Panda
534 - Aroldessa
148 i 675 wg spisu Stanisława (który mam) obie to Galaktika – nie wykluczone, że jednak tak nie jest…
Wstawiam dla porównania karpy od naszego Mistrza i karpy zakupione w sklepie dahlienparadies, koszt karpy waha się miedzy 7, a 12 euro. Chociaż karpa to dużo powiedziane Pojedyncze bulwki z kiełkiem, dzielone na styl amerykański. Na ostatnim zdjęciu dla porównania karpy Pana Stanisława. Kiedy to widzę jeszcze bardziej doceniam pracę Pana Stanisława dla pozyskania dla nas odmian z zagranicy.
Już się cieszę, że w przyszłym sezonie będzie sporo ciekawych odmian u Stanisława. Oprócz dalii z Niemiec nadeszły karpy z Ukrainy, Łotwy i Czech. Myślę, że zdjęcia z pierwszych kwitnień nowych odmian zostaną zaprezentowane w tym wątku już w sierpniu. Teraz tylko czekamy na deszcz, aby sadzić nasze pięknotki. Jednak zapowiadane szumnie przez meteorologów opady kończą się drobnym, przelotnym deszczykiem, który nie zmienia w żaden sposób sytuacji - susza jest straszna!
Dzień dobry Państwu. Chciałam zapytać czy otrzymaliście już Państwo swoje tegoroczne zamówienie? Ciepłe dni zachęcają do częstszego przebywania w ogrodzie, a co za tym idzie również nowych nasadzeń, dlatego chciałam podpytać czy nowe karpy od Pana Stanisława są już u Państwa? Pozdrawiam serdecznie
Po raz kolejny nie dostałam i już nie liczę na to zamówienie.
Składane w grudniu, a dziewczyny które składały zamówienia w styczniu już dostały swoje karpy. Podobno dostaje się SMS z powiadomieniem z PP o przesyłce.
Kurczę w zeszłym sezonie do mnie dotarło, w tym póki co cisza.. daję sobie jeszcze tydzień i chyba będę musiała zaopatrzyć się u innego źródła no nic, trzymajmy kciuki że jednak dotrze zarówno do mnie jak również do Pani
Witajcie.
Jak tam wasze dalie.
U mnie w tym roku tak słabo rosną jak nigdy. Mam sporo strat i obawiam się, że wiele z moich dalii nie zdąży zakwitnąć. Zbyt duże wahania temperatur, zimne noce zrobiły swoje niestety.
Pozdrawiam Katarzyna "Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
Moje rosną lepiej niż w ubiegłym roku, są niskie ale sporo ma już duże pąki, widać kolor. Po zimie wypadło dużo karp z ubiegłorocznych zakupów, było tak sucho, że nie wykształciły nowych bulw. Stare bulwy drugiej zimy nie przetrzymały, spróchniały.
U mnie bardzo dużo zgniło po posadzeniu, młode zeszłoroczne bulwy, nie wypuściły pędów. Dużo też zgniło mimo, że pędy wypuściły. Najwyższa dalia ma obecnie 60 cm, są bardzo niskie do tego walczę z mszycami i zmiennikami.Pojawiają się też choroby grzybowe. Trudny sezon, do końca maja były u mnie przymrozki, w czerwcu zimne noce i dużo deszczu. Biegam jak nie z opryskiem na szkodniki to z opryskiem na grzyba, magnezem,nawozem i tak w kółko...
U mnie podobnie - bardzo duże straty po zimie, a te, które zostały posadzone też znacznie zostały przerzedzone przez zgniliznę karp - jeszcze nigdy nie miałam tylu strat... Susza doskwiera wszystkim roślinom, ale daliom w szczególności - najpierw było długo zimno, a jak już wzeszły to sucho i nie rosną. Ten sezon nie będzie za dobry dla dalii, ale cóż - trzeba przetrwać. Dziękuję Stanisławowi za sadzonki - jak na razie rosną i chociaż zakwitną z opóźnieniem, to jest nadzieja, że zakwitną...Szkoda mi bardzo straconych odmian, niektóre już nie do odzyskania, ale trzeba się z tym pogodzić - nowe też będą piękne! Troszkę liczę na daliowych przyjaciół - może niektóre uda się od nich zdobyć... Pozdrawiam wszystkich daliomaniaków!
Przedstawiam dalie 13 z ptaszkiem.Nie będzie to jednak Praha. U mnie rośnie w donicy. Chcialam ja ochronić.
Chciałam się także odnieść do poprzednich postów odnośnie strat.
Mam ich bardzo wiele. Takiego roku nie miałam.
Zostaly mi po nich etykiety .Żal było na to patrzeć.