Jagoda kamczacka cz. 4

Drzewa owocowe
Wroniarz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1381
Od: 8 kwie 2020, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Honey Bee - najlepszy zapylacz, szybko wchodzi w duże owocowanie.
indigo Gem - najlepsza do mrożenia, najsłodsze owoce.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11126
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Dzięki .
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5482
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

A ile krzewów masz teraz, Ania?
Leningradskij Velikan wczesny i dobry, ale u mnie mały, zeszłoroczny krzew i nie wiem, jak z plennoscią u niego.


W ogóle obiecałam wam opinię o mojej konstrukcji przeciw ptakom (ściągnięta w ostatni weekend, wszystkie jagody zebrane).
Sprawdziła się super. Trochę już mocno przesunął się górny pręt, ale przy takiej prowizorce w mocowaniu naprawdę sprawdziła się na medal. Siatka też rewelacja, łatwa do ściągania, nie plącze się.
Awatar użytkownika
alicjad31
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7951
Od: 28 lip 2013, o 20:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Witam .
Mam dwie jagody i chętnie dowiem się jak je uprawiać by dobrze owocowały .
Pozdrawiam Alicja
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11126
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Mam kilkanaście sztuk . Wczesne to stare odmiany , nie są rewelacyjne ale szkoda mi ich wyciąć .
Te , które póżniej dosadzałam są dobre a niektóre wręcz rewelacyjne . Nie wszystkie odmiany znam .
Kupowałam od hafciarza kolegi z forum , który uprawiał jagodę zawodowo .
Gdzieś wyczytałam , że zawierają jakiś składnik , nazwę go młodości bo nie pamiętał jak się nazywał .
Chcę dosadzić 10 sztuk , co do odmian , jeszcze nie zdecydowałam .
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2679
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

dominikams A czy przyczepiałaś siatkę do prętów na sztywno np. drutem, czy była rozpięta luźno? Prętów nie kupowałam, siatkę tak. Mam zamiar na dniach rozpiąć ją nad borówkami ale z wykorzystaniem starej konstrukcji bambusowo-rurowo (niebieskie PCV) w nowej odsłonie.
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2679
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

dominikams A czy przyczepiałaś siatkę do prętów na sztywno np. drutem, czy była rozpięta luźno? Prętów nie kupowałam, siatkę tak. Mam zamiar na dniach rozpiąć ją nad borówkami ale z wykorzystaniem starej konstrukcji bambusowo-rurowej (niebieskie PCV) w nowej odsłonie.
Pozdrawiam Lucyna
Pelasia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7419
Od: 23 wrz 2010, o 14:43
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: dolnośląskie
Kontakt:

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Ja normalnie zarzuciłam siatkę na borówki ,przymocowałam spinkami do ziemi i trytytkami do siatki ogrodzeniowej i płotka.
A szpaki juz zaczynają podlatywać ...
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11126
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

U mnie wystarcza porozwieszanie worków kolorowych na kiju .
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3077
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Ja już u siebie wszystkie zerwałam. Jak zobaczyłam całe stado szpaków i wróbli w jagodach to pobiegłam po miskę żeby ratować co się da. :lol: Dużo opadło też na ziemię przez burzę i wiatr. W sumie zebrałam 7,5 kg jagód.
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2679
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Ja jagód nie okrywałam. W tym roku miałam dodatkowy "odstraszacz" na ptaki. Mój kocur urządził sobie pod jednym krzewem legowisko. Był z zewnątrz całkowicie niewidoczny, jednak on widział cały jagodnik. Jak ptak podlatywał aby dziobnąć jagodę, on hyc i ptaka łapał. Niby ptaki nie objadały jagód, ale każdorazowo kocur obtrząsał dużo owoców w pogoni za ptakami. To co spadło też do niczego się nie nadawało, bo Kit potem na tych jagodach się kładł. Jagód zostało dla mnie niewiele, za to miałam kota w bordowe plamy :D
Pozdrawiam Lucyna
Macios
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 37
Od: 5 lut 2021, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szydłowiec

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

U mnie sezon jagodowy się kończy a trwa już z miesiąc, dlatego czas na małe posumowanie.
Pierwsze dojrzały Blue King, Niebieski Triumf (obie odmiany bez szaleństw smakowych - całość spożytkowałem do soków) i Blue Banana (pozytywne zaskoczenie wielkością owoców, które były największe od kiedy posadziłem tą odmianę u siebie - smak niezmiennie SUPER, tylko ta plenność niewyraźna).
Po około 10 dniach rozpoczął się zbiór odmian rosyjskich: Vostrog, Jugana, Sinij Utes (dobry smak i w końcu przyzwoity zbiór bo w poprzednich latach bywało różnie), Docz Velikana, Bakczarskij Velikan (moim zdaniem nadają się tylko na przerób i jako zapylacze), Streżewczanka (można przetrzymać długo na krzaku i nie opada a nabiera smaku), Lawina (najlepsza moim zdaniem z rosyjskich odmian i też można przetrzymać na krzaku), Usłada ( pierwsze owocowanie u mnie, potencjał jest, ale za dwa lata będzie tak naprawdę wiadomo).
Kolejny tydzień i zaczęło się szaleństwo odmian kanadyjskich i polskich: tu niezmiennie rządzą Boreal Blizzard, Boreal Beast (można przetrzymać na krzaku - nie opada) i Aurora. Inne odmiany w całości przerabialiśmy w sokach i dżemikach.
Od kilku dni zbieram odmiany amerykańskie: Giant’s Hearts, Strawbery Sensation i Blue Treasure - tutaj wszystko po staremu (duży plon a smak dobry jednak nie tak super jak w/w kanadyjskich). W tym roku te trzy odmiany wyjątkowo późno ruszyły bo w poprzedniam owocowały równo z kanadyjskimi i polskimi.
O haskapie japońskim (Tori, Lori, Willa, Tomi ,Maxin) w tym roku niewiele powiem bo cierpi po przesadzeniu i zredukowałem owocowanie do zera.
Największy plus jednak tego sezonu - to brak zainteresowania owocami przez ptaki przez dłuższy czas. Pierwsze szpaki wparowały koło 18 czerwca. Teraz odpuściły jagodę i młócą świdośliwy - ich faworyt od 3 lat.
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5482
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Świetne podsumowanie, Maćku, dziękuję!
Rozwiniesz temat amerykańskich? Ten smak jest mało aromatyczny, mało słodki?
Jak z plonowaniem i które są warte posadzenia, a które niekoniecznie?
U mnie zapotrzebowanie na jagody ogromne, myślę o dosadzeniu 4 krzewów. Może amerykańskie dla przedłużenia sezonu?

Co do mojej siatki, to nie mocowałam je do konstrukcji, tylko dookoła do ziemi.
anulab
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11126
Od: 22 lut 2011, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: województwo mazowieckie

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Ja też dziękuję . Mam już wytypowane najlepsze ale jeszcze czytam . Szukam dużych jagód , nie mniejszych niż
Aurora i Boreale .
Awatar użytkownika
dominikams
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5482
Od: 21 sty 2008, o 10:48
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: Jagoda kamczacka cz. 4

Post »

Ja mam zeszłoroczne krzewy w większości, w dodatku gdzieś skitrałam plan nasadzeń i tylko niektóre mam oznaczone, albo pamiętam, gdzie są, więc nie pomogę

A w ogóle to wykopałam 2 stare krzewy, bo kwaśne, mimo przetrzymania, choć ładne owoce i plenne. Zostały 3 stare: 2 wczesne, kwaskowe, ale dobre w smaku, na poczatku sezonu bijemy się o nie :) (jedna z nich to prawdopodobne Karina, obie są nierozkładające się na boki, rosną w górę), oraz 1 późniejsza niska odmiana o świetnych owocach po przetrzymaniu na krzewie - wybaczam ten niezbyt wygodny pokroǰ ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”