Witajcie kochani

Halszko,Iwonko,Małgosiu,Loki,i Martuś
Bardzo dziękuję za pomoc powoli ogarnę z waszą pomocą syn mi też tłumaczył z tą chmurą na Gogle ale jeszcze nie wypróbowałam Na telefonie piszę i wysyłam bez problemu,a to połączenie z kompem to macie rację muszę pamiętać żeby edytować post ,wtedy będzie w jednym.Faktycznie łatwiej będzie puścić zdjęcie a potem edytować i napisać tekst na kompie bo telefon ma takie małe te literki że schodzi mi długo.
Halszko krzewuszka moja pewnie wcześniejsza jakaś a różanecznik dopiero teraz ma pełne kwitnienie ale te deszcze troszkę go zniszczyły,dzisiaj nie byłam na górce bo dzieci mnie odwiedziły ale jutro pstryknę jaki jest to prześlę tym bardziej że koło niego rośnie taki maluch i jego jestem ciekawa.Te pola co widzisz to ciągną się za naszymi domami aż do następnej wsi Rogóżna,można przejść polami w ciszy i spokoju.Udanego tygodnia Halszko pewnie narobisz dużo zdjęć,powodzenia.
Iwonko myślę że załapałam,będę ćwiczyć aż opanuję bez problemu dzięki za wyjaśnienie do mnie tak trzeba,po prostemu,w pracy też na szkoleniach dali jakiś fachowy tekst do przeczytania to dla mnie był istny bełkot i zawsze prosiłam o tłumaczenie z polskiego na nasze,tekst z 3 kartek zawierał się w trzech zdaniach zawsze wtedy pojęłam

Bardzo dziękuję za cierpliwość do mnie,pozdrawiam serdecznie
Małgosiu co ja bym bez was zrobiła

super jesteście do nauczania opornych

zapisałam wszystko bo z moja pamięcią różnie bywa a notes jest nie zawodny i koleżeństwo forum oczywiście

łapię się na tym coraz częściej że moja mózgownica zawodzi ale dzięki dyskusjom i funkcjonowaniu na forum ćwiczę się i nie pozwalam komórkom na lenistwo

Jest bardzo duża różnica jak człowiek ma wymuszoną aktywność przez pracę a jak ma wolne bez ograniczeń

fajnie z wami być i żyć,dziękuję że jesteście

.Gorące uściski Małgosiu.
Loki,dobrze że te 15 min nie jest konieczne chyba że ktoś zdąży się wpisać w miedzy czasie to chyba nie da się już edytować ale ,już wiem nie dotyczy jak mam zapisane w kopii roboczej,chyba się uczę co?
Martuś jak mówisz teraz jest przemysłowe rolnictwo i wiatraki

,na klinie byłam może ze dwa razy teraz coraz trudniej mi się wybierać na troszkę dalsze spacery bo nigdy nie wiem kiedy mnie usztywni,trzeba by z telefonem i w razie "W"dzwonić po M.o pomoc w holowaniu

Bardzo chciała bym się spotkać powoli robi się lepsza pogoda,może niebawem się uda jak nic się nie pokićka.Dzisiaj córka mi powiedziała że zięć idzie od środy na operację kręgosłupa,zostanie sama z dwojgiem dzieci trzeba będzie pomóc czeka nas częsta wycieczka do Rzeszowa.Patyczków będzie dużo tylko jak przekwitnie.Muszę ja przyciąć.Dużo zdrowia,Martuś.
