Wandziu ... z klonami różnie bywa, lubią podmarznąć szczególnie przy tych wiosennych przymrozkach.
Ostatnio wzięło mnie na klony i upycham gdzie mogę.
Dzisiaj znowu paskudna pogoda, niby ciepło ale wieje, grzmi, pada a i grad też pomyka. Deszcze się przydały bo rośliny odzyskały swoje barwy.
Zaczynają u mnie piwonie.
Jarha....klony nie są aż tak kapryśne w pielęgnacji, najbardziej na przemarzanie są narażone kiedy już zaczynają swoją wegetację a pojawiają się przymrozki
Ta wiosna była dla nich trochę trudna bo listki już się pojawiały a noce mrozem sypały stàd u mnie często apaszki były na noc im zakładane.
Trud został nagrodzony i teraz mogę chodzić i je głaskać.
To mój najstarszy 10 latek Shirasawy aureum
Znacznie młodszy Peve Chameleon w towarzystwie piwoni drzewiastej
