Roślina jest u mnie od lutego 2025. Na początku stała na parapecie, ale chyba nie odpowiadały jej warunki – liście zrobiły się oklapnięte, jeden z nich zżółkł i odpadł. W marcu przesadziłam ją do nieco większej doniczki (tak, żeby mogła spokojnie rosnąć przez około 1,5 roku). Na dnie jest 3 cm keramzytu, a podłoże to ziemia uniwersalna z perlitem.
Po przesadzeniu przeniosłam ją w miejsce półcieniste i wyglądało na to, że się regeneruje – zaczęła wypuszczać dużo nowych liści. Niestety, ostatnio zauważyłam małe żółte plamki na liściach. Najpierw pojawiły się na jednym, teraz są widoczne na kilku. Czy to może być grzyb? A jeśli tak – czym to potraktować i jak prawidłowo spryskać roślinę?
Roślinę podlewam raz w tygodniu, gdy ziemia przeschnie na głębokość opuszka palca. Do tej pory zraszałam liście z powodu suchego powietrza, ale po przeczytaniu kilku wątków tutaj wiem, że to mogło jej zaszkodzić. Nawilżacz powietrza już do mnie jedzie.
Z góry dziękuję za wszystkie rady!



