Figa na działce, w donicy cz.2
- FreGo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 764
- Od: 28 sty 2018, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-Bieszczady
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Witam.
U mnie w tamtym roku taki maincrop to były jedyne figi jakie zjadłem.One normalnie dojrzały i smak był OK tylko nie urosły już większe.Zwyczajna breba mi zmarzła.
U mnie w tamtym roku taki maincrop to były jedyne figi jakie zjadłem.One normalnie dojrzały i smak był OK tylko nie urosły już większe.Zwyczajna breba mi zmarzła.
Witam, jestem Adam.
- tomekb1
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 900
- Od: 30 gru 2012, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Na moich w tym roku mnóstwo breby. Teraz tylko uchronić to wszystko przed przymrozkami
Pozdrawiam
Tomek
Tomek
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Witajcie.
Próbuję ukorzenić kilka różnych fig przywiezionych tydzień temu z Chorwacji i na dwóch z 6 pojawiła się taka jakby wata. Zdjęcia poniżej. Figi miały już liście, niektóre nawet owoce. Listki zmarniały więc je poobcinałem ale widać, że powoli rosną nowe. Początkowo trzymałem wilgotność na 90%, teraz już powoli zmniejszam na 70-80%, temperatura około 25C. Czy to jakiś grzyb czy to któryś gatunek wytwarza coś takiego?



[Edit]
Po dokładnym przyjrzeniu się zobaczyłem, że coś łazi po roślinie. Znalazłem, że to wełnowce. Musiały przyjechać w formie uśpionej. Zaraz leci roztwór neem.
Próbuję ukorzenić kilka różnych fig przywiezionych tydzień temu z Chorwacji i na dwóch z 6 pojawiła się taka jakby wata. Zdjęcia poniżej. Figi miały już liście, niektóre nawet owoce. Listki zmarniały więc je poobcinałem ale widać, że powoli rosną nowe. Początkowo trzymałem wilgotność na 90%, teraz już powoli zmniejszam na 70-80%, temperatura około 25C. Czy to jakiś grzyb czy to któryś gatunek wytwarza coś takiego?



[Edit]
Po dokładnym przyjrzeniu się zobaczyłem, że coś łazi po roślinie. Znalazłem, że to wełnowce. Musiały przyjechać w formie uśpionej. Zaraz leci roztwór neem.
- tomekb1
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 900
- Od: 30 gru 2012, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Noce cały czas zimne. Na tę co była zwiekszylem ilość ogrzewaczy pod agrowłókniną. Wbrew prognozom nie była aż taka zimna. Pozostaje czekać na ocieplenie.
Pozdrawiam
Tomek
Tomek
- andrzej1050
- 500p
- Posty: 640
- Od: 4 lip 2007, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
U mnie też dużo maleńkich owoców (pewnie breby - pierwszy raz aż tyle). Jak dotąd przymrozki im nie zaszkodziły. Tylko mnie martwi czy i ile będzie main cropów. W ubiegłym roku zebrałem dużo 1 listopada. Były przepyszne.
Czy ilość breb ma wpływ na owocowanie main cropów?
Serdecznie pozdrawiam
Andrzej
Andrzej
- tomekb1
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 900
- Od: 30 gru 2012, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Andrzej u mnie w tej chwili wybija main crop. Nie zauważyłem jakiegoś wpływu ilości breby na ilość main crop. Przynajmniej u mnie nie ma żadnych zależności.
Pozdrawiam
Tomek
Tomek
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Trochę późno odpisuję. Ale może się przyda to co napiszę. Moim zdaniem to nie są żadne pasożyty. To właśnie efekt przelania i gnicia korzeni. Mogłeś dodatkowo "pomóc", podlewając tym nawozem za wcześnie, zanim wyschła po przyjeździe. Takie młode sadzonki, gdy nie mają do tego odpowiedniej proporcjonalnej ilości liści do systemu korzeniowego i wielkości doniczki, to długo wysychają(niema odpowiedniego parowania z liści). Ja z takimi uciekam pod dach i podlewam dopiero gdy ziemia przeschnie, może nie na wiór, ale wystarczająco, po ciężarze rośliny z doniczką, gdy ziemia sama z siebie jest lekka, można stwierdzić, jak bardzo nasączona jest ziemia. Ja zazwyczaj tak nie mogę robić, tylko z kupionymi roślinami, bo moje są w dość "ciężkiej", nie chodzi o glinę, tylko nie glina! Ale zawartość pumeksu i innych kruszyw, w tym piasku, aby zwiększyć przepuszczalność. Bardzo dobrym dodatkiem zwiększającym przepuszczalność, jest bardzo drobno mielona kora.Krasny pisze: ↑13 kwie 2025, o 16:03 Michurinska mi choruje. Wypuszcza liście i od razu są zniekształcone. Potrzebuję porady co to może być. Wirus, jakieś szkodniki? Była bardzo przelana kiedy dotarła do mnie przesyłka. Woda dosłownie wyciekała z doniczki. Profilaktycznie opryskałem na przędziorki i podlałem nawozem.
Dla porównania ukorzeniana Ronde de Bordeaux
Podłoże z miejsca gdzie figa będzie na stałe rosła, to może nie być dobry pomysł w tej sytuacji, zależy jakie ono jest
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Moim zdaniem tak jak wcześniej napisałem, problemem jest przelanie i gnicie korzeni, może też części zdrewniałej, poniżej poziomu gruntu. Usunięcie podłoża to dość ryzykowny zabieg, gdy roślina już zaczęła wegetację, może się udać, ale nie musi. I aby to miało sens należałoby wymienić na bardzo przepuszczalne. Do słońca trzeba przyzwyczaić roślinę, chyba, że już była na nim to bym tak zostawił, tylko wstawił pod dach. Zwiększenie wilgotności wydłuży czas wysychania podłoża i to znacznie, co w tej sytuacji może zaszkodzićkuneg pisze: ↑13 kwie 2025, o 22:55 Usuń podłoże. Wypłucz je.
Nie mam zielonego pojęcia, co to, ale tak wyglądają młode liście winorośli, jak roślina oberwie herbicydem.
Część roztoczy też może dać podobne objawy, więc oprysk na pajęczaki był zasadny.
Podobnie mają się sprawy przy lekkim przemrożeniu pąków - młode liście rosną zniekształcone i można się pomylić.
Ja bym jej nie wystawiała na zbyt ostre słońce na razie i zwiększyła wilgotność powietrza. Co do podłoża, to figa rzeczywiście lubi lekko zasadowe. Żal patrzeć na roślinę w takim stanie
Trzymam kciuki za kurację. Figi są twarde. Da radę.![]()
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Tak wygląda na wełnowce, trzeba myć takie gałązki przed ukorzenianiem, również w płynie do mycia naczyń i dobrze wypłukać, jak masz bardzo miękką szczotkę to też szczotką wyszorować gałązki, zanim zacznie się ukorzeniać. W ten sposób z jednej strony usuniesz część gatunków pasożytów, a z drugiej pleśń i inne grzyby, będą miały trudniej. Moim zdaniem opadnięcie liści to nie wina wełnowców, chyba, że ich na tych liściach było mnóstwo. Sadzonki mają za mokro i gniją, gdy ukorzenia się figę w podłożu to lubi dostęp tlenu do korzeni, podłoże musi być przepuszczalne i wilgotne, ale nie mokre. Gdy figa miała już liście gdy przywiozłeś, to najlepiej ukorzeniać w wodzie z dostępem do odpowiedniej ilości światła i wcześniej dobrze wymyć co najmniej tę część gałązki, która będzie zanurzona w wodzie, inaczej woda zacznie gnić, jeżeli gałązka miała brud na sobie, a takie z naturalnego środowiska, czasami mają go sporo. Liście można też oberwać i gałązki ukorzeniać w podłożu, lub zwiększyć wilgotność, poprzycinać częściowo liście(aby zmniejszyć z nich parowanie) i próbować w podłożukris86k pisze: ↑22 kwie 2025, o 11:03 Witajcie.
Próbuję ukorzenić kilka różnych fig przywiezionych tydzień temu z Chorwacji i na dwóch z 6 pojawiła się taka jakby wata. Zdjęcia poniżej. Figi miały już liście, niektóre nawet owoce. Listki zmarniały więc je poobcinałem ale widać, że powoli rosną nowe. Początkowo trzymałem wilgotność na 90%, teraz już powoli zmniejszam na 70-80%, temperatura około 25C. Czy to jakiś grzyb czy to któryś gatunek wytwarza coś takiego?
[Edit]
Po dokładnym przyjrzeniu się zobaczyłem, że coś łazi po roślinie. Znalazłem, że to wełnowce. Musiały przyjechać w formie uśpionej. Zaraz leci roztwór neem.
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Moje ukorzenione w wodzie "utrupiłem" w ten sposób, dodałem za dużo hydrożelu i podlewałem obficie sądząc, że skoro stały w wodzie to tylko im to pomoże, kiedy liście więdły podlewałem jeszcze więcej bo myślałem, że brakuje im wody. Błąd, po wyciągnięciu z ziemi okazało się, że zgniły korzenie i śmierdzą jak gnój. Kolejne poszły już do dobrze zdrenowanej gleby z niewielką ilością hydrożelu podlewane oszczędnie i mają się dobrze. Myślę, że gnicie to tak jak napisałeś brak dostępu powietrza, dlatego trzeba dawać sporo perlitu i tak jak napisał kolega podlewać oszczędnie po przeschnięciu.
Niestety z 6ciu tych przywiezionych przetrwała tylko jedna, ma już nowe liście. Kolejna jeszcze walczy ale nie daję jej większych szans. Faktycznie pogniły. Będę próbował w przyszłości z mniejszą wilgotnością.
Niestety z 6ciu tych przywiezionych przetrwała tylko jedna, ma już nowe liście. Kolejna jeszcze walczy ale nie daję jej większych szans. Faktycznie pogniły. Będę próbował w przyszłości z mniejszą wilgotnością.
- tomekb1
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 900
- Od: 30 gru 2012, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puszcza Kozienicka - Garbatka Letnisko
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
W tym roku mam identycznie. Mnóstwo zawiązków main crop na innych odmianach (BT, peretta, Francuesca, Morena i jakaś NN), a na Rounde de Bordeaux zero. W zeszłym tygodniu robiłem uszczykiwanie wierzcholków i ze wszystkich pąków wybijają tylko liścietomekb1 pisze: ↑16 wrz 2024, o 12:38 Ja póki co n ie mogę się doczekać na owoce z Rounde de Bordeaux. Rośnie u mnie co prawda dopiero drugi rok, ale jest już na tyle duża, że brak owoców w tym roku trochę mnie zasmucił. Zobaczymy, co będzie w przyszłym. Trochę tez zawiodła mnie w tym roku gruntowa Peretta niewielką ilością main crop. Doniczkowa za to obrodziła mocno (jak na doniczkową) - ok. 12 szt. Większość już zjedzona. Pozostałe gruntowe różnie: Brown Turkey - znów przesadziła z ilością owoców, francuesca - niewiele, ale jeszcze jest młoda, morena - zero, ale na razie młodziutka.

Przeglądam wątek , oglądam zdjęcia RdB i widze na nich , że owoce są nie na szczytach rozwijających się pędów, ale jakby u nasady na odcinkach pozbawionych liści . Mógłby ktoś zamieścić aktualne zdjęcie zawiązków owoców RdB?
Pozdrawiam
Tomek
Tomek
Re: Figa na działce, w donicy cz.2
Zdjęcia Ronde de Bordeaux sprzed dwóch dni. Nie patrz na wielkość zawiązków owoców, bo figa była przyspieszana w tunelu foliowym, bardziej możesz zobaczyć gdzie się zawiązki pojawiają.tomekb1 pisze: ↑10 cze 2025, o 13:41 W tym roku mam identycznie. Mnóstwo zawiązków main crop na innych odmianach (BT, peretta, Francuesca, Morena i jakaś NN), a na Rounde de Bordeaux zero. W zeszłym tygodniu robiłem uszczykiwanie wierzcholków i ze wszystkich pąków wybijają tylko liście![]()
Przeglądam wątek , oglądam zdjęcia RdB i widze na nich , że owoce są nie na szczytach rozwijających się pędów, ale jakby u nasady na odcinkach pozbawionych liści . Mógłby ktoś zamieścić aktualne zdjęcie zawiązków owoców RdB?
Na RDB zawiązki pojawiają się na całej długości pędów, ale nie zawsze, zależy od tego czy pęd jest mocny i roślina czy jest silna


