Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Zdjęcia naszych ogrodów.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8868
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Małgośka
No ładnie :!: Ale na pocieszenie rękawiczki by niewiele dały :(
Ja się też paskudnie skaleczyłam latem ,chyba szkłem ,czy kawałkiem ceramiki.
Będziesz mieć długie gojenie ;:223
Musiałam ubierać rękawiczkę do mycia itp. żeby w suchości utrzymać cały czas.
A i tak kuracja trwała bardzo długo :?
Podziwiam Cię za chęci szczepienia drzewek w takich ilościach ;:3
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2157
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Marto, ależ ja wcale nie szaleję :oops: To tylko małe niedocenienie przeciwnika było :wink:
Wczoraj było u mnie słonecznie, ale tak jakoś nieprzyjemnie zimno.
Chyba się nie dowiesz ode mnie o rokitnikach, jak te niby samopylne się sprawują. Może jak zaczną kwitnąć, to będę kwiaty porównywać, bo męskie od żeńskich się różnią, a rokitnik ma kwiaty rozdzielnopłciowe przecież. Posadziłam te rokitniki w dość wilgotnym miejscu. Zobaczymy, co z tego będzie. :)

Jolu, robię, co mogę, żeby dobrze się bawić i dziękuję za komplementy :) Jak się dobrze bawisz razem ze mną, to podwójnie się cieszę :D
Mnie by się też przydała taka sąsiadka, co można z nią o zielsku i innych takich rzeczach pogadać. :)
Co do dużych drzew... wymień na półkarłowe, żeby nie rosły wyżej, jak 3m, to sięgniesz lancą z przedłużką od opryskiwacza. Poza tym te półkarłowe dość szybko wchodzą w owocowanie. śliwki kup na węgierce wagenheima, a nie na ałyczy, to będą kulturalniej rosły. :)

Agnieszko, rękawiczki dużo dają. Nawet te cienkie.
Gojenie będzie bezproblemowe - spokojna głowa. :) Cięcie jest gładkie, nie zostało zabrudzone, a na noc zrobiłam okład z liści grubosza. Piekło cholernie w nocy, ale już dziś wieczorem praktycznie nie ma opuchlizny, a rany są zasklepione. Podobnie, a nawet lepiej działa okład z liści żyworódki. Już to testowałam kiedyś na ranie szarpanej na pięcie, zabrudzonej ziemią. Działa genialnie. :)
Kwiatki w domu trzymam nie tylko dla ich urody :D

Życzę Wam miłego tygodnia ;:167
Awatar użytkownika
any57
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4561
Od: 16 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ŚLĄSK

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Widzę Małgosiu, że i ty masz takie przeszkolenie medyczne jak i ja :;230
Też sezon rozpocząłem - na razie rany kłute (trochę róże przycinam), ale jak zwykle będą też cięte i szarpane :wink:
Jak nie ma taśmy pod ręką to jakiś liść, czy szmatka wystarczy, no i obowiązkowo o spodnie wytrzeć ranę ;:224
No właśnie - wymieniałem dowód, a teraz linie papilarne odczytują z palca wskazującego.
Kiedyś przy takich pracach jak nasze, zdjąłem sobie zbyt ostrym nożem, opuszek palca wskazującego lewej ręki - zaraz przykleiłem, bo było go szkoda, no i dłużej by się goiło.
No i ... niedokładnie przyłożyłem i linie papilarne się rozjechały - skaner nie zaakceptował - pobrano wzór linii z palca środkowego :;230
Oby mniej było takich zdarzeń, bo ręce sprawne muszą być - dopiero zaczyna się sezon ;:333
Andrzej zaprasza
aktualny wątek
poprzedni
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8868
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Małgosiu
Świetna jesteś ;:196
Możesz pokazać tego grubosza /crassula ? To jest to samo co Drzewko Szczęścia :?:
Dobrze wiedzieć ,że żyworódka ma takie właściwości. :D
Trzymam kciuki za gojenie ;:3

Andrzeju
Hehe wiem o czym piszesz ,miałam podobnie. ;:224
Za diabła nie mogli mi zeskanować linii papilarnych. Chyba wytarte od pracy mam :;230
Z tymi urazami to wiadomo ,że są częścią naszej pracy.
Mój Syn twierdzi ,że kiedyś padnę ofiarą tężca ;:209
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2651
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Kwiatu derenia jadalnego to nawet Ci zazdroszczę, bo niecierpliwie czekam na pierwsze kwitnienie mojego drzewka.
Przypomniałaś mi i leczniczych właściwościach żyworódki. Mam dwie czy trzy, a nie używam ich. Teraz doszła mi kolejna roślina lecznicza - cebula indyjska. Zacząłem stosować jej liście ale pewnie nie na długo starczy mi zapału :twisted:
Awatar użytkownika
cyma2704
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11963
Od: 5 mar 2013, o 17:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Lista roślin do posadzenia, wysiania i ta z planowanymi pracami imponujące. ;:oj
Oczywiście, że ogrodoholizm jest patologiczny, ale jaka to miła i zdrowa patologia. Choć szczepienie drzew z przeciętym palcem, niekoniecznie miłe. ;:173
Twoja wiedza na temat roślin użytkowych jest niesamowita. ;:180
Na mnie róża też się rzuciła i jadąc na koncert motałam szal. Koleżanki śmiały się z mojego stroju.
Mam nadzieję, że krowie placki były suche. :D
Okien też nie umyłam, nawet dla wysiewów, bo ich jeszcze nie zaczęłam.
Ukłony dla M za budki dla ptaków i ule. ;:138
Zadrzechnię widziałam u siebie, ale nawet telefonu nie miałam.
Małgosiu ciepłych dni na prace ogrodowe i niech palec ładnie się zagoi. ;:196 ;:3
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2157
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Andrzeju, dobre przeszkolenie medyczne jest nieocenione w warunkach polowych :D
I nie ma się co śmiać! Umiejętność oceny sytuacji - czy rana jest groźna, czy nie i czy oblizanie/wytarcie palucha wystarczy - jest bezcenne! :)

Z liniami papilarnymi palców wskazujących też będę mieć problem przy najbliższej wymianie dowodu. Ciekawe, na którym palcu pobieranie odcisków się skończy? ;:306 A swoją drogą, to chyba powinni pobierać te odciski zawsze z palców wskazujących, bez względu na ilość blizn, bo wiadomo, że one już nie znikną. Mogą tylko przybyć nowe :lol:

Agnieszko, wiele roślin wspomaga gojenie ran i przeciwdziała stanom zapalnym - wszystkie kalanchoe, żyworódki, grubosze, rojniki, rozchodniki, kapusta, babka, żywokost, krwawnik... Jakby to był środek lata, to bym miała na łące aptekę, a tak muszę się posiłkować doniczkowymi.
Tak, to jest ten najpospolitszy w naszych domach grubosz jajowaty/drzewiasty Crassula ovata.

Obrazek

Obrazek

Florianie, służę uprzejmie swą wiedzą o zielskach :)
Dereń każe dość długo czekać na kwitnienie. Ja kupiłam jesienią szczepione sadzonki i miały już pąki :) Ucięłam gałązkę z derenia rosnącego na moim osiedlu i zasadziłam obok mojego kwitnącego. Po tygodniu kwiatki na tej gałązce lekko podwiędłe, ale liczę po cichu na jakiś owoc :)

Soniu, lista długa, ale czasu i sił nie starcza... Trzeba robić selekcję :)
Krowie placki były suche, z jesieni; będą mniamuśne dla malinek :lol:
Palec prawie zagojony i dziękuję za życzenia ;:3

**********

Dostałam od mamy cały wór konwalii, liliowce, irysy syberyjskie, lwie paszcze (przezimowały sobie na grządkach) i orliki. Posadziłam połowę z tego. Reszta czeka w cieniu szopy narzędziowej tymczasowo obsypana ziemią.
- Posiałam marchew, pietruszką i cebulę. :) Niestety, taka susza, że ani bób, ani rzodkiewka, ani groszek jeszcze nie wylazły z ziemi. W tym tygodniu zapowiadają opady, więc może wreszcie wylezą z ziemi :)
- Róże przycięłam. :) Niestety, nie zdążyłam przesadzić Hansy i domniemanej New Dawn. Moze za tydzień się uda. :)
- Prawie zrobiłam porządek w truskawkach, ale jeszcze muszę dokończyć. Tak się rozlazły rozłogami i tak gęsto zarosły poletko, że się wnerwiłam, wzięłam ciężką motykę i dosłownie wyrąbałam międzyrzędzia. Wieczorem wszystko mnie tak bolało, że wzięłam środek przeciwbólowy, bo bym nie zasnęła... taki to fitness :;230 Teraz nic mi się nie chce robić :lol:

Pozostało w marcu:
- oczyścić z chwastów winnicę - wokół krzewów, to samo przy orzechach włoskich, żeby podsypać nawozem,
- porządek w truskawkach dokończyć,
- trzeba pomyśleć nad posadzeniem darów do gruntu,
- przesadzić to, co zaplanowałam,
- posadzić to, co przyjdzie w zamówieniu, jeśli przyjdzie, bo jeszcze nie przyszło...
Powinnam dać radę w przyszły weekend, a jak nie, to wiosna się dopiero zaczęła :D
No i kolejne siewy pomidorów, papryk, miechunki i kfiotkóf na parapecie :)

Moje nastoletnie dziecię zainteresowało się rudą darniową, a że na krawędzi "stawu" było zwałowisko gruzu po starych zabudowaniach (zepchnięte przed laty spychaczem, żeby krowy miały więcej pastwiska), to i duże bryły się tam znalazły. Młody zabrał się za wydobycie brył rudy, przy okazji zrówna mi garb, żebym mogła go kosić traktorkiem i na dodatek będę miała "kamienne" obwódki przy skarpie. Nawet mu pomogłam łychą od traktorka wydłubać te największe bryły i przewieźć je pod skarpę. Całkiem fajna zabawa :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Życzę Wam wszystkim słońca i ciepła w dzień, a w nocy deszczu, żeby wszystko ładnie rosło i żeby można było ogrodować bez ograniczeń ;:3 ;:3 ;:3
Awatar użytkownika
any57
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4561
Od: 16 sty 2012, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: ŚLĄSK

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Małgorzato, uspokoję cię ... sąsiad przy wymianie dowodu miał skanowane wszystkie 10 palców i skończyło się na wpisie - bez linii papilarnych ;:oj
Andrzej zaprasza
aktualny wątek
poprzedni
Awatar użytkownika
Bufo-bufo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4807
Od: 26 lip 2009, o 20:31
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pomorze Gdańskie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Ja w tym roku oszczędniej cięłam róże niż wcześniej, ba niektórych to nawet nie ruszyłam sekatorem. Grubosza kwitnącego widzę po raz pierwszy :D też ostatnio czyściłam truskawki, ale z zasuszonych ubiegłorocznych liści. Nie zdarzyło się jeszcze abym musiała obrywać zeszłoroczne liście z róż, aż do tej pory.
Awatar użytkownika
ewita44
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1880
Od: 11 maja 2018, o 19:38
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Małgosiu
Wiele prac już zrobiłaś a i wiele jeszcze przed Tobą.
Przy pracach zawsze istnieje ryzyko, że może być "wypadek".
Podziwiam, że już masz przycięte róże, ja dopiero jedną przycięłam New Dawn.
Czeka mnie poważne cięcie Gizelki (Ghislaine de Feligonde) w ilości 2 szt bardzo rozrośniętych.
Potrzebna mi będzie do tej czynności drabina bo za mała (1,7 m) już jestem. :;230
Życzę zdrówka, sił i słoneczka w dalszych pracach.
Awatar użytkownika
pelagia72
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8868
Od: 2 mar 2009, o 21:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pomorskie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Małgosiu
Dziecko super - zazdraszczam . Moje nie mają ciągotek do ziemi ;:224
To możecie piec zbudować hutniczy :;230
Fajny pomysł z tą rabatą obrzeżoną.
U nas też sucho ,w zasadzie to śnieg ostatnio padał ,lekki deszczyk jedynie.
Coś czuję ,że będzie sucho w tym roku.
Wow to rosła niewiasta z Ciebie /jak i ja/ ;:7
Dzięki za zdjęcie grubosza. :D

Florian
Możesz coś więcej o tej tajemniczej cebuli powiedzieć :?:
"Krewnych daje nam los. Przyjaciół wybieramy sami"
Moje linki
Awatar użytkownika
marta64
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3145
Od: 8 kwie 2018, o 19:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Małgosiu, tak to się kończy, jak działka, w dodatku ogromna, uprawiana z doskoku. ;:168
Podejrzewam, że linie papilarne, zależą od aparaciku w urzędzie. Wymieniałam paszport i dowód, i w paszporcie mam bez problemu, i to kciuk, który mam poważnie pocięty, a w dowodzie żaden palec nie przeszedł ;:oj .
Dowiedziałam się też nareszcie, że przez wiele lat uprawiałam cebulę indyjską. ;:oj Kiedy mąż zachorował, zapomniałam o niej, jak i o innych doniczkach w przechowalni :roll: Na szczęście nie wyrzuciłam jeszcze uschlaka na kompost, ( dobrze czasem nie mieć czasu ;:306 ) i malutkie cebulki są żywe, może odrośnie! ;:333
Pozdrawiam! Marta
Ogród pod wierzbą 3
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2157
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Dzięki za info, Andrzeju :)

Bufo-bufo, bo takie te zimy mroźne mamy, że różom liście nie przemarzają. Ja kompletnie zaniedbałam truskawki po posadzeniu w zeszłym roku, wypuściły sporo rozłogów, więc miałam gąszcz... nie do przebycia. Wyrąbałam połowę :lol:
Grubosz zakwitł mi tylko 1 raz, jak go zostawiłam aż do listopada na balkonie. Kwitł w grudniu już w mieszkaniu. Widać potrzebuje okresu przechłodzenia do zawiązania kwiatów.

Ewuś, róże przycinałam o zmierzchu, a że mam ich tylko kilkanaście i to niezbyt rozrośniętych, to szybko poszło.
Dziękuję za życzenia i wzajemnie ;:3

Agnieszko, moje dziecię nie zainteresowało się ziemią, tylko złożami żelaza. Ma zamiar kombinować jakiś piec do wytopu żelaza, ale jakoś tego nie widzę. Obrzeżona rabata, to sposób na estetyczne przechowanie rudy darniowej, aż Młody coś wykombinuje, jeśli w ogóle coś wykombinuje :wink:
Ja nie jestem zbyt wysoka. Skąd taki wniosek? To obute kopyto rozmiar 45 ma moje dziecię - po tatusiu :lol:

Marto, na pewno małe cebulki będą chciały żyć. Po to one są :)

***********

Dziś na RODos uprawiałam wspinaczkę wysokodrzewną. Musiałam wyciąć zagrzybione konary wysoko w koronie. Mam bardzo starą jabłoń, ma chyba ze 100 lat, ma dziurę w pniu i sypią się z niej trociny. Naszczepiłam na niej jakieś 2 odmiany wrześniowe z 17-18 lat temu, które wzięłam od brata. Obie odmiany się przyjęły i jabłoń rodzi bardzo ładne owoce z tych szczepień., za to własnych praktycznie już nie rodzi. Niestety, wdał się grzyb jakiś i musiałam poskakać po gałęziach z piłą, żeby wyciąć całkiem grube konary. Przy okazji obniżyłam trochę koronę. Potem kolejne kicanie w koronie drzewa, żeby zamalować rany funabenem. Umęczyłam się przeokrutnie, bo mnie bark pobolewa i kolano. Zadanie wykonałam, nie pofrunęłam i jestem z siebie dumna, jak nie wiem co :D
Niedawno znajoma spadła z drabiny - chciała przyciąć duże drzewo. Ma naruszone kręgi w kręgosłupie i 2 miesiące leżenia. Nawet lepsze wysportowane ode mnie jej nie uratowało. :(

Na RODos coś i u mnie kwitnie :)

Jedyna kępka krokusów
Obrazek

Śnieżnik?
Obrazek

Żonkile miniaturowe
Obrazek

Jagoda kamczacka
Obrazek

Jutro fitnesuję się na wsi :) ...jak to mówią... do bólu :;230

...a tymczasem wzięłam się za przygotowanie sadzonek winorośli. :)

Ucięłam 3-oczkowe sztobry i przechowałam w dolnej szufladzie lodówki. Teraz wyjęłam i namoczyłam. Kiedyś moczyłam w Topsinie, żeby pozbyć się mączniaka. Teraz Topsinu nie ma :(

Tniemy patyki ok. 0,5-1 cm pod dolnym węzłem.
Obrazek
Wycinamy ostrym sekatorem dolne i środkowe oczka. Cały wigor ma iść w górne oczko, a sadzonka jest taka długa, żeby szyjka korzeniowa wylądowała głęboko pod ziemią, żeby korzenie nie przemarzły. Korzenie maja niską mrozoodporność, ledwo -7 st.C, podczas gdy oczka odmian uprawianych w Polsce mają średnio -22/-24 st.C.
Obrazek
Kaleczymy ostrym nożem dolne 2 cm patyków. To w tych skaleczeniach utworzy się kalus i wyrosną główne korzenie.
Obrazek
Obsypujemy ukorzeniaczem do roślin zdrewniałych
Obrazek
Układamy patyki na mokrej ścierce, składamy na pół i zwijamy w rulon.
Obrazek
A potem w worek foliowy. Tutaj jest 30 maluszków w beciku.
Obrazek
Takie zawiniątko kładziemy w ciepłe miejsce, żeby w stópki było ciepło (temp. 24-26 st.C). U mnie jest to za lodówką lub na dekoderze :D

Sprawdzamy co kilka dni, czy nie jest za sucho i czy zaczęły tworzyć się zaczątki korzeni. Po ok. 2-3 tygodniach, jak zaczną pojawiać się korzenie, szykujemy doniczki z przepuszczalnym podłożem. Sadzonki winorośli nie znoszą zbyt wilgotnego podłoża.

Jak teraz się zacznie ukorzenianie winorośli, to za ok. 2-3 tygodnie trzeba będzie posadzić patyki do doniczek i bujać się z nimi na słoneczko codziennie i z powrotem na noc do domu.
Jak zaczeka się z miesiąc, to będzie można wysadzić patyki wprost do gruntu. Trzeba tylko 2 tyg. przed wysadzeniem usypać wał i okryć go czarną folią, żeby się dobrze nagrzała ziemia. Nie zdejmuje się czarnej folii po posadzeniu patyków. Sadzonki wykopuje się na jesień i dołuje. Na miejsce docelowe sadzi się głębiej - dopiero wiosną przyszłego roku.

Drugą porcję patyków zrobię w II połowie kwietnia i wysadzę od razu do gruntu. :)
Awatar użytkownika
leszkat76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2773
Od: 13 gru 2020, o 14:12
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Gosiu dobrze że nie kicnęłaś w dół. ;:219 Mój M nazywa jednego gościa orzeszek. Pytałam go dlaczego akurat orzeszek to opowiadał jak to gościu wlazł na wielkie drzewo orzecha włoskiego i zrywał zielone orzechy na nalewkę i spadł z tego drzewa, bardzo się połamał i uszkodził kręgosłup.
Śmieszne i nie śmieszne. :roll:

Ja już ukorzeniam swoje winorośle. Zauwarzyłam że pąki pękły i wypuszczają listki, rozwinęłam i korzeni brak ale kalus się utworzył, nie wiem czy to dobrze że już listki rosną. :?

Kwiatuszki śliczne. Moje Krokusy są strasznie małe, zastanawiałam się czemu, aż patrzę na opakowaniu napisane że to botaniczne. Może i dobrze bo podobno ładnie się rozmnażają i są odporniejsze.

Jabłonka po przycięciu odmłodzi się i może zacznie owocować.
:wit
Awatar użytkownika
kuneg
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2157
Od: 29 sty 2021, o 08:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: ROD Wrocław / siedlisko ok. Trzebnicy

Re: Siedlisko między Trzebnicą, a Sułowem

Post »

Kasiu, jak nie ma korzeni, to z listków nie ma się co cieszyć. Jak masz te patyki w doniczce, to postaw ją na czymś ciepłym. Korzenie wolą mieć ciepło. Uważaj, żeby podłoże nie było za wilgotne, bo młode korzonki łatwo zagniwają. Powodzenia życzę i trzymam kciuki :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”