Loki, szkoda słów na debilizm niektórych firm, tudzież samorządów...
U mnie, niemal pod blokiem, sadzili wzdłuż ulicy ciepłą wiosną duże dęby kolumnowe i nie podlewali... kolejnego roku znów sadzili, i znów ciepłą wiosną, i znów nie podlewali... po kilka stów za sztukę, a drzew ze 20 za każdym razem.
Trzeciego roku komuś się wreszcie spotkały te dwie ostatnie szare komórki i przemknęła odkrywcza myśl przez łepetynę, żeby może coś zmienić w postępowaniu. Posadzili więc graby kolumnowe jesienią. Graby żyją czwarty rok bez podlewania. A to tylko opis tego, co wyprawiali w najbliższym sąsiedztwie...
Szlag mnie trafia na takie marnotrastwo wspólnych pieniędzy i męczenie roślin. Polska to bogaty kraj, jak się tak marnuje publiczne pieniądze. Widzę, że wszędzie bywa tak samo
