Doktor Loki i jego dżungla, część następna (od 2023.)

[Locutus]

@ Pelagia – No ze zdrowiem to, co osobiście robię, to niewiele ma wspólnego. Jeśli chodzi o mrozy, to z poniedziałku na wtorek niektóre pogodynki nawet i minus sześć przewidują. Zobaczymy co będzie.

Jakoś w końcu znalazłem motywację, by mimo zimna i szarugi przespacerować się po ogrodzie. I dobrze zrobiłem, bo do kwitnącego już od dobrego miesiąca pierwiosnka dołączył także i cyklamen dyskowaty; objawił się również pierwszy ciemiernik, a reszta w pąkach.

Cyclamen coum


Helleborus orientalis


Primula vulgaris


Pozdrawiam!
LOKI

[marta64]

Loki, mam nadzieję, że prognozowane minusy nie dotknęły Twojego ogródka i tylko kwiecia przybyło!
Uroczy cyklamen , a kwitnący ciemiernik wschodni, to już wiosna!
Czekam na rozkwitające narcyzy u Ciebie.

[Locutus]

Niestety, ale rzeczywistość prześcignęła prognozy. Mieliśmy bezśnieżne minus osiem stopni Celsjusza. Powiem Ci szczerze, że nawet nie poszedłem się przejść po ogrodzie, boję się co zobaczę. Ale jak chcesz się pośmiać, to w ten właśnie piękny dzień firma zajmująca się zielenią na terenie naszego instytutu postanowiła całkowicie przerobić rabaty. Dzień wcześniej wszystko skopali. Z rozmachem, nie łopatą, nie glebogryzarką nawet. Koparką, skubani, koparką. W życiu bym na to nie wpadł, żeby rabatki sobie przekopać przy użyciu koparki. Zaorali wszystkie byliny, które tam były (w tym kwitnącego chabra górskiego). A w dniu najgorszego mrozu postanowili zasadzić nowe rośliny. Znaczna część po prostu wymarzła czekając na posadzenie. Z koleżanką, która tak samo jak ja ogrodnictwem się para, kręciliśmy głowami i parskaliśmy z oburzenia.

Pozdrawiam!
LOKI

[pelagia72]

Loki
Co za jełopy w tej francuskiej zieleni miejskiej
Szkoda tych roślinek.
Trzymam kciuki za Twój ogród
Toż nawet w kaszubskiej Szwajcarii tak mroźnie nie było...
Pocieszające może być to ,że całe towarzystwo żrąco - pełzające uległo przetrzebieniu może
Nie wiem co z tą aurą ,w Norwegii mają plus 14 stopni ,do nas też przyjdzie to ciepło...

[marta64]

Loki, mam nadzieję, że ten mróz nie zaszkodził Twoim roślinkom .

Na to, co zrobiła ta firma, to po prostu brak mi słów! Chyba poleciałabym im nagadać z użyciem niezbyt cenzuralnych słów!
Kompletny brak szacunku dla roślin, pomijając już brak szacunku dla pieniędzy zleceniodawcy. Ciekawe, jakie też będą efekty tej "pracy"?

[Locutus]

@ Pelagia – Wyjątkowe okazy ceramiki użytkowej. Też mi się serce kroiło jak na te rośliny patrzyłem. W ogrodzie trudno ocenić jak będzie ze stratami, na razie jedyną widoczną zmianą względem ubiegłego weekendu było to, że kompletnie wymroziło liście moim krynkom. Dość już mam zimnicy i burości.

@ Marta – Okaże się na wiosnę… Jak niektóre krzewy czy byliny nie odbiją… Trochę się boję, zwłaszcza o delikatniejsze rzeczy w stylu dalii czy Malva subovata… A to, co zrobili fachmeni ogrodniczy od siedmiu boleści u mnie w robocie to rzeczywiście o pomstę do nieba woła. No ale co ja im będę mówił? Szef kazał, to poszli zrobić. Po co miałem ryja drzeć na szeregowych pracowników, oni raczej nie są winni. Nie wykluczam, że ktoś z dyrekcji naszego instytutu, kto ogrody oglądał tylko na zdjęciach, a i to niezbyt uważnie, naciskał, żeby prace wykonane zostały na wczoraj. A klient nasz pan, czyż nie? A efekty będą takie, że zostanie jedna roślina na cztery… Zresztą już w lecie się popisali. Nasadzili jednorocznych i parę bylin, po czym nawet ich nie podlali. I sobie poszli. Oczywiście nikt z instytutu też ich nie podlał. No i właśnie jakoś tak jedna czwarta roślin przeżyła, reszta uschła w trybie natychmiastowym.

Pozdrawiam!
LOKI

[neferet]

Loki piękna choinka.

To, co piszesz o ogrodnikach w firmie ja niestety oglądam od lat u mnie na osiedlu. W zeszłym roku... a nie, sorki, to już 2 lata temu... ludzie się wściekli i te wariactwa typu sadzenia, a potem nie podlewania stały się przedmiotem awantur samorządzie. Ostatniego lata tyle z tego było dobrego, że podlewali w największe upały i to na szczęście nie w środku dnia. Kiedyś próbowałam rozmawiać z takim jednym, co jeździł traktorkiem i kosił wszystko łącznie z klombem kwitnących właśnie irysów to mi wyciągnął telefon i pokazał plan co ma skosić. "No i co mam robić?" - pyta - "Jak sama pani widzi, że ja tu żadnego klombu nie mam i wszystko ma być skoszone jak leci?" A klomb z irysami tam pewnie od 30 lat albo lepiej. Trudno mi opisać co mnie wtedy trafiło...

[pelagia72]

Loki
U nas w ogrodzie wspólnoty pod blokiem w S. ''profesjonalna firma ogrodnicza'' przesadziła gotowe , duże drzewka kwitnących głogów , nie podlewano i ...ostał się jeden ,może dwa.
Tyle kasy /mojej też /poszło...
Przy okazji dopominania się wspólnoty o podpis pod uchwałą /chodziło o posadzenie sporych ,kolumnowych cisów /rzekłam ,iż więcej nic nie podpiszę ,jak znowu barany zmarnują

Moniko
No żesz Temu facetowi co skosił irysy /moje ulubione/ to bym....
Jak mąż jednej Forumowiczki Beatrix ,jak już jechał to wszystko do gołej ziemi wraz z palikami skosił

[kuneg]

Loki, szkoda słów na debilizm niektórych firm, tudzież samorządów...

U mnie, niemal pod blokiem, sadzili wzdłuż ulicy ciepłą wiosną duże dęby kolumnowe i nie podlewali... kolejnego roku znów sadzili, i znów ciepłą wiosną, i znów nie podlewali... po kilka stów za sztukę, a drzew ze 20 za każdym razem.
Trzeciego roku komuś się wreszcie spotkały te dwie ostatnie szare komórki i przemknęła odkrywcza myśl przez łepetynę, żeby może coś zmienić w postępowaniu. Posadzili więc graby kolumnowe jesienią. Graby żyją czwarty rok bez podlewania. A to tylko opis tego, co wyprawiali w najbliższym sąsiedztwie...

Szlag mnie trafia na takie marnotrastwo wspólnych pieniędzy i męczenie roślin. Polska to bogaty kraj, jak się tak marnuje publiczne pieniądze. Widzę, że wszędzie bywa tak samo

[pelagia72]

Małgosiu
Ty to potrafisz i zabawnie cholernie i ująć same sedno rzeczy przy wypowiedzi
Mam wrażenie ,że niektórym się nigdy nie odnajdą te dwie ostatnie...
Ususzyć roślinę posadzoną z doniczki to trzeba potrafić
Kiedyś chodziłam podlewać /ale starszej sąsiadce ,jak widziałam ,że zwiędły/
Ale ,jak firma bierze naszą kasę za pielęgnację ogrodu co miesiąc...
Swoją drogą woda w S. kosztuje krocie.

[Locutus]

@ Neferet – choinka dziękuje za uznanie. Ta historia o irysach mnie zmroziła.

@ Neferet, Pelagia & Kuneg – jak widać problem niekompetencji dotyczącej utrzymania zieleni jest bardzo powszechny.

@ Pelagia – a jaki ciąg tej dalszej rymowanki?

Pozdrawiam!
LOKI

[Locutus]

Cyclamen coum


Galanthus nivalis


Helleborus orientalis


Pozdrawiam!
LOKI

[marta64]

O, najwyraźniej nadeszło ocieplenie!
Przybyło kwiatuszków cyklamena i następny ciemiernik rozkwitł , a przebiśniegom tylko trochę słońca brakuje.

[pelagia72]

Loki
Wow Cudnie ,cudnie
Aż chce się żyć
U siebie też odkryłam mini przebiśniegi

[Locutus]

Kolejne ciemierniki rozkwitają:

Helleborus orientalis



Pozdrawiam!
LOKI