Iguś, u nas M bardzo lubi fasolkę "po bretońsku", ja za to lubię popcorn. To będą raczej stałe uprawy u nas
Loki, ja mam utylitarny stosunek do roślin, więc u mnie w większości użytkowo
Moniko, w zimie wyślę
Olu, żadnych grzybów nie siałam. Mam siedlisko pośród łąk i lasów, na skraju wsi. Te grzyby same tak...
******
Kolejne zbiory:
Ogromne są te Piękne Jaśki

Wyłuskane zostało jakieś 3,5 kg, a na tyczkach dochodzi drugie tyle.
Moje dyńki
Na pierwszym miejscu Muskat prowansalski - pyszna dynia, ale ma za duże owoce, bo od ok. 7 do ok. 12 kg. Trochę nieporęczne. Jak ją na raz spożytkować? Może zrobię ją w syropie jakoś?
Jesienne ozdoby mieszkania
W tym roku wysiałam znacznie mniej dyń. Niestety, trochę mozaika dała się we znaki (Hokkaido oberwała najbardziej)... ale i tak jest sporo ładnych dyń. Na polu zostało drugie tyle, co na wózku.
U mnie już po pierwszych przymrozkach. Widać to było najbardziej po aksamitkach, które ciut "usmażyło" od wierzchu. Oberwało się również odrobinę dyniom, szczególnie tym niedojrzałym jeszcze.