Iguś, nie wiem, jak to skomentować...

Teraz Pani Poseł powinna oddać powodzianom mieszkanie, samochód i wszystko, co oni stracili oraz zapłacić im odszkodowania, razem z tymi, co protestowali. Wiadomo, że nie wszyscy protestowali i wstrzymywali prace nad zbiornikiem... Mam nadzieję, że mają chociaż wyrzuty sumienia.
Nie tylko u nas takie rzeczy się dzieją:
https://www.farmer.pl/fakty/rolnicy-chc ... 29853.html
Protesty były nie tylko w sprawie zbiorników w Kotlinie Kłodzkiej:
https://wyry.pl/aktualnosci/odpowiedz-n ... go-gostyn/
https://www.rmf24.pl/ekonomia/news-nieb ... rp_state=1
Jeszcze jest kwestia, jak wywłaszczenia przebiegały, bądź miały przebiegać. Nie dziwi mnie też nieufność w stosunku do władz i to bez względu na opcję rządzącą. Nie znam szczegółów, więc ciężko konkretnie się wypowiedzieć.
Wiem jedno, że ekoterroryzm istnieje, a durnota ludzka oraz chciwość nie mają granic. ...a potem płacz i złorzeczenie
Będę się powtarzała... Tyle nowych inwestycji deweloperskich oraz TBS powstało we Wrocławiu na terenach potencjalnie zalewowych, że szok

Ja rozumiem zaufanie do prac hydrotechnicznych wykonanych w dorzeczu Odry, te wszystkie zabezpieczenia, zbiorniki retencyjne i.t.d., ale żywioł jest żywiołem i nadmierny optymizm nie wychodzi na dobre w takich sytuacjach.
Tu jest fajny artykuł traktujący o złożoności problemu "regulować, czy nie regulować rzek":
https://www.zegluga-rzeczna.pl/news/606 ... -powodziom?
Mam nadzieję, że nie będzie powtórki z 1997 roku we Wrocławiu. Obawiam się jednak, bo niektóre tamy poległy i cała spiętrzona woda runęła w dół, zmiotła kilka budynków w Stroniu, albo Lądku, zerwała most w Głuchołazach, i to jeszcze nie koniec...
Jeśli to coś pomoże, to módlcie się, wysyłajcie dobrą energię, odprawiajcie gusła, czy co tam chcecie.

Dziękuję Wam za dobre słowa.