Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17349
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Czytam wasze dysyskuje o mydle dziegciowym. Nie znam go.
Jak na razie odpukac przygid z kleszczami też nie mialam.
Z tymi szkodnikami to masakra.
Ślimaków też mam pełno.
Ale i turkucie pełno i żrą mi warzywna. Może ktoś wie jak ich się pozbyć ?
I już nie wiem komu ja sądzę sobie czy im ?
Jak na razie odpukac przygid z kleszczami też nie mialam.
Z tymi szkodnikami to masakra.
Ślimaków też mam pełno.
Ale i turkucie pełno i żrą mi warzywna. Może ktoś wie jak ich się pozbyć ?
I już nie wiem komu ja sądzę sobie czy im ?
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Agnieszko, czy ja dobrze zrozumiałam? Cz u ciebie w czerwcu przeszedł mróz?
U nas pogoda stabilna, czerwcowa, z przelotnym deszczykiem,
co źle znoszę z powodu braku możliwości spędzania tego czasu na działeczce.
Mam nadzieję,że i u Ciebie wszystko wróci do normy, czego życzę Ci z całego erca.


U nas pogoda stabilna, czerwcowa, z przelotnym deszczykiem,


Mam nadzieję,że i u Ciebie wszystko wróci do normy, czego życzę Ci z całego erca.


Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4600
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Agnieszko, ja nie cierpię upałów, ale takiej zimnicy w czerwcu jaka cię nawiedziła też nie zniósłbym 

- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8908
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Witajcie
Napiszę Wszystkim zbiorczo bo teraz skapnęłam ,że Przesilenie Letnie dziś / mimo ,że pełnia jutro/
Mam zwyczaj robić ognicho i palić stare zioła ,okadzać szklarnię / zioła na grillu/ - skuteczne.
Tyle się dzieje u nas i się zagapiłam
U nas ziąb ,wczoraj pierwszą cukinię posadziłam do gruntu.
Reszta w szklarniach.
Trzy godziny karczowałam odrosty dzikiej czereśni ,pokrzywy i inne zielsko - zioła w warzywniku wyrosłe w szparach folii i włókniny.
Moi nocni przyjaciele /ci brązowi pełzający/ mimo trutki łażą wszędzie i doprowadzają mnie do rozpaczy
Jak bym tak jeden dzień nie poszła sprawdzić wszystkiego to by była klapa...
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej Nocy Kupały raz Św. Jana


Napiszę Wszystkim zbiorczo bo teraz skapnęłam ,że Przesilenie Letnie dziś / mimo ,że pełnia jutro/
Mam zwyczaj robić ognicho i palić stare zioła ,okadzać szklarnię / zioła na grillu/ - skuteczne.

Tyle się dzieje u nas i się zagapiłam

U nas ziąb ,wczoraj pierwszą cukinię posadziłam do gruntu.

Reszta w szklarniach.
Trzy godziny karczowałam odrosty dzikiej czereśni ,pokrzywy i inne zielsko - zioła w warzywniku wyrosłe w szparach folii i włókniny.
Moi nocni przyjaciele /ci brązowi pełzający/ mimo trutki łażą wszędzie i doprowadzają mnie do rozpaczy

Jak bym tak jeden dzień nie poszła sprawdzić wszystkiego to by była klapa...
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłej Nocy Kupały raz Św. Jana


- neferet
- 200p
- Posty: 450
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Co to znaczy 'palić stare zioła'? Chodzi Ci o zapasy zasuszonych jakichkolwiek czy w sensie starodawnych jakichś? I na co to jest skuteczne?
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8908
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Moniko
Kiedyś wyczytałam w Kalendarzu Biodynamicznym Witolda Czuksanowa ,że palenie ziół w szklarni fajnie odkaża , w zasadzie powinno się to wcześniej uczynić.
Stosuję już od paru lat i działa
Łączę przy okazji ze słowiańskim zwyczajem palenia ziół w Noc Kupały.
Przy okazji się pozbywam zeszłorocznych niewykorzystanych wiechci /mam tego sporo co roku/
W tym roku nie wiem czy się da zrobić ognicho /straszą wichurami i burzami/
Wczoraj nie miałam czasu.
Kiedyś wyczytałam w Kalendarzu Biodynamicznym Witolda Czuksanowa ,że palenie ziół w szklarni fajnie odkaża , w zasadzie powinno się to wcześniej uczynić.
Stosuję już od paru lat i działa

Łączę przy okazji ze słowiańskim zwyczajem palenia ziół w Noc Kupały.
Przy okazji się pozbywam zeszłorocznych niewykorzystanych wiechci /mam tego sporo co roku/
W tym roku nie wiem czy się da zrobić ognicho /straszą wichurami i burzami/
Wczoraj nie miałam czasu.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12702
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
A tańczysz nago wokół tego ogniska, jak już wypalisz zioło? 
Przepraszam, zupełnie nie mogłem się powstrzymać, scenka sama stanęła przed moimi oczami jak żywa gdy przeczytałem Twoje posty, a prawda jest taka, że szanuję dbałość o dawne tradycje i rytuały.
O ślimakach nie mówmy więcej… Jeszcze nigdy nie musiałem sypać po kilogramie ferramolu tygodniowo. Pomrowów wprawdzie nie widuję, ale zapewniam, że te ze skorupkami równie żarłoczne są. Przeraża mnie czasem jak z pracy wracam i widzę mury posesji dosłownie oblepione ślimakami… Dziesiątki, setki, przedzierające się do ogrodów… To już osiągnęło taki poziom, że chyba na całą okolicę trzeba by napalm spuścić i potem zakładać ogrody od nowa.
Pozdrawiam serdecznie i również życzę wesołego przesilenia letniego (nawet jeśli są to życzenia spóźnione)!
LOKI

Przepraszam, zupełnie nie mogłem się powstrzymać, scenka sama stanęła przed moimi oczami jak żywa gdy przeczytałem Twoje posty, a prawda jest taka, że szanuję dbałość o dawne tradycje i rytuały.
O ślimakach nie mówmy więcej… Jeszcze nigdy nie musiałem sypać po kilogramie ferramolu tygodniowo. Pomrowów wprawdzie nie widuję, ale zapewniam, że te ze skorupkami równie żarłoczne są. Przeraża mnie czasem jak z pracy wracam i widzę mury posesji dosłownie oblepione ślimakami… Dziesiątki, setki, przedzierające się do ogrodów… To już osiągnęło taki poziom, że chyba na całą okolicę trzeba by napalm spuścić i potem zakładać ogrody od nowa.

Pozdrawiam serdecznie i również życzę wesołego przesilenia letniego (nawet jeśli są to życzenia spóźnione)!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8908
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jurku
Zioło by się przydało bo wykończyłam kolejną buteleczkę kropli CBD
Super na sen są ,polecam
Wczoraj udało mi się na szybko spalić trochę badyli i starych ziół z domu.
Dziś chcę szklarnie odymić ,ale aura nie korzystna.
Szczerze mówiąc nastroju do jakiś wiccańskich klimatów nie mam w tym roku.
O tych stworzonkach pełzających też już nawet pisać siły nie mam...
Mam wrażenie ,że ktoś z nieba je zrzuca
Wczoraj pokazał się ciekawy Księżyc /Pełnia Truskawkowa najniższa od 20 - tu lat/
Faktycznie nisko nad horyzontem i złoty ,poleciałam po aparat cała happy i już prawie uwieczniłam rzadkie zjawisko astronomiczne a tu zong zła karta pamięci
Zamiast szybciej się przygotować z aparatem....
Może dziś się uda
Zioło by się przydało bo wykończyłam kolejną buteleczkę kropli CBD

Super na sen są ,polecam

Wczoraj udało mi się na szybko spalić trochę badyli i starych ziół z domu.

Dziś chcę szklarnie odymić ,ale aura nie korzystna.
Szczerze mówiąc nastroju do jakiś wiccańskich klimatów nie mam w tym roku.

O tych stworzonkach pełzających też już nawet pisać siły nie mam...
Mam wrażenie ,że ktoś z nieba je zrzuca

Wczoraj pokazał się ciekawy Księżyc /Pełnia Truskawkowa najniższa od 20 - tu lat/
Faktycznie nisko nad horyzontem i złoty ,poleciałam po aparat cała happy i już prawie uwieczniłam rzadkie zjawisko astronomiczne a tu zong zła karta pamięci

Może dziś się uda

- any57
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4600
- Od: 16 sty 2012, o 16:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ŚLĄSK
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
I ja czaiłem się na ten księżyc Agnieszko
Niestety ... było pochmurnie, a potem ulewnie i burzowo
Spałem na ogrodzie i jak się obudziłem po takiej nocy niedospanej, to już księżyca nie było. Na szczęście słońca nie zabrakło 

Niestety ... było pochmurnie, a potem ulewnie i burzowo


- Florian Silesia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2679
- Od: 3 lip 2016, o 19:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jeszcze załapałem się na kosaćce u Ciebie. I to takie do cięcia widzę? Zaczynam po niedzieli wykopki kosaćców.
Bardzo lubiłem zapach szamponu dziegciowego. Cóż z tego, skoro był nieskuteczny. A próbowałem z nim kilka razy.
U mnie notuję chyba najlepszy czerwiec od kilku lat pod względem pogodowym - dużo słońca i wysokich temperatur ale i dużo opadów. Nie tylko nie trzeba podlewać, ale nadal przesadzam różne rośliny, bo dość łatwo się przyjmują bez więdnięcia.
Bardzo lubiłem zapach szamponu dziegciowego. Cóż z tego, skoro był nieskuteczny. A próbowałem z nim kilka razy.
U mnie notuję chyba najlepszy czerwiec od kilku lat pod względem pogodowym - dużo słońca i wysokich temperatur ale i dużo opadów. Nie tylko nie trzeba podlewać, ale nadal przesadzam różne rośliny, bo dość łatwo się przyjmują bez więdnięcia.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8908
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Any
Zła jestem bo wczoraj się przygotowałam z aparatem /jak zawodowy fotografik/ akumulatorek zapasowy itp.
Czekałam i ....nic ,zero Księżyca ,chmury przybyły akurat w momencie ,jak krótko się pokazał.
Dobrze ,że przedwczoraj chociaż ''oczami'' zarejestrowałam to rzadkie zjawisko
Florian
To Wy z Andrzejem faktycznie blisko jesteście ,jak się tak możecie obserwować
Irysy niestety już pozostały wspomnieniem...
Miałam fajne ,holenderskie - cebulowe ale sierota nie zrobiłam zdjecia
Dziegciowe mydło na łupież
Słyszałam ,że soda jest najlepsza , albo szare /prawdziwe / mydło.
Muszę zamówić na al. ruskie ,dziegciowe ,jest najlepsze.
Zła jestem bo wczoraj się przygotowałam z aparatem /jak zawodowy fotografik/ akumulatorek zapasowy itp.
Czekałam i ....nic ,zero Księżyca ,chmury przybyły akurat w momencie ,jak krótko się pokazał.

Dobrze ,że przedwczoraj chociaż ''oczami'' zarejestrowałam to rzadkie zjawisko

Florian
To Wy z Andrzejem faktycznie blisko jesteście ,jak się tak możecie obserwować

Irysy niestety już pozostały wspomnieniem...
Miałam fajne ,holenderskie - cebulowe ale sierota nie zrobiłam zdjecia

Dziegciowe mydło na łupież

Muszę zamówić na al. ruskie ,dziegciowe ,jest najlepsze.

-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 16696
- Od: 31 lip 2014, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
A mnie zupełnie nie interesuje kolor księżyca w pełni.
Nieważne czy on truskawkowy, czy różowy, czy czerwony, czy jaki tam jeszcze... Taki czy inny nie pozwala mi się wyspać. Każda pełnia to moja nieprzespana noc
O zwyczaju palenia ziół kiedyś poczytałam, ale nie wiedziałam o ich mocy odkażającej szklarnię.
Agnieszko, nie odkażam tunelu, a pomidory rosną w nim fantastycznie.
Tylko ziemię wymieniamy.
Mimo różnym darmozjadom podgryzającym warzywa, mimo chorób je atakujących, wolę swoje brzydkie niż pięknie prezentujące się z marketu. Nieraz marudziłam, że nie będę siała pomidorów, jednak na szczęście na marudzeniu się kończyło.To tak a'propos wynurzeń Karo.


O zwyczaju palenia ziół kiedyś poczytałam, ale nie wiedziałam o ich mocy odkażającej szklarnię.

Agnieszko, nie odkażam tunelu, a pomidory rosną w nim fantastycznie.

Mimo różnym darmozjadom podgryzającym warzywa, mimo chorób je atakujących, wolę swoje brzydkie niż pięknie prezentujące się z marketu. Nieraz marudziłam, że nie będę siała pomidorów, jednak na szczęście na marudzeniu się kończyło.To tak a'propos wynurzeń Karo.
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8908
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Lucynko
Na pocieszenie osobiście mam cały miesiąc problem ze snem
Nie tylko podczas pełni ,którą czuję zbliżającą się dużo szybciej /nerwowość/
Przestawiłam swój cykl całkowicie na nocny /co ma swoje plusy w takiej lokalizacji/
Niestety problemów i trosk mam całe mnóstwo ,nazbierało się tego... a dziś dodatkowo dowiedziałam się ,że wspólnota mieszkaniowa w Kurorcie / z nudów za pewne/ postanowiła znowu kompletnie rozwalić w sezonie ludziom balkony
No nie wytrzymam ,już trzeci - czwarty raz będę to przerabiać.
Można oszaleć
Całe mieszkanie trzeba ofoliować i drzwi balkonowe zabezpieczyć ,plus rzeczy z balkonu zabrać.
Dobrze ,że żadnych roślin tam nie zawiozłam.
Nie mam sił i czasu na upilnowanie tego /za każdym razem były straty wcześniej ,typu wybite szyby itp.
Syn niech się martwi.
Aby nie było ,że tematy zdecydowanie nie ogrodowe poruszamy...
Pomidorki własne kocham i dla tego się sama męczę z nimi co roku
Pyszne są ,nic tego smaku nie zastąpi ,najlepsze takie ze słońca dworowe / ale nie wiem ,czy jest sens hodować w tym roku/
Zresztą pomidorki karłowe, żółte i '' Malinowy Smaczek'' - przepyszne koraliki malinowe, są wyjątkowo małe jeszcze ,nie wiem czemu. Kurduple a siałam w kwietniu.
W szklarni mam w tym roku ''Granię'' ,''Bawole serce'' i ze trzy odmiany czarnych /jedne koraliki/
Najwyższe sięgają mi do ramion ,ale owocków nie mają jeszcze.
Na pocieszenie osobiście mam cały miesiąc problem ze snem

Nie tylko podczas pełni ,którą czuję zbliżającą się dużo szybciej /nerwowość/
Przestawiłam swój cykl całkowicie na nocny /co ma swoje plusy w takiej lokalizacji/

Niestety problemów i trosk mam całe mnóstwo ,nazbierało się tego... a dziś dodatkowo dowiedziałam się ,że wspólnota mieszkaniowa w Kurorcie / z nudów za pewne/ postanowiła znowu kompletnie rozwalić w sezonie ludziom balkony

No nie wytrzymam ,już trzeci - czwarty raz będę to przerabiać.

Można oszaleć

Dobrze ,że żadnych roślin tam nie zawiozłam.

Nie mam sił i czasu na upilnowanie tego /za każdym razem były straty wcześniej ,typu wybite szyby itp.

Syn niech się martwi.
Aby nie było ,że tematy zdecydowanie nie ogrodowe poruszamy...
Pomidorki własne kocham i dla tego się sama męczę z nimi co roku

Pyszne są ,nic tego smaku nie zastąpi ,najlepsze takie ze słońca dworowe / ale nie wiem ,czy jest sens hodować w tym roku/
Zresztą pomidorki karłowe, żółte i '' Malinowy Smaczek'' - przepyszne koraliki malinowe, są wyjątkowo małe jeszcze ,nie wiem czemu. Kurduple a siałam w kwietniu.

W szklarni mam w tym roku ''Granię'' ,''Bawole serce'' i ze trzy odmiany czarnych /jedne koraliki/
Najwyższe sięgają mi do ramion ,ale owocków nie mają jeszcze.
- neferet
- 200p
- Posty: 450
- Od: 18 paź 2014, o 19:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Współczuję tych remontów. Naprawdę mogą wykończyć człowieka.
Ja zaryzykowałam w tym roku pomidory na dworze, ale został mi jeden krzaczek. Kwitnie nawet. Te na balkonie mają się lepiej, ale nie koktajlowe. Pierwszy raz w życiu padły mi maluchy. Jakiś rok dziwny...
Też nie spałam w czasie pełni, ale nie wiem czy to jej wina, czy tych moich awantur w pracy. W poniedziałek ścięłam się z wierchuszką i chyba już wszystkim podpadłam, ale skoro zachciało im się zatrudniać fachowca i to pyskatego to mają teraz. Tylko, że po nich to spływa jak po kaczce, a ja w sobie nerwy noszę.
Ja zaryzykowałam w tym roku pomidory na dworze, ale został mi jeden krzaczek. Kwitnie nawet. Te na balkonie mają się lepiej, ale nie koktajlowe. Pierwszy raz w życiu padły mi maluchy. Jakiś rok dziwny...
Też nie spałam w czasie pełni, ale nie wiem czy to jej wina, czy tych moich awantur w pracy. W poniedziałek ścięłam się z wierchuszką i chyba już wszystkim podpadłam, ale skoro zachciało im się zatrudniać fachowca i to pyskatego to mają teraz. Tylko, że po nich to spływa jak po kaczce, a ja w sobie nerwy noszę.
- anabuko1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 17349
- Od: 16 sty 2013, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie/ Chełm
Re: Ogród Agnieszki i Zbyszka cz. 4
Jak tam udało się ognisko i okadzanie szklarni ?
Ogród też okadzasz ?
Fajny pomysł.
Mi na razie brakuję czasu na ognisko. a już mi sie go chce.
Ogród też okadzasz ?
Fajny pomysł.
Mi na razie brakuję czasu na ognisko. a już mi sie go chce.